Bob’s Chocolate Flake

21 sierpnia 2013
By

Kilka subiektywnych (no bo jakich?) obserwacji po kilku pyknięciach:

Wygląd

Trafiłem puszkę z kawałkiem pluga (nie przesadzając ok 10mm grubości) i kilkoma normalnymi płatkami w formie kłębka przędzy babci Jasi. Mocno wilgotne.

Tin note

Absolutnie „niespożywczy”. Czuć, że to GH (lakeland), czuć wyraźnie La (daleko temu do „leśnych” wędzonek SG, ale pomylić się nie można), czuć jakieś promile, ale zbyt subtelne, żebym był w stanie powiedzieć co to (rum? whisky?). Na pewno nie jest to gin :) Czekolada raczej z gatunku tych gatunkowych, ciemnych, o wysokiej zawartości kakao i to też dopiero po załapaniu powietrza i w tle. Nie jest to żadna mleczna ulepkowa tabliczka.

Moc

Niekoniecznie dla słabych głów i „popalaczy” – w mojej prywatnej skali wysoka (czyli dla normalnych palaczy średnia/średnia +). „N” czuć praktycznie od pierwszych pyknięć. Po 1/3 pierwszej fajki musiałem zrobić przerwę z uwagi na silny Syndrom Plastelinowego Kolana.

Spalanie
Pierwsze palenie: masakra! Pomimo rozdrobnienia i dość długiego suszenia była powódź. Prawdopodobnie to tak jak mawia mój teść: „sprzęt dobry tylko w niewłaściwe ręce popadł”. Kolejna fajka nabita na noc już zdecydowanie lepiej.

Smak
W paleniu bardzo ciekawy. W żołnierskim skrócie dla mnie to taka mieszanka lakeland i „anglika”. Gdzieś obok średnio słodkiej virginii pojawiają się fajne korzenno-żywiczne akcenciki znane z „anglików”, czasem powieje kwiatkami, czasem zaskoczy kakao (ale to głównie w zapachu). Monotonii raczej nie zaznamy. Nie jest to tytoń utopiony w aromacie. Zdecydowanie jest to tytoń „tytoń”.

Zapach
Room note dość przyjemny, szybko odpuszczający, jednakże nie jest to zapach za którym tłum gania nas po parku.

Reasumując:

Czekolada raczej z nazwy, fajna opcja dla fanów angielskiej szkoły aromatyzacji. Dla „latakiowców” mających ochotę na coś i innego i „scentowców” mających ochotę na delikatną La. Bardzo fajny produkt.

Tags: , ,

8 Responses to Bob’s Chocolate Flake

  1. radekb
    radekb
    21 sierpnia 2013 at 14:45

    Ja suszę płatki, a potem rozcieram w młynku na pył. Takim pyłem wypełniam fajkę ubijając bardzo lekko. Pali się bez kondensatu i bez żadnych problemów. Wiem, że to herezja, ale jakoś mnie to nie rusza ;)

    • Zyrg
      zrg
      21 sierpnia 2013 at 15:16

      No ja porozdzierałem, roztarłem w łapach i podsuszyłem. Wydawał się dość suchy i ale widać tylko się wydawało. Zaczynam w ogóle z flakami i jeszcze walczę z materią :) Dzięki za poradę! A tak BTW to ja też jestem heretyk i kontestator wszelkich mądrości więc mnie to nie rusza, że herezja :). Pozdrawiam!

    • KrzysT
      KrzysT
      21 sierpnia 2013 at 15:25

      A czemu herezja? Przecież rozcieranie „na drobno” to coś, co zaleca wielu ludzi – choćby Jacek Schmidt w swojej książce „turniejowej” zaleca bardzo drobne rozcieranie.
      Każdy przygotowuje, jak mu wygodnie palić. Ale w kanonie się takie rozdrabnianie jak najbardziej mieści, przykro mi wannabe kontestatorzy/heretycy :>

      • radekb
        radekb
        21 sierpnia 2013 at 15:36

        Wystawiłbym jęzora, ale takiego wytrzeszcza nie umiem zrobić.

  2. miro
    21 sierpnia 2013 at 15:55

    Kazdy robi jak chce – ja rozdrabniam zawsze, ze wzgledu na latwosc palenia wlasnie.

    • KrzysT
      KrzysT
      21 sierpnia 2013 at 15:58

      Ciekawe, ilu jest tu takich, co palą w snopku :>
      Ja też rozdrabniam, choć bez jakiegoś fanatyzmu.

  3. golf czarny
    21 sierpnia 2013 at 17:38

    Paliłem w snopku i kulce. Kulka lepsza. Najlepszy jednak rozdrobniony do RR. Taki ładniejszy kundelek. Taki Bobik.

  4. Zyrg
    Zyrg
    18 lipca 2014 at 22:08

    No i odkorkowałem po roku bez miesiąca. Cukier na wierzchu, cukier muscovado w zapachu. Lakeland poszedł w cień, czekolada lekko się wybiła, wędzonka uspokoiła. Wszystko się pięknie przegryzło i zmacerowało. W paleniu słodki, ani czekolada, ani latakia, ani kwiatki nie nachalne, wszystko w zgodzie i symbiozie. Po prostu super. A i pali się jakby lepiej i mniej mokro.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*