Witam
Baza różnych tytoni się rozszerza, a więc zaczynam cierpieć na deficyt fajek. Cierpię tez na deficyt pieniędzy. Znalazłem taką fajeczkę firmy Adventure http://www.fajkowo.pl/pl/p/Fajka-Adventure-Glatt-352/4934, bardzo tanią (65 zł), ale o pięknym usłojeniu i kształcie jaki preferuję. Jak myślicie, nie będą to pieniądze wydane w błoto, taka fajka nie będzie nieciekawie smakować? Bo zastanawiam się, czy jest istotna różnica między taką fajką a fajką za jakieś 160 zł?
…czy jest istotna różnica między taką fajką a fajką za jakieś 160 zł?
Jest :)
Czy próbujesz zaopatrzyć się w fajkę do każdego palonego tytoniu, czy przeznaczyć fajkę do konkretnej grupy np. Va, La. Generalnie jeśli chcesz wybrać pierwszą opcję spróbuj poszperać wśród fajek używanych. Często jest to znacznie lepszy (patrz: również tańszy) sposób a jeśli będziesz miał wątpliwości proszę pytaj. Na tym forum jest mnóstwo takich, dla których dobra fajka używana jest o niebo lepsza od kiepskiej nówki. Cholera znowu wyszedł mi komunał, ale niech tak zostanie. Pisz, pytaj napewno pomożemy.
Dzięki za propozycję pomocy. Chcę przeznaczyć do jednego rodzaju tytoni, albo Va, albo VA+Pq.
No to nie jest tak żle. nadal uważam że powinieneś poszukiwać fajek na allegro, ebay itp. Tam napawdę można kupić super fajne fajki za bardzo rozsądne pieniądze. Popytaj np. RadkaB, on wiele fajek tak kupił. Pozdrawiam
Sensowna opcja budżetowa na Fajkowo – to tanie Brebbie.
Inna sensowna, to kukurydzianka, albo glina.
Z Adventure daj sobie spokój.
No to dam sobie spokój. Od jakiegoś czasu przymierzam się do http://www.fajkowo.pl/pl/p/Fajka-Aldo-Morelli-Rustic-450/4397, właśnie za 169 zł, bardzo mi się podoba ten model, mam nadzieję, że nie jest do bani. Myślałem, że swoją potrzebę konsumpcji zaspokoję fajką Adventure, ale w takim razie spasuję.
Nie brać tego Aldo. A wchodzi w grę tylko nówka?
Masz jakieś przykre doświadczenia z Aldo? Nie mówię, że w grę wchodzi tylko nówka, ale ta Aldo mi się wizualnie podoba.
IMHO nie jest warta tej kasy. Za 170 zł kupisz świetnego używańca.
A, przepraszam. Zapomniałem dodać, że dla mnie to Aldo jest okropne. Dalej IMHO. :)
w sensie, że wygląd nieestetyczny? Czy też drewno do niczego.
Po pierwsze drewno jeat kompletnie bez słojów i przykryte niechlujnym piaskowaniem. W dodatku piaskowanie owo nieciekawie się błyszczy w odróżnieniu od sygnatur, co wzbudza mój niepokój.
Po drugie pseudozłota obrączka. Dla mnie tandeta, przepraszam, jeśli uraziłem czyjeś uczucia. Jak KrzyśT złota przy fajce nie toleruję, a pseudozłota to już w ogóle.
Po trzecie ustnik. Ani to cumberland, ani na akryl mi to nie wygląda. Obawiam się, że to kolejne genialne tworzywo, w które wgryzać się można jak w bułkę.
Pamiętaj, to moja opinia. :)
Mateusz, przecież w opisie jest informacja, że ustnik jest akrylowy. Nawet jeśli jest takiej sobie klasy i urody, to nie musi być całkiem zły, twój argument jest inwalidą ;)
Nie ma reguł IMHO. Ja,kompletny (w porównaniu z Wami) amator kupiłem niedawno na allegro fajeczkę Hilson`a, poddałem renowacji i jestem mega-zadowolony! A koszt…18 zł z przesyłką! I satysfakcja z własnoręcznego odnowienia!
Hm, nie da się porównać Hilson’a i Aldo, choć w obu przypadkach to są fajki. Nic poza tym ich nie łaczy. Potwierdza Pan wyrażane tutaj przekonania. Gratulacje z powodu zakupu a przede wszystkim odnowienia. Jaki to model ?
Hilson Solent.Bardzo zgrabna,przyjazna fajeczka. Dzierży tytuł „najtaniej zakupionej” w mojej kolekcji.
Ja również polecam zakup fajki używanej. Ostatnio, to co popatrzę, to jakieś Vauen’y, Petersony i inne Stanwelle sie pokazują… Akurat wtedy gdy nie mam kasy :) Ostatnio wypatrzyłem pięknego Petersona za 70 zł z przesyłką, oczywiście go kupiłem. Po renowacji – cudny.
Mam trochę fajkę używanych po ojcu, ale tylko kilka z nich ma komin o średnicy 19-22 mm, w tych mniejszych się gorzej pali.
Poza tym używana fajka to zawsze loteria, skąd mogę wiedzieć, czy wcześniejszy użytkownik nie męczył w niej przez ostatnie 20 lat Amfory. A renowację polegającą na zdrapaniu do brązowego drewna wnętrza komina, ponieważ nigdy nie opalałem i na razie nie chce, bo ciągle się uczę samego palenia.
Może się rozejrzę na allegro i Ebayu.
„… używana fajka to zawsze loteria, skąd mogę wiedzieć, czy wcześniejszy użytkownik nie męczył w niej przez ostatnie 20 lat Amfory.”
A co to ma za znaczenie?
Mogę się mylić, ale taka fajka przejdzie zapachem.
Najwyżej kilka paleń i nie będzie śladu. A jeśli już jesteś taki wrażliwy, zawsze pozostaje „metoda profesorska”.
Skoro tak mówisz. A fajki, w których paliło się mieszanki z latakią po kilku paleniach też puszczą? Bo mam jedną taką bardzo estetyczną, w której zwykłem palić SG Chocolate Flake, ale że tytoń ten przestało mi smakować, to chciałem coś innego zapodać do niej.
Hehehe… powiem Ci radku, że mam takiego petersona, który po spirytusie i wygrzewaniu cały czas oddaje posmak Danish Truffles… nie jest to dla mnie problem, bo palę w nim La, ale…
UkłonY,
EDIT:
palę w kontekście radka, było słowem na wyrost – popalam.
Chyba za krótko trzymałeś go w spirytusie.
Chyba nie.
Ale trufle, to przecież dobry tytoń, więc w czym problem?
Przecież napisałem: „nie jest to dla mnie problem”. To nie jest przykłąd na problem, tylko przykład, że może podjeżdżać nawet po (długo!) spirytusie i wygrzewaniu.
UkłonY,
Coś ostanio pomijam kluczowe słowa. Tak, jest akryl. Aczkolwiek jak na akryl wygląda nader ubogo. Ale fakt, argument z wytrzymałością pada. Sorx. :)