Pytam z ciekawości, zastanawiając się, czy tylko ja mam takiego pecha, czy jest to reguła. Już pisałem o tym – nie przechodził przez ustnik wycior do churchwardena przez kanał w ustniku. Czyściłem go na 2 razy – raz z jednej, raz z drugiej strony standardowym wyciorem, a syf ze zwężenie usuwałem co jakiś czas strumieniem wody pod ciśnieniem. Doprowadzało mnie to do szewskiej pasji, bo nawet tania fajka, której nie da się wyczyścić jak człowiek jest felerna. Lubie ją – jest przyjemna w paleniu.
Ja ją skończyłem – przepychanie siłowe skończyło się „odpęknięciem” w miejscu zwężenia. Zanim zamówię nowy ustnik, chciałbym wiedzieć, że komukolwiek udało się go przepchać na wylot. Jeśli nie, pokombinuję jakimś innym sposobem.
Pomożecie?
Ja mam wersję gruszkową tej fajki – wycior bez problemu przechodzi przez ustnik.
Przywracasz mi wiarę – niech Cię Bróg błogosławi!
Myślałem swego czasu o zaproszeniu Pana Bednarczyka na kolejny wywiad z cyklu, ale obawiam się o samosąd :D
Mistrz robi też fajki osobiście. Niektóre naprawdę piękne. 90 proc. fajkarzy od jego pipek zaczyna. Robi też bardzo dużo w zakresie rozpowszechniania fajczarstwa. Napisz do niego, jeśli się zgodzi, zbierz pytania. Pomogę z pytań skonstruować wywiad, z resztą sam znakomicie sobie poradzisz.
Dzięki za bodziec, wezmę sie za to :)
Sprawa wstępnie obgadana w Krakowie na targach, a jak go jutro zobaczę, to jeszcze potwierdzę, czy zgodzi się na nasz wywiad ;)
Wspaniały pomysł. Znając opinię o jego fajkach (tych tańszych), aż boję się o pytania…powodzenia!
Ten zakres moich problemów się skończył. Napisałem do p. Bednarczyka emaila z gorzkimi żalami. Przysłał mi nowy ustnik. Za free. Wycior przechodzi. Za jakąś godzinkę będę miał wolne – puszcze sobie jakiś film dokumentalny i jak prawdziwy Baggins zapalę sobie FVF w tej fajeczce.
Mała rzecz, a wielce cieszy!