Witam
Nowy tytoń kupuję raz na miesiąc albo i dwa. Stąd każdy mój zakup staram się przemyśleć. Obecnie poszukuję mieszanki jak w tytule wpisu. Chodzi mi o dobrą niearomatyzowaną syropem Virginię, może z odrobiną indiańskiej przyprawy ( perique paliłem tylko w 2 mieszankach angielskich i chciałbym teraz wyodrębnić jego smak z czegoś mniej złożonego.
Zastanawiam się nad Wiosną Stanisława ( waham się jednak po wypaleniu średniego bałkana, płaskiego jak 10-latka De Luxa i znakomitego London Mixture ) Gdyby ktoś palił wspomnianą mieszankę i mógłby ją po krótko zrecenzować, zyska moją wdzięczność.
A może zaproponujecie coś innego z dziedziny Va+Pq ?
pozdrawiam
Niestety znakomity blend Va+Pq czyli Escudo nie jest w Polsce łatwo dostępny, mimo to sugeruję aby jakoś je spróbować pozyskać. Z łatwo dostepnych – SG St. James Flakes.
A przez ciekawość: jeśli o Perique chodzi to tu mamy podaną historię tego tytoniu:
http://pipedia.org/wiki/Pipe_Tobaccos#Perique
http://www.tobaccoreviews.com/search?BlendType=Virginia%2FPerique
Z dostępnych w kraju (w subiektywnej kolejności):
GH Louisiana Flake (uwaga: silny zapach czekolady, ale niewyczuwalny w paleniu)
SG Louisiana Flake (dwa różne tytonie!)
SG St. James Flake
Astleys No. 2
można zaryzykować Robert McConell Red Virginia (aromatyzowany na czekoladowo)
Z niedostępnych w kraju (tu ciężko wskazać faworyta):
Escudo
Dunhill De Luxe Navy Rolls
Stokkebaye Luxury Bullseye Flake/Orlik Bullseye/Davidoff Flake Medallions
plus cała gama VaPer-ów z Ameryki, które są diametralnie różne od tych europejskich.
Wszystkie warto podojrzewać przed spróbowaniem – ot, takie minimalne dwa lata ;)
Z niedostępnych w kraju dodałbym jeszcze Va/Per produkowane dla Synjeco. Czyli Greenodd Rope i jego siekani i niesiekani kuzyni.
Proponuję spróbować Dan Tobacco Ascanian Nr 2 lub 1. Virginia z dodatkiem (odpowiednio) 10 i 5% perique. Forma ribbon, łatwa w paleniu.
Ok. Powyżej były tak zwane wypasy. Czasami trudno osiągalne.Czasami drogie.
Pod GH Luisiana Fl podpisuję się obiema rękami. Tyle ,że to tytoń średniej mocy ale kendalskiej. Czyli dosyć mocny.
Ja na początek proponuje http://www.fajkowo.pl/pl/p/Tyton-fajkowy-Rattrays-Marlin-Flake-50g-39.00/1475 . Niedrogi , dobrze się pali , w miarę naturalny.
Można też spróbować http://www.fajkowo.pl/pl/p/Tyton-fajkowy-St-Bernard-Flake-125g/5864.
Chłopaki, ale wyroby DT – przynajmniej te, które wymieniliście – są jednak dość specyficznie aromatyzowane, a kolega podkreślał, że zależy mu na możliwie niearomatyzowanym tytoniu (ok, syropami nie są zalane).
KrzysT ale ja czuję szokolad w LuFie. :)
No dobra, ja właściwie też coś tam czuję, więc może powinienem był napisać „słabo wyczuwalny”, względnie „stanowiący element tła” ;)
Ale cały czas jest to jednak o ton słabiej, niż w Ascanianie ;) Z Bernardem nie miałem przyjemności – pachniał mocno, ale LuFa pachnie też pachnie.
A czym jest aromatyzowany Ascanian? Jakbyś tą aromatyzację sklasyfikował (owoce, alkohol, czekolada)?
Z tego co pamiętam z wyżej wymienionych najbardziej naturalny był ST. James Flake, ale paliłem go dawno temu więc, może słabo pamiętam.
Zapamiętał mi się jak bliżej angielskich scentedowych Va. I, hm, ziołowo, o ile można tak powiedzieć.
Solani 633: Va with Peq. Gorąco polecam, bo pali się chłodno i słodziutko.
Czy SG Louisiana Flake zawiera Perique? Bo czytałem różne opinie…
A przybliżysz gdzie? Nie widziałem żadnego opisu, który kwestionowałby obecność Pq w tym blendzie.
SG St James Flake VS GH Louisiana Perique Flake
http://pipesmagazine.com/forums/topic/sg-st-james-flake-vs-gh-louisiana-perique-flake
tamże:
…IMO Sam Gawith’s St. James Flake is a benchmark VaPer flake…
GH Louisiana Flake vs. SG St James Flake
http://pipesmokersforum.com/community/threads/gh-louisiana-flake-vs-sg-st-james-flake.14622/
Ostatecznie wybór padł na Sam Gawith’s St. James Flake i przyznam że jestem nim zachwycony, zarówno smakiem jak i kulturą spalania. Nie wiem czy w każdej puszce jest scukrzony stary tytoń ale gdy otworzyłem swoją oślepił mnie blask słońca odbity w gęsto usianych kryształkach cukru, z trudem powstrzymałem się przed ugryzieniem pachnącego ciastkiem płatka.
Pali się zaś łatwiej niż latakia, i jakby spokojniej, nie na popiół ale miał wręcz, pyłek eteryczny.
Dziękuję wszystkim za pomoc w wyborze
Dobry wybór, dostępność tego tytoniu w Polsce to też spory plus. Spalanie tego tytoniu to bajka, nie gaśnie, nie grzeje się itd.