
Ostatnio zainteresowany jestem, jak nigdy dotąd, hm, zbieractwem. Zbieractwem próbek. Dostaję ich sporo - od przyjaciół prawdziwe cuda, które palę w najmniejszych fajeczka i w kilkudniowych odstępach. Trafiają do mnie jednak również próbki tytoni amerykańskich. W trafikach bowiem mało znanych "blendów hamerykańskich" pojawiło się mnóstwo... I towarzyszą im próbki.
Najnowsze komentarze