Witam. Mam pytanie odnośnie przechowywania fajek i tytoniu. Trzymam swoje tytonie w słoiczkach i puszkach na strychu (tam też zazwyczaj pale, pracuje przy komputerze oraz wykonuje inne rozmaite czynności). Moja zbieranina fajek, też ma swój dom na owym strychu. Miejsce to ma jednak jeden minus. W zimie jest tam strasznie zimno (wczoraj było 14 stopni). Czy niska temperatura nie wpływa negatywnie na chomikowany tytoń i na fajki?
Pozdrawiam i czekam na pomoc.
podbijam pytanie
Myślę że zakres między plus 10 a plus 35 nie ma specjalnie wpływu ani na fajki ani na tytoń.
Może w przypadku kiedy zależało by ci na dojżewaniu tytoniu- przydało by sie coś koło 25 i temperatura bez wahań nastrojów.
Dla fajek „szkodliwe” są temperatury dużo niższe- ogólnie minusowe temperatury powodują że drewno wilgotnieje- pomijam kwestię luzowania ustników, ale kiedy zdarza mi się np zostawić fajkę w aucie na noc zimą, potem palenie w niej jest mokre. Przy temperaturach doatnich tkaich skutków ubocznych nie zauważyłem a mam kilka fajek „samochodowych” o których zwykłem zapominać wysiadając z auta.
25 stopni Celcjusza na dojrzewanie to przesada, tzw. temperatura pokojowa powinna spokojnie wystarczyć.
Gorzej z tymi wahaniami, ale dopóki to jest powyżej tych powiedzmy 10-12 to nie robiłbym dramatu. Choć to straszna zimnica, jak na miejsce pracy przed komputerem ;)
Dzięki za pomoc. Tytonie które mają dojrzewać lepiej przeniosę w cieplejsze miejsce. Zimno jest. Ale jak na dole zaczną mocniej grzać do piecyk będę mógł sobie przynieść na górę. Ale i tak jest zimno. W dłonie najbardziej. Stary dach i zimne powietrze wlatuje. Mają wymieniać i uszczelniać, ale to już trwa kilka lat.
Pozdrawiam
zrob sobie klatke dextera z gubej folii- bedzie klimatycznie szumiało kiedy włączysz farelkę, ale zmniejszysz powierzchnie