Pierwszy konkurs dobiegł końca. Po tygodniowym głosowaniu, pod tekstami podpisani są już prawdziwi autorzy. Wiadomo też, kto co wygrał. Serdecznie proszę laureatów o kontakt z fajkowo.pl w celu zdradzenia danych wrażliwych, czyli adresów pocztowych…
Kategoria konkursowa – do wglądu.
Grand Prix i inne Prixy…
1. Rzeczy piękne są trudne – Rheged (23 głosy)
2. Bez smaku – Noone (8 głosów)
3. Apel o rozsądek, niewiedzę i teorii zaniechanie – Andzejus (6 głosów)
Czwartego w ankietowej kolejności Nrvr proszę o kontakt ze mną i podanie adresu. Od siebie wyślę jakiś tytoń z osobistej piwniczki – i nie będzie to wcale nagroda pocieszenia, artykuł bowiem podobał mi się bardzo.
jalens
Serdecznie gratuluję wszystkim uczestnikom – uczestnictwa; Zwycięzcy – zwycięstwa. Osobiście cieszy mnie, że Rheged potrafi pisać ładnie – bo na ten artykuł głosowałem. Szkoda tylko, że wszystkie artykuły jakby trochę obok tematu… choć może nie mnie krytykować, bo nie startowałem.
Pozdrowienia,
y,
Ja przyznam, że dla mnie temat był trudny. Po prostu nie wiedziałem jak go ugryźć, a jak jeszcze przeczytałem prace poprzedników, to już w ogóle „zgłupłem” – właśnie przez to, że teksty wydawały mi się zaledwie dotykać zadanego tematu. Niemniej jednak gratuluję wszystkim uczestnikom, każdy tekst był ciekawy.
Alan, miałem to samo…
ale – co nawet napisał Jalens – praca nie musiała zawierać koniecznie analizy min przy paleniu, a pewne osobiste pojęcie o smaku fajki. Czyli sposoby jego podkreślania, określania, uczucia towarzyszące temu itp. Przynajmniej tak to zrozumiałem. I chyba wszyscy się wywiązali z tego w swoim stylu.
Btw. gratuluję zwycięzcy i reszcie współuczestnikom!
Masz rację. Ale, mówiąc z dużym przymrużeniem oka – na maturze by nie przeszło ;)
Swoją drogą – takie konkursy to fajna inicjatywa. Kiedy następny? :D
A zdziwiłbyś się, co może na maturze przejść… ;)
Aha, Jalensa bardzo bym prosił o mail, ponieważ chcąc wysłać tutejszym skryptem, wywaliło mi błąd i chyba w rezultacie nic nie wysłało.
Nrwr, zajrzyj do mojego profilu, na końcu autoprezentacji podałem kontakt pozaformularzowy. Z całą pewnością jesteś nagłym i palącym przypadkiem.
Za moich czasów na maturze był zawsze jeden tzw. temat swobodny. I tylko dzięki takim tematom mogli dostać piątkę osobnicy określani przez belfrów jako „zdolny ale leniwy”. Także podczas egzaminów na studia taki temat dawał szansę tym niedouczonym przeciwnikom lektur z nudnego kanonu.
Przy opisie tematyki konkursowej wyszedłem z założenia, że jedynie pozostawienie wolnej ręki uczestnikom, da szansę kolegom w mniejszym fajkowym doświadczeniem, czyli tym, którzy tak naprawdę nie odkryli jeszcze pełni smaków. To się sprawdziło, natomiast dla bardziej obytych z fajką, temat okazał się zbyt swobodny. A szkoda.
Konkursy „pisarskie”, to fajna inicjatywa, ale – choć lubię ludziom sprawiać przyjemność – nie pali mi się na razie do kolejnych. Wbrew pozorom, to spory trud dla organizatora. Sami przyznacie, że ilość prac konkursowych – nie powala na kolana. Poczekam więc, aż więcej ludzi się „ośmieli” i zacznie pisać w fajkanecie „za darmo”. Może wówczas coś z tego „bardziej wyjdzie”.
Niestety, nie przewiduję testowych konkursów typu srele-trele-audio-tele-teleturniejowych. Pytania typu: Bent to fajka: a) prosta, b) krzywa, c) wygięta, d) duża po prostu uwłaczają naszej zbiorowej, fajczarskiej inteligencji. Podobnie jak każda jednoznaczność tematyczna.
To już chyba lepiej zorganizować jakiś konkurs manualny – szczególnie, że Bartłomiej Antoniewski dorzucił własną fajkę do puli nagród.
„szczególnie, że Bartłomiej Antoniewski dorzucił własną fajkę do puli nagród.”
Jakiś podtekst?
Pod co?! Po prostu info, że w konkursowej puli nagród będzie taka fajka.
Dziękuję za gratulacje. Nie czuję się doświadczonym fajczarzem, jestem zdania, że fajczarz jest wiecznie neofitą, dlatego też nie chciałem pisać o żadnych smakach, jakie wyczuwam podczas palenia, ale o fajce ogólnie. Doszedłem do wniosku, że tylko w ten sposób mogę być szczery. A głównie o szczerość właśnie mi chodziło. Myślę, że udało mi się zrealizować ten postulat.
