Mam pytanie do braci fajczarskiej odnośnie wykręcania ustnika fajki.Zdarzyło sie tak że (oczywiście zachowując zasadę prawostronnego ruchu podczas tej czynności) zauważyłem w nowej fajce powiększenie się po jakimś czasie luzu na czopie ..sięgnąłem więc do literatury fachowo fajczarskiej i…tu mały dylemat. Pan Z.Turek twierdzi w swej książce ”Fajka mniej szkodzi” konkretnie na str.269 że fajke nie należy rozkręcać ” gdy jeszcze nie wystygnie”, natomiast rada innego specjalisty pana M.Maciejewskiego z książki ”Nowa stara fajka ” str.34 głosi że fajke rozkęcamy kiedy jeszcze ciepła…? A co na to forumowicze?
- Akcje i Konkursy
- Fajkowe ABC
- Kupiłem cudo!
- Mistrzowie
- Recenzje tytoniu
- A&C Petersen
- Astley
- BBB
- Captain Black
- Colts
- Cornell & Diehl
- Dan Tobacco
- Davidoff
- Dunhill
- Erinmore
- Fribourg&Treyer
- G.L. Pease
- Gawith, Hoggarth & Co.
- Hearth&Home
- Holger Danske
- Ilsted’s
- Imperial Tobacco
- Mac Baren
- McClelland
- Orlik
- Paladin
- Peter Stokkebye
- Peterson
- Planta
- Pozostałe
- Rattray´s
- Robert McConnell
- Samuel Gawith
- Savinelli
- Skandinavik
- Solani
- Stanwell
- Stanislaw
- Torben Dansk
- W.O. Larsen
- Users Voice
- Wokół fajki
- Zamiast Forum
Ja:
rozkręcam, czyszczę (nadmiernie) i rozkręconą pozostawiam na dzień lub dwa. Potem składam i do szafki. Niech czeka.
UkłonY,
Zdecydowanie słuszną jest rada Maćka. Jeśli nie chcesz, żeby gniazdo czopa się „luzowało” z czasem, pozostaw po paleniu rozkręconą przez jakąś dobę, tak jak podał przedpiśca.
Oczywiście działa to również w drugą stronę, czyli jeśli fajka jest nieco „ciasna w czopie”, to warto ją parę razy po paleniu zostawić skręconą.
Ale normalnie warto rozkręcać. Higienie to również służy, łatwiej się czyści. Uwaga: gniazdo czopa warto dodatkowo czyścić np. zwiniętą chusteczką, bo wycior w zakamarki nie dociera.
Dziękuje za odpowiedź. Swoją drogą widać że trzeba nieraz brać poprawkę na rady klasyków haha i zasięgać wiedzy z różnych źródeł….w tym wypadku „fajkanet” jest nieodzowny ;)