Nowicjusz – kondensat i żona

23 października 2013
By

Witam szanowne grono

Zupełny świeżak tutaj jestem i z góry przepraszam za zaśmiecanie, ale zanim doczytam się tego czego szukam na forum, może ktoś mi pomoże zwłaszcza w drugim punkcie :)

1 – KONDENSAT – mój pierwszy romans z fajką skończył się pewnie z tego powodu, teraz (może dlatego że churchwardena sobie kupiłem) dokucza mi zdecydowanie mniej, to i tak w trakcie palenia zabulgoce mi ze dwa – trzy razy. Wyciągam wtedy ustnik i przedmuchuję go, ale szczęśliwy byłbym, gdybym mógł całkowicie ten efekt wyeliminować – możliwe?

2 – ŻONA – gdy ponad ćwierć wieku temu kupowałem czerwone Amphory w kiosku na dworcu głównym w Poznaniu, a później paliłem ją wieczorami w pokoju internackim, to PACHNIAŁO na całym holu. Nieświadom – zbyt późno trafiłem do Was :(  – do rzeczonego churchwardena zakupiłem sobie Amphorę i… od razu wiedziałem, że to już zupełnie co innego niż przed laty, ale najgorsze było stwierdzenie mojej ładniejszej połówki – „co tak śmierdzi!” i „nie, nie będziesz palił fajki!” Cholera – pomyślałem – faktycznie musi śmierdzieć, a ja jako palacz papierosów aż tak tego nie odbierałem. Pomocy! Jaki tytoń nabyć, który niekoniecznie musi zostać MOIM ulubionym, ale który wywoła u mojej ŻONY efekt w postaci słów „co tak ładnie pachnie?!” i „o! to twoja fajka?” :)

Jeśli mogę prosić o pomoc w temacie kogoś życzliwego i obeznanego, a pewnie nie brakuje tutaj takich osób, to z góry dziękuję.

Pozdrawiam wszystkich fajkowych userów – czorny

Tags:

14 Responses to Nowicjusz – kondensat i żona

  1. R.Woźniak
    23 października 2013 at 12:01

    Witaj.
    Ad 1. Tutaj podam Ci dwa linki, które myślę powinny być rozwiązaniem problemów kondensatowych: http://www.fajka.net.pl/poradniki/fajka-w-praktyce/jak-palic-aromaty-czyli-mutter-der-mann-mit-dem-koks-ist-da/
    oraz: http://www.fajka.net.pl/uwagi/bez-kategorii/jak-palic-aromaty-czesc-praktyczna/
    Do tego dorzucić można kryształki wciągające wilgoć na dno komina oraz palenie bez filtra.
    Z osobistych doświadczeń kryształki nie pomagają za bardzo ale wyrzucenie filtra i metoda podana w powyżej podanych artykułach jak najbardziej. Bo domyślam się, że chcesz palić aromaty (żona :-P )i tutaj Ad 2. polecam Ultimum od GH lub również ichniejszą Cherry Wanilla oraz jeśli dobrze pamiętam Gawith Red (również GH)które miało robić za nowoczeną Amphorę Red. I po tym wszystkim czuję się jakbym reklamował tytonie Gawith Hoggarth & Co Ltd.

    • R.Woźniak
      23 października 2013 at 12:02

      Byłbym zapomniał. Powolne palenie i fajka również wpływa na „jakość” zapachu.

      • czorny
        czorny
        23 października 2013 at 12:32

        zogaor, dzięki, już się biorę za przeglądanie Gawith-a :)

        • Zyrg
          zrg
          23 października 2013 at 14:27

          Z „kioskowych” aromatów moim zdaniem na uwage zasługuje Black & Bright (nie holger black!). Ciekawie skomponowany, dosc silny aromat, z lisciem orientalnym. Nieco specyficzny zapach w pokoju, moze nie przypasc do gustu ale mojej niepalacej polowie i rodzinie pasuje. Z kiosku dla przyjemnosci otoczenia tez CPT Black Regular (biały) – taka amerykanska pralina (czekolada, wanilua, nugat zonoakceptowalny :) )

        • Zyrg
          zrg
          23 października 2013 at 14:46

          Na tego Red tez bym uwazal. Tyton b. dobry ale niekoniecznie dla domu. Zobacz sobie (m.in. moją) reckę na tym portalu.

          • czorny
            czorny
            23 października 2013 at 15:07

            OK, zapoznam się i dziękuję za rady

  2. WIZARD
    WIZARD
    23 października 2013 at 16:03

    Polecam koledze z tytoni ” zapachowych ” : Stanwell Vanilla oraz Kentucky Bird – oj będzie pachniało :)Pozdrawiam !

  3. golf czarny
    23 października 2013 at 17:14

    Przepraszam,że niekonkretnie ale kup Kolego Żonie coś ładnego i drogiego a potem zapal co poprzednio paliłeś;) Dobrze też sprawdza się wycieczka na parę dni do Hiszpanii=żona szczęśliwa + tani tytoń + knajpki ze stolikami na zewnątrz + ładna pogoda.

    • czorny
      czorny
      23 października 2013 at 22:00

      ten pomysł z Hiszpanią podoba mi się najbardziej :)

  4. tommy
    tommy
    23 października 2013 at 18:57

    Ad. 2 – może wnioskuję błędnie na podstawie części: „gdy ponad ćwierć wieku temu kupowałem czerwone Amphory w kiosku na dworcu głównym w Poznaniu” ale jeśli nie – polecam odwiedzenie Trafiki na ul. Sczanieckiej (wysokość Rynku Łazarskiego) w Poznaniu, z pewnością coś doradzą w zakresie aromatu, substytutu rzeczonej Amphory.
    Namiar na Trafikę znajdziesz też na http://www.trafika.poznan.pl

    • czorny
      czorny
      23 października 2013 at 21:59

      nie jestem z Poznania, ale bywam co jakiś czas, więc sprawdzę na pewno, dzięki

  5. czorny
    czorny
    23 października 2013 at 22:05

    ogólne dzięki za podpowiedzi, coś z waszych propozycji wypróbuję na żonie :) Sam dla siebie dopiero mam zamiar eksperymentować, ale tylko na rybach, to byłoby za rzadko :) więc trzeba sobie zrobić przedpole w domu…

  6. kusznik
    kusznik
    23 października 2013 at 22:46

    Jak chcesz sprawiać przyjemność otoczeniu i Małżonce ( a siebie nie krzywdzić) to z doświadczenia polecam Kentucky Bird i CPT Black Regular.
    Jak już moja Kobieta zaczyna kręcić organem powonienia i marudzić „…firanki muszę już uprać…okno otwórz, jak fajkę do łapy bierzesz…znowu te skarpety gdzieś leżą…”-odpalam któryś z powyższych i spokój.

  7. mak
    mak
    27 października 2013 at 23:25

    Ja ostatnio „odkryłem” Mac Baren Cube Gold. Dla mojej lepszej połówki „może być”, co oznacza wysoki stopień akceptacji ;).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*