Znalazłem taki oto sklep : http://www.tobaccoonline.co.uk/ który oferuje dżunglę tytoni także tych o których marzyłem – McCellandy i od Hearth and Home..
Dowiedzieć chciałem się przed zakupami jednej rzeczy – to sklep z EU więc powinno byc mniej problemów z przesyłkami niż z USA – pytam bo chętnie coś zamówię a nie chciałbym potem płacić kar… i czy orientuje sie ktoś ile gramów maksymalnie można zamówić?
a co z zippo – wszystko za darmo? – http://www.tobaccoonline.co.uk/Zippo/Zippo-Lighters—Pipe/index.asp?pro=1
Nie zamawiaj. Poczytaj sobie o nich opinie w necie. Nie jest wcale tak kolorowo jak się może wydawać. Po pierwsze, amerykańskie tytonie tam zamieszczone i tak bodajże są wysyłane do Ciebie prosto z USA (chyba, bo już dawno czytałem o tej firmie), a po drugie – i najważniejsze – nawet jakby były wysyłane z jakiegokolwiek kraju europejskiego, to zamawianie nawet grama przez internet z obcego kraju do Polski jest całkowicie nielegalne i wiąże się z olbrzymimi karami.
Tytonie można jedynie przewozić. Z UE do 1 kg, a spoza Unii 250 g.
Dzięki, dobrze że nie zamówiłem…
a ludzie zamawiają tytonie z synjeco chyba też przez internet, a to Szwajcaria
Z tego co wiem, już nie zamawiają. Od jakiegoś czasu tytonie można jedynie przewozić i to tylko określoną ilość. Info potwierdzone na infolinii Urzędu Celnego. Przykro mi.
A czy ten sklep nie oferuje przypadkiem tylko ilości hurtowych?
Nie można kupować w detalu :)
Sorry powinno być:
Nie, można kupować w detalu ;)
W detalu kupować można, ale wysyłać produktów tytoniowych nie można. Pisane o tym tu już było nie raz, przepisy stanowią, że można przywieźć osobiście do jakiegoś limitu, wysłać – niestety – ani grama.
Kupowałem u nich pokrowiec na fajki, oraz torbę do tytoniu (Peterson). Transakcja przebiegła bez problemu, dostawa około 7 dni – korzystają z Royal Mail. Sądzę że opinie o firmie są jak to w Internecie. Podczas ostatniej wizyty na Wyspie rozmawiałem z nimi w temacie dostaw tytoni z USA; potwierdzam (niestety) to, co namalował Grimar – oni je re-importują ze Stanów. Zamówienie tytoniu z jakiegokolwiek sklepu internetowego EU w dobie obecnych przepisów celnych jest czynnością samobójczą – patrz przypadek Maćka Stryjeckiego. Kary są horrendalne i zdecydowanie taniej będzie polecieć do Lądka, odebrać paczkę na lotnisku (BPO Delivering Mail) i oficjalnie sobie przywieźć (do 1kg).
Piotr, ale ten manewr (odebranie paczki z Lądka) jest w ogóle wykonalny/legalny? W sensie – przy odbiorze nie grożą żadne dodatkowe nieprzyjemności? Czytaj: czy to jest taki luźny pomysł, czy testowana przez kogokolwiek metoda?
To tylko mój luźny pomysł. Możesz dokonać zakupu w sklepie i w zgodzie z przepisami celnymi przywieźć sobie dowolne tytonie dostępne w tamtejszych sklepach. Nie wnikałem w brytyjskie przepisy celne ale przypuszczam że import ze Stanów jest traktowany tak samo jak u nas.
A nawiązując do tytułu. Może „drogą do niebiańskich tytoni” będzie wizyta na spotkaniu w Warszawie? Jestem pewien, że zakosztujesz tych o których marzysz. Wiem o czym mówię, sam będę częstował (a z doświadczenia wiem, że nie ja jeden).
Pozdrawiam.