Łódzka Loża Palących Fajkę (ciało całkowicie nieformalne) ustanowiła na wieczornym spotkaniu w dniu 8 kwietnia co następuje i publicznie oznajmia:
- Inauguracyjne spotkanie Loży odbędzie się w miaście Uć (dla niewtajemniczonych ;) Łódź) w dniu 13 kwietnia 2013 roku (bo to fajna data jest).
- Ustala się godzinę spotkania na 2 ruchy małej wskazówki zegara po godzinie południem zwanej (po ludzku: 14.00), zgodnie ze starożytną tradycją spotkań Fajkanetowych.
- Miejsce spotkania podano poniżej i nie podlega ono negocjacjom.
- Nie przybycie na spotkanie członków Loży (to ci, którzy otrzymali maile) zagrożone jest ciężkimi torturami – nie wolno im będzie palić fajki przez dni siedem (7).
- Dozwala się a nawet nakazuje i uprasza o zabranie ze sobą osób zaprzyjaźnionych, płci obojga, jednakowoż prosi się o powiadomienie o fakcie onym, w terminie nie przekraczalnym do czwartku do godz. 15.00 (wedle wytycznych poniżej).
- Spotkanie odbędzie się w restauracji „Gronowalski” Łódź ul. Tymienieckiego 22/24 w palarni restauracji na I-szym piętrze.
Liczymy że takie spotkania odbywać się będą regularnie i w coraz liczniejszym gronie. Prosimy wszystkich przybywających o zabranie sprzętu do palenia (absolutnym minimum jest fajka), ziela wszelakiego (im więcej tym lepiej) oraz wszelkich innych sprzętów i przyrządów, które uznane zostaną za niezbędnie potrzebne. Koniecznie prosimy o zabranie dobrego humoru (w dużych ilościach)
Chętnych prosi się o zgłaszanie uczestnictwa w komentarzach do tekstu.”
PS: Błędy ortograficzne zostały poczynione świadomie , są zamierzone przez Autora i tak ma być!
Ja przyniosę Peterson Limited S.R. 2013 (nowy nabytek), mojego ukochanego Sherlocka Holmesa, Golden Glow, Mac Baren Va.1 i może jakieś płatki. Członków Loży uprasza się o zabranie innych „ziółek” coby się nie powtarzało
To ja się zgłaszam. I już zaczyna pucować fajki :)
Ja też potwierdzam po raz kolejny
I żeby sie nie powtzarzaly towary to wezme platki od S.G
Mc Navy Flake /Dark Twist i nieszczęsnego Sweet Killarneya wezmę może coś sie z tym zrobi
Weźcie aparat! Fotografa zamówcie! Lolku a tatuaż „goła baba” już zrobiony?
Tatuaż póki co w fazie projektowania ;)
Fajne miejsce pod względem architektonicznym i historycznym i ładny przykład rewitalizacji dawnych łódzkich fabryk włókienniczych. Jak widać nie tylko fajkom można dać drugie życie :-)
Potwierdzam swoją obecność, przyniosę tytonie Dunhill Early Morning Pipe i Astley’s No. 109 a także ciekawostkę – tytoń fajkowy Douve Egberts w stalowej, 250-gramowej puszce i nienapoczętym papierowo-pergaminowym opakowaniu. Na moje oko jest z lat 50-tych, może w końcu nadszedł jego czas…
Ciekawym jest tego DE. Paliłem to kiedyś (byłem piękny i młody) i zachowałem o nim niezłe wspomnienie. Może zaśpiewam „powróćmy jak za dawnych lat” – kto wie, kto wie. W takim razie skoro ma być trochę oldskulowo przyniosę Amphora Full Aroma – jakieś 30lat.
PS: teraz nadal jestem piękny – tak myślę
Niestety, jakkolwiek chętnie bym się spotkał z kolegami i koleżankami z Łodzi, i fajkę (w) pokoju wypalił, to jednak 13tego mnie w Łodzi nie ma. A zapowiada się ciekawe rzecz z tytoniem z lat 50tych :)
Nic straconego. Mamy nadzieję na kolejne spotkania. Pozdrawiam
No i po spotkaniu :) Lokal bardzo przyjemny, 30 letnia Amphora od Piotra okazała się dobrym tytoniem, fajki obmacane, napoje wypite, próbki różnych Petersonów wzięte do domu. Szkoda, że nie wszyscy dotarli ale jak na pierwszy raz i tak nieźle.
Relacja ze spotkania wkrótce