Szanowne Fajknetowe Grono,
Przybywam z dalekiego układu niewarszawskiego. Palimy tam fajki kominem do dołu i nie lubimy jak ktoś dowcipy w sieci wypisuje. Za to sami pokątnie, z wypiekami na twarzy, je opowiadamy. Jak nikt nie słucha.
Jesteśmy młodzi, prężni. Po prostu wspaniali. Ja jestem wyjątkiem, który potwierdza regułę.
Jeden taki, w natchnieniu swojego geniuszu, postanowił zostać aktorem. Skończyło się na tym, że można na pięterku fajkę zapalić oddając poniekąd cześć nonkonformistycznej osobowości patrona. Można zapalić też bezkontekstowo, bezstresowo, dla towarzystwa, smaku albo po prostu z czystego nałogu. Można się tam też napić a nawet narąbać za uprzednią rezerwacją drewutni. Jest fajnie a uroczo bywa.
Chciałem poinformować, że w poniedziałek spotykamy się w Pubie Kinsky w Sopocie ul. Kościuszki o 18.30.
Nie ukrywam, że się znamy z FMS-a i tam ustalamy spotkania. Żeby ten tego nie było, potem. Ale jak wiadomo chów wsobny źle na zdrowie wpływa. No i w programie prezentacja ekskluzywnej pościeli . Zatem zapraszam.
Przydałoby się zdjęcie, zgodnie z apelem studenta, że lepiej wygląda na głównej. Poprawiłem jakieś przecinki – i gwoli formalności to tyle.
A do spotkań nieustająco zachęcam.
Dziękuję. Zdjęcie … bardzo bym był wdzięczny .Jeśli Alan ma jakieś jeszcze z zeszłego roku to proszę o zamieszczenie.
Inne zdjęcia są zawsze czyjeś,a w swoich zasobach nie mam naszych.