A może by tak odrobina refleksji?

16 sierpnia 2010
By

Były już pytania – jak palimy i co palimy.

Ja przewrotnie chciałem teraz zapytać – a właściwie dlaczego palimy?
Wiem, że odpowiedź może być prosta:
palę bo lubię smak dymu, bo to mnie relaksuje, bo …..
Jednak gdyby tak sięgnąć trochę głębiej to może wtedy usłyszymy coś zgoła innego, nieoczekiwanego?

Na przykład u mnie czasem po prostu jest tak:

kiedy jestem Tu i Teraz patrząc na niebo, mój zachwyt wiatru dosiada okrakiem.
Pod chmurami ugania się beztrosko a w sierpniową noc gwiazdy strąca na ziemię.
Potem niepowstrzymanie pędzi przed siebie i znika –
czasem gdzieś tam daleko za wierzchołkami gór,
czasem między igłami świerków wybujałych ponad miarę wszelką,
a czasem po prostu pod kamieniami się nurza w spienionym strumieniu.
Nie żal mi go bo Czas wciąż nowe Tu i Teraz niesie, a Ono inne zachwyty rodzi.

Bywają jednak dni takie gdy niebo daleko jest a wzrok mój tam wtedy nie sięga.
Zapalam w dni owe fajkę i z boku przysiadam
a przeszłe zachwyty zlatują się znikąd po ścieżkach dymu.
Potem zmęczone drogą daleką, do snu się kładą w ciepłym popiele
bo ufne są tak, że brać je na ręce mogę i po imieniu nazywać.
Mogę, tylko czy aby na pewno potrzebne są wtedy słowa?
Nie wiem – więc paląc fajkę, wiecznie zdziwiony jestem.

Tags:

16 Responses to A może by tak odrobina refleksji?

  1. Rheged
    16 sierpnia 2010 at 13:23

    Przesunąłem do „Zamiast forum” :)

    • yopas
      16 sierpnia 2010 at 22:02

      To ja może tak, jak kiedyś napisałem:

      cip cip cip

      każdy kto w końcu sięgnie po serdak
      zakupi kury zakwasi żur
      odejdzie

      to dobrze że czerstwe pieczywo jest zdrowe
      i dodatkowo samo się kruszy
      ja mam cholernie daleko po bułki
      a od dwóch dni idzie na deszcz
      w trosce o stawy zostaję w domu

      z grobli na groblę przemykam wieczorem
      upłynniam wszystko co mogło się przelać
      jaś wędrowniczek budzi mnie rano
      w trzcinach cmokają drapieżne liny
      linieje w trawie kumpel zaskroniec

      nabijam fajkę rozluźniam głowę
      cały odbieram wieczny odpoczynek

      • jalens
        16 sierpnia 2010 at 22:12

        O matko!

      • jazz59
        17 sierpnia 2010 at 12:04

        ŁADNE , MĄDRE…I TAKIE PRAWDZIWE…
        Matematycy bywają poetami – poeci matematykami nigdy.
        Pozdrawiam
        Krzysztof

      • ben
        ben
        17 sierpnia 2010 at 13:27

        Pięknie i trafnie. Widać, że potrafisz wyjęzyczyć myśli.

        Przy upłynnianiu po plecach przeszły mi ciarki satysfakcji lingwistycznej.

  2. JSG
    JSG
    16 sierpnia 2010 at 13:48

    My Golowacz, palimy bo jako nastolatek bylismy na tyle glupi zeby uzaleznic sie od nikotyny… mozna opowadac bajeczne historie, opisywac cudowne chwile ale to wszysko to tylko zaslona dymna ukrywajaca brutalna prawde- palimy bo jestesmy idiota.

    • Rheged
      16 sierpnia 2010 at 14:05

      A ja palę, bo jestem mądry! ;) :P

      • JSG
        JSG
        16 sierpnia 2010 at 14:09

        mądrość to pojęcie bardzo względne, podobno najmądrzejszym człowiekiem był ten który przyznał się do tego że w zasadzie to jest głupi ;)

        • Alan
          Alan
          16 sierpnia 2010 at 14:12

          Czyyyyyli…jeśli setki razy w życiu przyznałem, ze jestem głupi, to można powiedzieć, że jestem mądry. Ale skoro teraz powiedziałem, że jestem mądry, to dalej taki jestem? ;)

          • Rheged
            16 sierpnia 2010 at 14:14

            Jeśli powiedziałeś, że jesteś głupi i teraz dopominasz się o mądrość, to jesteś po prostu niezdecydowany :P

            • Alan
              Alan
              16 sierpnia 2010 at 14:15

              Normalnie jak baba!

          • heretico
            16 sierpnia 2010 at 14:15

            wystarczy, że powiesz jak ja – jestem głupi. a niech naród stwierdza, iż jesteś mądry :)

            a ja palę, bo jestem hedonistą. o .

          • JSG
            JSG
            16 sierpnia 2010 at 14:16

            żeby było to takie proste… problem w tym że trzeba było na to wpaść samemu, a że udało się to jednemu kolesiowi jakieś dwa z kawałekiem tysiące lat temu, to już się nie da powtórzyć… ja tam sie uwazam za mądrego.,.. ba nawet za mądralę 8)

  3. jazz59
    16 sierpnia 2010 at 16:27

    Palę fajkę ze względów zdrowotnych… :)
    Trzy i pół roku temu zawał i zakaz palenia papierosów.
    Nie za bardzo mi to szło , dopiero kiedy przesiadłem się na faję rzuciłem papierochy w diabły.Potem przyplątał się jeszcze udar mózgu…i to przypieczętowało mój związek z fają…
    Inie wrócę już do ćmików ,na pewno.
    W fajeczce odnalazłem , a właściwie przypomniałem sobie spokój , radość życia.Poznałem dzięki niej wartościowych fajnych ludzi…
    Rzucić palenie fajki…to już można odstawić łyżkę…

    • ben
      ben
      17 sierpnia 2010 at 11:04

      „W fajeczce odnalazłem, a właściwie przypomniałem sobie spokój, radość życia. Poznałem dzięki niej wartościowych fajnych ludzi…”

      Polać mu, dobrze gada!

  4. Julian
    Julian
    30 lipca 2011 at 13:40

    Sam bym tego lepiej nie wyraził :-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*