Dzis widzialem na bazarze niedaleko biura. Liscie jeszcze delikatnie wilgotne i miekkie. Zapach intensywny i raczej „trawiasto-sianowaty” Na pytanie skad ten tyton pochodzi uslyszalem ze z miasta Shinaz i nie jest importowany np. z Indii. Shinaz to miasteczko blisko granicy z Emiratami. Lokalesi susza te liscie na wior i miela na pyl. Pozniej pala w mikro fajeczkach dla „nikotynowego kopa”. Ktos wie jaki to rodzaj tytoniu?
Wyglada bardzo orientalnie. Wrzosy,zielenie. Jakiej wielkości są te liście? Jerzy czy on jest bardzo drogi. Może byś eksperymentalnie odrobinę zakupił?
Nie sadze zeby byl drogi. Tylko zastanawiam sie nad mina goscia na lotnisku we Frankfurcie, gdy zobaczy cos takiego w moim bagazu. Kiedys zapalilem taki tyton z lokalsem w tej malej fajce i akurat z orientalami mi sie zupelnie nie skojarzyl. No ale to moze byc powodem tego, ze poza wysuszeniem na sloncu, nikt nic z tym tytoniem tutaj nie robi.
Golf Czarny dał dobry trop. Jeśli są to małe liście, to będzie to prawdopodobnie oriental. Mam w domu egzemplarz liścia orientalnej smyrny, który mierzy sobie oszałamiające 3 cm może. Zapewne znajdą się i dłuższe liście wśród orientali, ale raczej ciężko będzie je pomylić z gigantycznymi liśćmi choćby virginii i innych.
Male nie byly. Liczyly sobie okolo 20-25 cm.
Zapomniałem nazwy tego liścia, ale widziałem już pare razy w sprzedaży na aukcjach. Przywożą to często zmielone na majeranek lub drobniej jako kontrabandę i pamiątki żołnierze z misji z Afganistanu i Iraku. To ma jakieś kosmiczne zasoby nikotyny ponoć. Jak sobie przypomne to napiszę.
Ano ma. Pali sie to w malusienskich fajeczkach pozawalajacych na … jedno pociagniecie. Raz sprobowalem i ilosc nikotyny zwalila mnie na ponad 45 min kompletnie.. Tutaj konefekcjonuja to w malych butelkach i nazywa sie to Doha Tocacco.
To funkcjonuje pod nazwą dokha. Z tego co znalazłem to bazą jest jakiś irański tytoń zbierany w różnym stadium rozwoju i o różnej mocy. Od młodych listków ze szczytu po stare kapcie. Do palenia domieszkiwane jest „ziołami” i „przyprawami”. Takie buteleczki widziałem właśnie z irackiego kontyngentu i przywiezione z Dubaju. Fajeczka zwie sie bodajże medwah. To co znalazłeś to pewnie irański lub lokalny półprodukt :)
http://www.scorpiondokha.com/faqs.htm
Tu jest bardzo dużo. Pozdrawiam!
Dzis „pyknalem” z zaprzyjaznionym Omanczykiem raz jeszcze.. Powiem krotko. Swinstwo majace na celu zawirowanie w glowie. Takiej dawki nikotyny nie poczulem nawet przy sporej fajce zaladowanej mocna Va.
Tyton ciekawostka, ale nie do palenia jaki preferuje wiekszosc fajczarzy