Witam.
Konkurs wyzwolił we mnie dodatkowe pokłady energii więc pozwalam sobie zamieścić kilka zdjęć, kolejnych, zrobionych przeze mnie fajek i stojaczków. Robię to „hurtowo” więc wypada praktycznie po jednym zdjęciu. Jeśli ktoś byłby zainteresowany mogę zrobić kilka dodatkowych zdjęć i opis.
Pozdrawiam Andrzej.
Fajne fajeczki. Istnieje o opcja na niedaleką przyszłość, aby kupić od Ciebie jakąś fajkę? Jeśli tak, to mniej więcej w jakich granicach cenowych, jeśli publicznie wolno spytać?
Myślę, że będzie to możliwe już w marcu. Miałem już kilku chętnych więc podejrzewam że będzie metoda kto pierwszy ten lepszy. Jeśli jesteś którąś zainteresowany pisz na pw a ja spróbuję opisać fajkę dokładniej i zaproponować cenę.
Witam bardzo serdecznie. Nie miałem śmiałości jako pierwszy (bom nowy), ale już jako drugi dołączam się do pytania Grimara. Fajeczki niektóre jak najbardziej mi się podobają. Pozdrawiam
Ta z wstawką bambusową to zdecydowanie moja faworytka :)
A klasycznych fajek wszyscy się boją :-)
Zgadza się! I nie bierz sobie tego do serca ANDYWOODS, bo dotyczy to nie tylko Ciebie. Pokaż mi, że potrafisz namalować konia, a kupię twojego Chłopca Z Fajką.
A nie pomyślał ktoś niekonwencjonalnie, że świat klasycznych fajek został zawładnięty przez seryjnych wytwórców i nie ma co z nimi konkurować. Poza tym mówiąc konia należałoby określić czy to ma być
Angloarab
Angloarab Shagya
Czysta Krew Arabska
Koń Śląski
Koń Fryzyjski
Koń Lipicański
Koń Małopolski
Koń Wielkopolski
Pełna Krew Angielska
Quarter Horse
Clydesdale
Koń Szlezwicki
Perszeron
Polski Koń Zimnokrwisty
Shire
Haflinger
Koń Fiordzki
Koń Huculski
a może Kuc Szetlandzki.
Na szczęście nikogo nie muszę zmuszać do zainteresowania moimi fajkami. A tak w ogóle przypomniało mi się jak na tym forum ktoś określił fajki Nanny Ivarsson koślawcami. Pozostawiam to bez …..
Jakoś kompletnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że „świat klasycznych fajek został zawładnięty przez seryjnych wytwórców i nie ma co z nimi konkurować”.
Dwie tezy, które są w moim odczuciu zupełnie błędne.
Seryjni wytwórcy to seryjni wytwórcy. Robią i bardzo klasyczne kształty i dziwadła.
Natomiast znakomita część fajkarzy tworzących indywidualnie jak najbardziej operuje klasycznymi kształtami. Oczywiście czasem interpretując je na nowo, delikatnie modyfikując, wprowadzając jakieś własne pomysły. A z producentami wygrywają przede wszystkim warsztatem i tą magią niepowtarzalności ;)
Dlatego konkurować z nimi można jak najbardziej (i należy) i mówienie o jakimś monopolu na klasyczne shape jest chyba nieporozumieniem.
A dlaczego warto wykonywać klasykę? Dlatego, że to jest taki sprawdzian umiejętności. Bo klasyczne kształty są zazwyczaj dobrze i sensownie pomyślane i mają przemyślany kształt i proporcje. I można w ich obrębie bardzo dużo pokazać. To takie zaśpiewanie własnej interpretacji standardu, albo trudnej arii, albo covera klasyki. I na takie fajki jest i będzie rynek. Zawsze. Wystarczy popatrzeć na to, co robią rosyjscy fajkarze, czy młodsi twórcy ze szkoły skandynawskiej, choćby wspomniana Nanna (która wzoruje się na duńskiej klasyce przecież).
