Witam. Dziś kolejny dublin. Mniejszy niż poprzednio. Bez albańskiej ryflowanki. Bejcowany bejcą spirytusową stosowaną przez lutników do barwienia skrzypiec. Kropka na ustniku z drewna, które przeleżało kilka tysięcy lat na dnie rzeki. Wrzosiec hiszpański. Ustnik ebonit. Dla zainteresowanych wymiary:
długość całkowita – 135 mm
wysokość – 42 mm
średnica główki – 41 mm
średnica nawiertu komina – 19,5 mm
głębokość komina -36 mm
średnica ustnika – 13 mm
Na filtr alu 3 mm lub bezfiltrowa. Bezfiltrowa.
Gratuluję umiejętności. Bardzo ładna fajka :)
Umiejętności idą tutaj w parze z odpowiednimi narzędziami, ale i tak bardzo ładny dublin. Dodatkowo dobrze dobrane usłojenie. Tylko kształt ustnika mi wciąż wadzi. A może po prostu w nielicznych przypadkach lubię siodłowe.
Te narzędzia to najprostsza i najmniejsza tokareczka do drewna i trochę ręcznych dodatków. No i niestety próby, próby, próby…. Co do ustnika to niestety nie robię ich samodzielnie. A kupiłem okazyjnie kilka siodłowych, starych na aukcji we Włoszech. Do wykonania porządnego trzeba niestety ebonit Cumberland i tokarkę do metalu. Pożyjemy, może doczekamy.
Sorry za skrót myślowy. Po prostu Cumberland mi się najbardziej podoba. I dlatego napisałem że jest „najporządniejszy”. Choć niektórzy wolą jednolicie czarny. A przy okazji. Gdzie kupić takowy no i oczywiście czopy???
Bardzo fajna, z wielu względów. Po pierwsze – widać powtarzalność, a to jest pewna sztuka. Po drugie, zgadzam się z Wojtkiem w kwestii lepszego oddzielenia szyjki i główki, ale absolutnie nie dyskwalifikuje to fajki.
Nie zgadzam się natomiast w kwestii ustników, myślę, że spokojnie jakiś czas można porobić na półfabrykatach i niczego to fajkom nie ujmuje, nawet jeśli ogranicza swobodę twórczą. W końcu nie każdy planuje być full-time pipe-makerem ;)
Bardzo podoba mi się wkładka z drewna na ustniku, dodaje smaczku. Proponuję utrzymać to oznaczenie, chociaż któryś z włoskich fajkarzy już takie ma o ile pamiętam, więc może jakaś dodatkowa punca?
Tak czy inaczej: dobrze, że robisz, pokazuj!!
Dzięki za solidny komentarz. Fakt na razie ustniki z półfabrykatów muszą wystarczyć. Te ebonitowe i tak są lepsze niż styliamid. Lepiej się w nich osadza drobne elementy jak choćby ta drewniana kropka. Co do puncy to zamówiłem sobie swoje indywidualną w firmie we wrocławiu ale jest tak wykonana że wymaga dosyć dużej siły do odciśnięcia. Raz że musiałbym kupić prasę a przy takiej „produkcji” to nie ma sensu. A poza tym grozi to złamaniem cienkich ścianek szyjki. Na razie więc pozostaje drewniana kropka. I kropka.
Z przejściem postaram się coś zrobić od razu. Jeśli chodzi o ustniki z pręta to nie mam dostępu do surowca. Te pręty, które odkryłem u naszych zachodnich sąsiadów są zbyt drogie jak na moje próby. Poza tym by wykonać ustnik na tokarce do drewna musiałbym mieć gotowe czopy do wklejenia w nawiecone otwory w pręcie. To jako półśrodek. Docelowo tokarka do metalu ale na tą przyjdzie jeszcze poczekać.
Dziękuję za wskazówki. Pozdrawiam
Jak dla mnie właściwie bez zarzutu. Pod mój gust widziałbym ustnik dłuższy o 1,5 cm, i właściwie tyle. Wstawek z drewna do ustników nie lubię (i w ogóle kombinowania z nadmiarem materiałów w fajkach), ale np. zastąpienie drewnianej kropki kropką z opalizującego tworzywa dałoby wg niezły niezły efekt. Układy opalizujących kropek (4 albo 5) stosuje w swoich fajkach Sasieni, a wstawki z drewna to moderna, włoska maniera.
Próbka z drewnianą kropką wynia stąd, że mam słabość do drewna. Chyba jak każdy fajkarz lub fajkarzopodobny jak ja.Następnym razem spróbuję zrobić coś opalizującego. Mam już nawet pomysł.Dziękuję za komentarz.
Aha, w przeciwieństwie do kolegów nie widzę problemu przejścia szyjki i główki, jest zaznaczona wystarczająco, idac dalej można niechcacy przesadzić w drugą stronę, to dość delikatne miejsce. Natomiast owszem, klasa ustnika ciągnie trochę fajkę w dół, w rejony fajek <200 zł, z czym z kolei kłóci się elegancki projekt i jakość wykonania główki.
Z tym przejściem to myślę podobnie, na moim etapie zaawansowania ten element jest wystarczająco „kruchy”. Przy ustnikach pozostanę na razie takich jakie zdobyłem z powodów jw.
Jak dla minie obydwa dubliny są genialne. Ten wcześniejszy chyba nawet bardziej mi się podoba.
Cieszą mnie takie komentarze. Bardzo dziękuję.
Ładniutka :) Cieszy oko. Widać że linia bardziej zarysowana od tamtej i szyjka prosta ale tamta też bardzo udana :) Gratulacje i czekamy na następne :)
Prosiłbym o rozwinięcie stwierdzenia „linia bardziej zarysowana”. Dla mnie jedna jest trochę większa a druga mniejsza.