W nowościach Fajkowa pojawiły się cztery tytonie Petersona w 40 gramowych kopertach. Nabyłem je i zacząłem spalać, począwszy od otwarcia koperty z miksturą Aran.
Producent tak opisuje ten produkt: „The Peterson Aran is a new delicate mixture comprised of ripe Virginia and mild Black Cavendish tobaccos. A top flavour of vanilla and blossom notes are expertly combined to reveal a fresh, aromatic pipe tobacco”.
Faktycznie: miodowa Virginia z niewielkim dodatkiem Cavendisha pocięta na cienkie pasemka wygląda ładnie. Zapach z koperty słodki, wanilia wyraźnie – acz nienachalnie – wyczuwalna. Nie mam wrażenia żebym wąchał coś sztucznego. Do tego znacznie słabszy dodatek, być może kwiatowy, mnie kojarzący się raczej z zapachem jakiegoś zupełnie nieznanego mi owocu. Aromat ten współgra z zapachem tytoniu. Cięcie ułatwia załadowanie fajki, a właściwa wilgotność pozwala palić bez dodatkowego podsuszania. Smak „virginiowo-vanilowo-kwiatowo-owocowy”. Każdy z tych składników dobrany świetnie i idealnie zbilansowany w jedną całość. Mnie to się podoba, ale zdaje sobie sprawę z faktu, iż ci, którzy lubią być zaskakiwani pewną zmiennością smaku, mogą uznać go za „zbyt nudny”, czy „płaski”. Moc uznałbym za średnią w swojej skali, co dla przyzwyczajonych do dużej dawki nikotyny oznaczać pewnie będzie słabo-średnią. Spalanie poprawne. Room note bardzo przyjemny, delikatny. Ujawniają się w nim bardziej wyraźnie niż w smaku aromaty „roślinne”. Smaczny, delikatny tytoń.
To czekamy na kilka słów o odczuciach z palenia kolejnych Petersonów.
Gdy naszła mnie ochota na coś słodkiego, kupiłem pod wpływem impulsu ten tytoń. Pierwsza (ale za to trwała) myśl po spróbowaniu: cóż żem uczynił? Po pierwsze, zdążyłem wcześniej się przekonać, że tego typu aromaty to nie dla mnie. Po drugie, mam w magazynie dosyć sporo puszek z aromatami, więc mogłem sobie po któregoś sięgnąć.
Jednak niezależnie od własnych preferencji, muszę przyznać, jednocześnie potwierdzając opinię hombre40, że spala się całkiem dobrze, smak jest nienachalny, stonowany. Potwierdzam również, że jest płaski, ale też stabilny. Nie odczułem jakiegoś znacznego pogorszenia smaku pod koniec palenia. Ponadto nie brudzi mocno fajki, co sugeruje umiarkowaną ilość „sosu”. Chociaż ja podsuszałem.
Podsumowując: dobrej jakości aromat, więcej nie kupię.
Sslavek, dochodzą moje wiadomości na Twój Priv? Bo klepię i klepię…
Niestety nic. A ode mnie cos dotarło?
Nic zupełnie, cisza. Pisz na cortezza0923maupagmailkropkacom.
Kupiłem. Po dwóch fajkach rozczarowanie. Gdzie ta słodycz? Gdzie wanilia? Bardzo płaski smak kojarzący się z papierosami. Jestem stanowczo na nie.
Z tymi papierosami to mnie Piter zaskoczyłeś. A tytoń płaski i nudny na dłuższą metę – w dodatku dziwnie się spala. Ale w czasach nicości wypaliłem ze dwie koperty.
Papierosowy w sensie palisz i nic cię nie zaskoczy. Żadnych smaczków. Jak przyśpieszysz palenie, gorzknieje. To jedyna zmiana podczas palenia. Niestety mało pożądana.