BTW co do określania fajek Nanny koślawcami, to ja bez żenady napiszę, że dla mnie one koślawcami są. Eleganckimi i oryginalnymi koślawcami, ale jednak. To słowo je całkiem nieźle określa, bo Nanna lubi fajki wygięte :) Jeśli ktoś uważa, że napisanie o nich „koślawce” coś im ujmuje, to nic na to nie poradzę ;)
Teraz odnośnie twoich ostatnich dzieł. Odnośnie warsztatu, to moim zdaniem nie ma się czego czepiać, bo to akurat bezwzględnie masz. Natomiast dla mnie cały czas jest dużo do poprawienia, jeśli chodzi o design, zwłaszcza w odniesieniu do proporcji, kątów gięcia i zestawieniu wielkości szyjki i ustnika. Część z nich jest w moim odczuciu nietrafiona. Oczywiście uwzględniając, że część nie jest w mojej estetyce, bo np. te wydłużone kosztem szyjki ustniki w stylu Oldenkottów są dla mnie nieakceptowalne i tyle ;)
„Natomiast dla mnie cały czas jest dużo do poprawienia, jeśli chodzi o design, zwłaszcza w odniesieniu do proporcji, kątów gięcia i zestawieniu wielkości szyjki i ustnika. Część z nich jest w moim odczuciu nietrafiona.”
Dlatego warto uprawiać klasyczne kształty. I dlatego są one trudne: każde zaburzenie proporcji od razu jest jak na dłoni.
Jak się dokładnie przyjrzysz to możesz dojrzeć zarys kształtów klasycznych, są tu jakieś prawie biliardo-lovaty, jakiś egg, dublin, coś duńskiego i pseudorhodesian, który razi mnie bardzo, ponieważ wiem że ANDYWOODS potrafi zrobić ładną główke od bulla/rhodesiana. Ale rzeczywiście dobrze jest zacząć od klasyków bo to pokazuje co tak naprawdę się potrafi. W freehandzie jak coś nie wyjdzie to zawsze można powiedzieć, że tak właśnie miało być i już.
Prawie. W przeciętnym kundlu z podwórka też jak się przyjrzysz, to zobaczysz kawałek owczarka, kawałek pudla i kawałek jamnika.
Mieszańce są po prostu mieszańcami, ze wszystkimi tego konsekwencjami – i tak jak masz śliczne kundle, tak są takie, które mają jakiś element niepasujący całkowicie do reszty. Te najładniejsze są albo „idealnie wymieszane” i nie przypominają niczego – czyli jest to taki freehand/nowa jakość, albo przypominają jakąś konkretną rasę, ale mają np. inny kolor czy fakturę sierści, albo lekko zmienione proporcje. Analogia do autorskich adaptacji klasyków jest pełna ;)
Nie Julianie, nie wszyscy ;)
Widać, że poprawiłeś swój warsztat. Są tu fajki, które wyglądają bardzo poprawnie. Są też takie, które są „zbyt wymyślne” ale to już kwestia gustu. Masz też tendencję do takiego umieszczania główek pod szyjkami jeśli wiesz co mam na myśli, ale to również może razić tylko mnie. A tak w ogóle to gratulacje.
Gratuluje warsztatu niezle , moimi faworytami sa DSC_0002 i DSC_0016 pprzpiekne …Pozdrawiam
http://www.fajka.net.pl/wp-content/uploads/2013/02/DSC_0025.jpg
To jest dobre moim zdaniem. Fajna główka, bardzo przyjemne wydłużone w górę brandy. Zdaje się być lekkie, ustnik niczego sobie. Kształt jak na pierwsze wykonanie dość udany, choć jeszcze się chwieje. Jakoś mam wrażenie, że szyjka się gnie, „grubnie” jak to mawia moja pani od fhązuskieho. No i nie wiem czy to kwestia zdjęcia, ale zdaje mi się, że główka przechyla się w stronę ustnika, a wolałbym w drugą stronę. Takie pochylenie przy tym kształcie IMHO krzywdzi tę fajkę.
No i ja jestem generalnie przeciwnikiem ryflowania/piaskowania fragmentów. Już i tak siłą dopuszczam gładkie rimy przy piaskowanych fajkach mimo niezaprzeczalnych wartości użytkowych tego rozwiązania.
Powiem tak: chciałbym zobaczyć takie samo brandy, ale całe gładziutkie, super virgin czyste i z uwzględnieniem tego, co napisane powyżej. Myślę, że to byłoby dobre ćwiczenie. Poprawianie błędów na tym samym schemacie uczy.
I uczepiłem się jednej fajki, która najbardziej mi się podoba. Reszta mniej, ale wybrałbym jeszcze ze dwie. Natomiast idziemy w jakość.
Trzymam kciuki i czekam na dalsze efekty pracy! Jest lepiej. :)
Chyba wszystkie te fajki miałem przyjemność oglądać osobiście i trzymać w rękach. Nie wdając się w dyskusje o kształtach i formach napiszę krótko, że na żywo prezentują się jeszcze lepiej niż na zdjęciach :)