
No i stało się. Miarka się przebrała. Wyszpiegowany przez Jacka tekst o szpiegowskiej codzienności naszych zamorskich sąsiadów zmobilizował mnie do sklecenia opowiastki, o której myślałam już od dłuższego czasu. Boż przecież nie żyjemy w czasach pierwszej krucjaty antytytoniowej. I zakazy już bywały, i przeciw zakazom protesty, i obliczanie dochodów z tytoniowych podatków. Wszystko to już…
Najnowsze komentarze