Co do matury – jakie to szczęście, że jestem z tego rocznika, który miał szansę pisać jeszcze „starą” maturę. Tak, jak widzę dziś sam będąc belfrem – szkoła produkuje ludzi spod sztancy, odmierzonych z linijką, co do centymetra. Ja tak nie miałem. Zawsze swobodnie podchodziłem do pisania – oby było szczere i sprawne, a także brawurowe. Zdarzało mi się otwierać wypracowania słowem „Kurwa!” (co przyciągało czytelnika do czytania lepiej niż cokolwiek innego). Dziś, pisząc w miarę zawodowo, traktuję to tak samo, jak wtedy. Nic się nie zmieniło.
Sam konkurs był dla mnie nieco nieokreślony, z czym zwierzyłem się Jackowi. Nie miałem pojęcia, co to znaczy ciamkać i mlaskać, bo ja nie ciamkam i nie mlaskam. Jednocześnie temat wydał mi się atrakcyjny, a same nagrody znakomite. W szczególności kołeczek. Z pewnością taki sobie sprawię.
Jeszcze raz dziękuje wszystkim, tak za gratulacje, za komplementy, jak i za głosy.
PS: Heretico – wiedziałem, że docenisz Czarną Chatę ;)
trudno nie docenić, gdy w codziennym przeglądaniu internetu tak rzadko się trafia na odniesienia do klasyki. prawdę mówiąc, dwa razy się przymierzałem do wzięcia udziału w tym konkursie, ale to co pisałem nie otrzymywało akcesu od najbardziej wymagającego jury – mnie.
Dziękuję za wyróżnienie jakie mnie spotkało z Waszej strony. Największą radość sprawiło mi skonstatowanie, że komuś jednak podobała się moja pisanina na tyle, by oddać na nią swój głos. Mi się nie podobała i gdyby nie to, że chciałem poprzez nią pokazać iż zależy mi na portalu, to z chęcią bym ją wyrzucił do kosza.
Jeżeli chodzi o szczerość wypowiedzi, której wagę podkreśla Rheged, to opisana w konkursowej pracy historia naprawdę się wydarzyła. Po kilku dniach od rozpoczęcia głosowania na prace konkursowe, z rosnącym niepokojem zacząłem przypatrywać się wynikom. No bo cóż bym zrobił, gdyby los obdarzył mnie wygraną w postaci cygarniczki? Zdecydowanie odrzucam możliwość powrotu do okresu tracenia smaku.
Serdecznie dziękuję Organizatorom za wysiłek włożony w przygotowanie konkursu.
Rheged – gratuluję, daleko mi do Ciebie.
no z Rhegedem ciężko wojować w tego typu słowie pisanym ;)
Emil zdobywa wyznawców ;) A ja z ostatecznym osądem czekam do wydania jakiejś jego powieści…
Na powieść to się jeszcze sporo naczekasz, bo nie planuję żadnej w przeciągu najbliższego czasu. Jedna się pisze, ale gotowa będzie zapewne w ciągu dwóch lat. To ciekawe, bo ja ideologicznie nie chciałem nigdy napisać żadnej powieści – uwielbiam krótką formę, w niej upatruję sensu – a tu powoli jedna spod łap wychodzi. Ale obiecuję – jedna jedyna i nigdy więcej.
Na wstępie chciałbym podziękować fajkowej braci i wyrozumiałej współspaczce-towarzyszce życiowej za natchnienie, możliwość i chęci smaków szukania ;D Nie często zdarza mi się brać udział w tego typu przedsięwzięciach, w zasadzie to chyba pierwszy raz.
To prawda, że wstrzelenie się w temat prostą sprawą nie było, brak doświadczenia i umiejętności dyskwalifikował tworzenie „studium smaku”, spontaniczność i ogólna myśl fajko-pochodna miała zasilić FajkaNet i z takiego założenia wyszedłem. Cygarniczka, rzecz piękna, chociaż unikam tej formy tytoniu to może któregoś razu ucząc się pipe-mudowania poczuję się jak wyzwolona, z wyższymi sferami obcująca… Nagroda to nagroda i cieszy niezmiernie.
Gratuluję wszystkim uczestnikom, głosującym wytrwałości w czytaniu, Jackowi ogromu pracy jak i sponsorowi Fajkowo.pl za sponsoring właśnie :) i wsparcie. Pozdrawiam serdecznie.
Gratuluje Panowie:)
To ja się pochwalę, że już doszła paczuszka. A w niej, oprócz samej fajeczki również gratisy – piękna, masywna popielnica (lubię takie) oraz cygaretki :). Podziękowania więc dla Jacka jako prowodyra całej akcji oraz Piotrka z fajkowo.pl za wzorową (jak zwykle!) obsługę :)
Dziękuję Sponsorowi za wspaniałą nagrodę :)
Moim zdaniem zgarnąłeś najlepszą nagrodę ;)
I teraz trudna decyzja: mieć ciastko czy zjeść ciastko ;)