Ostatnio przy higienizacji kilku fajek zauważyłem zjawisko z którym nigdy wcześniej się nie spotkałem a przynajmniej nie na taką skalę. Na wstępie muszę dodać, że moje wrzoścówki prawie zawsze udrażniam w ten sam sposób mianowicie po wcześniejszym zdarciu nagaru komin zalewam spirytusem a następnie szczelnie go korkuję (staram się możliwie jak najlepiej zachować charakter fajki dlatego nie kompię ich w spirytusie), spirytus wymieniam w miarę nabierania przez niego koloru aż do uzyskania pożądanego efektu.
Przechodząc do sedna, jak wcześniej wspomniałem ostatnio kilka razy zaraz po napełnieniu fajki, zakorkowaniu i wytarciu do sucha pozostałości spirytusu, na główce zaczęły pojawiać się kropelki alkoholu. Zastanawiam się czy jest to oznaka świetnej chłonności wrzośca czy może wad powstałych w trakcie używania fajki przez poprzednich właścicieli. Dodam jeszcze, że sytuacja ta wystąpiła w przypadku trzech fajek, jednej Sasieni oraz dwóch Loewe. Kominy tych fajek były raczej dobrze zachowane, na Sasieni i jednej z Loewe dało się zauważyć niewielką pajenczynkę natomiast druga Loewe jest minimalnie nadpalona (ale paradoksalnie jej komin wygląda tak dobrze, że zaczynam podejrzewać, iż jest ona nadpalona od zewnątrz sic!). Chciałem zapytać czy takie sytuacje też się wam zdarzają i przy jakich fajkach ? Poniżej zamieszczam filmik pokazujący opisane prze mnie zjawisko (tylko link ponieważ jw player nie chciał go odtworzyć).
Ale numer, nie widziałem nigdy czegoś takiego. IMHO jest to dowód, że wrzosiec z jakiego są wykonane te fajki jest naprawdę dobrej jakości (chłonność, zdolność odprowadzania ciepła). Tylko żeby kondensat Ci nie przebił ;)
Btw: proponuję wrzucić filmik na youtube i zalinkować go tutaj – nie każdemu chyba chce się ściagać 50MB. Jakby co to mogę uploadować na swoje konto.
Cóż. O ile pamiętam, zdarzyło mi się raz i zostałem wtedy pocieszony przez ROTM-a, że bywa i że to raczej dowód na dobrą jakość materiału. Ale po wnikliwej obserwacji dostrzegłem jednak otwór na wylot. O ile pamiętam, to nie przeszkadzał w paleniu. Otwór był wynikiem wady drewna, nie dewastacji. I też się tak przesączało.
Podobno w Savinelli Corallo tak bywa. Generalnie, o ile nie widać pęknięcia, to specjalnie bym się tym nie przejmował.
A – sorpcja jest tu chyba niewłaściwym określeniem ;)
A dlaczego nie sorpcja ?
Bo z procesów sorpcyjnych pasuje tu od biedy jeden (czyli absorpcja) i to chyba też nie do końca. Gdyż raz, że częściej odnosi się do cieczy, a dwa, że – jeśli już mówimy o ciele stałym – to, o i ile pamiętam, absorpcja jest związana z pochłanianiem całą objętością absorbentu. Poza tym nie mamy do czynienia z żadną reakcją chemiczną między absorbantem, a absorbentem. Spirytus pełni tu rolę rozpuszczalnika substancji zawartych we wrzoścu.
Ale nie jestem ani chemikiem, ani technologiem chemicznym, więc mogę się mylić. Ot, tak intuicyjnie mi „nie brzmi”.
Niech się doc wypowie ;)
jakie są wymiary? grubość ścianki? stan wnętrza, po wyczyszczeniu?
Powyższe wypowiedzi, na skróty i uważam, że zbyt pochopne wnioski oczywiście IMHO.
Muszę dodać, że ilość wyciekającego alkoholu zależy od głębokości wciśnięcia korka ergo od ciśnienia panującego w kominie. Fajki nie posiadają żadnych dziur a stan komina jest taki jak opisałem wcześniej. Obydwie Loewe jeszcze się płuczą ale Sasieni służy mi już jakiś czas i jest rewelacyjna. Fajka na filmie to Loewe Baltic (http://pipepages.com/37lc19) z okresu przed 55 rokiem; Fajka malutka ale o grubych ściankach (5mm).
Myślę iż bardzo warto zapoznać się ze znakomitym opracowaniem:
Characteristic of Briarwood
http://pipedia.org/docs/CharacteristicsOfBriar.pdf
Mam ten sam problem z Savinelli Estella – Non Pareil. Cały spirytus z komina wyciekł, a raczej wysączył się spodem. Na razie stoi sobie i czeka na… sam nie wiem na co. Z czystym jednak sumieniem mogę fajce przyznać tytuł „Non Pareil”. Jest dzięki temu mikro pęknięciu niezrównana i jedyna w nojej kolekcji. I oby tak pozostało. Moja, niepotwierdzona jeszcze praktyką, rada na to? Opalać według prawidła 5x 1/3, 5×2/3… Prawidłowo utworzony nagar powinien sprawę rozwiązać uszczelniając dno.