Jest wśród nas wielu amatorów szlifowania główek fajki do żywego. Miałem to okazję robić kilka razy i powiem szczerze, że jest to dość paskudne zajęcie. Trzymana w ręku fajka słabo się szlifuje, a wkręcić w imadło nie bardzo się da.
Film: Mocowanie i szlifowanie główki fajki na imadle
Jest bardzo prosty sposób na usprawnienie tej pracy i zdecydowane jej przyśpieszenie. Jeśli posiadamy frez nastawny, możemy po prostu wkręcić go w imadło i na nim mocować główkę fajki. Świetne rozwiązanie, dodatkowo zapobiega obracaniu fajki, co jest podstawową wadą alternatywnego wariantu, czyli użycia zatemperowanego kołka.
Drugim ciekawym patentem jest użycie do szlifowania stosunkowo długich pasków papieru ściernego podklejonych taśmą typu skocz, taśmą papierową, lub pawertapem… Taśma papierowa jest najmniej trwała, najkrócej spełnia swoją rolę. Podklejenie paska papieru ściernego zapobiega jego szybkiemu przetarciu i pozwala na całkowite zużycie papieru.
Może ktoś nie zna tego patentu, męczy się ze szlifowaniem w dłoniach, a ci co znają, myślą, że to takie oczywiste, iż nie trzeba o tym mówić… Ogólnie polecam.
takie tam, spostrzeżenie z prac nad nową dębówką.
Oj nadaje sie na artykuł, tylko tematykę można rozszerzyć na „Szlifowanie fajki”.
Mógłbyś opisać techniki szlifowania, materiały szlifierskie (szlifowanie na tarczy wirującej, stałej, papier ścierny, ale też tworzywa ścierne, gąbki, pasty polerskie etc.), wykańczanie (włącznie z metodą „kołeczkowania”, ostatnio opisaną przez Jacka). :)
Patent z frezem jest fajny, a czy frez nie wrzyna się w ścianki komina podczas szlifowania?
ten typ frezu zazwyczaj jest tępy. ostrość jego pracy jest nie na szczycie zębów tylko na bocznej powierzchni, dlatego się nie wrzyna tylko opiera o drewno, zresztą kiedy weźmiesz do ręki fajki lepszych producentów znajdziesz wewnątrz trzy razy po trzy kropki wewnątrz komina- widziałem to chyba nawet w Baldo Baldi Tomka, a jeśli nie w tej to na pewno w Savinelli Punto Oro. To ślad po zębach podobnego trzymaka.
Ogólnie to szlifowanie jest naprawdę rozległym tematem, ale napisanie takiego materiału wymaga naprawdę rozległej wiedzy i doświadczenia, czym innym jest pokazanie prostego patentu, a czym innym napisanie podręcznika dla stolarza/snycerza amatora. Pomysł fajny, ale ja się raczej nie podejmę ;)
A jednak przeniosłem do działu *Własnoręcznie* i na głowną.
no toś mi zrobił, to idę naładować mamy aparat i zrobić jakieś zdjęcia lepsze.
no to teraz jest chyba nieco lepiej, może nie jakieś super te zdjęcia, ale jest też instruktaż wideło…
Owacje na stojąco za umieszczenie filmu. Jest postęp!
No to już drugi film który tu umieściłem, pierwszy jest w komentarzach do nabijania ready rubbed.
Trzebaby(sic!) Jacka zmęczyć żeby filmy udostępnianie z youtuba wyświetlały się w tekście, może nie w komentarzach ale w tekście zasadniczym to by było dość wygodne.
A możesz mi powiedzieć, po co mnie męczyć? Przecież You Tube generuje gotowy kod do umieszczenia filmu na stronie. Wystarczy kliknąć w klawiszek „Umieść” pod filmem, a kod wkleić do artykułu – rzecz jasna w trybie edycji html w edytorze.
no i tak też zrobiłem, nie wyświetla się.
no dobra teraz się wyświetla, jak ja wklejalem sie nie wyswietlilo.
poprawilem jakas literowke i znow zniknelo z kodu. moim zdaniem cos jest nie tak. patrze w edytor html, nie ma kodu video, wiec wklejam, klikam aktualizacje i ten wklejony fragment kodu znika.
Nie grzeb…
to jedna z opcji, druga jest taka ze tak jak było z tymi profilami, jest jakis bajzel w kodzie ;)
Umknęło mi, komentarz jest z okresu, w którym nie miałem dostępu do sieci. Tym bardziej podziękowania.
To cudowny pomysł.Ułatwia pracę bardzo , zwłaszcza facetowi z lekko niesprawną prawicą.
Pozdrawiam
Krzysztof
Odnośnie szlifowania – jako mocowanie – nie polecam pipe reamera – który pokazał `jsg; no moze jeśli chcemy „głaskać” fajkę to tak, ale normalnie – szkoda komina;
patent na taśmę lub skórę – jest najskuteczniejszy;
sam użuwam po prostu drewniany trzonek od pędzla owinięty malarską taśmą;
a do mocowania naszego mocowania polecam imadło modelarskie stanleya na przegubie; kosztuje ok 100 zł, ale pozwala obracać zamocowaną fajką o 360 stopni. Właśnie zamówiłem sobie, bo do tej pory musiałem radzić sobie stołowym imadłem.
Widziałem takiego przgubowca w użyciu u jednego z mistrzów fajkarskich.
http://www.narzedzia4u.pl/index.php?p1241,imadlo-modelarskie-z-przegubem-75mm-topex-07a307 – to kosztuje ok 50 zł, bo nie stanley
Na zdjęciu pierwszym masz kołek owinięty taśmą i opisane jego wady, jak byś nie wcisną to się będzie kręcić, a jak wciśniesz za mocno przy juź cienkich ściankach to nie wiadomo czy nie pęknie.
Imadeł takich jak na zdjęciu przerobiłem trzy sztuki, zresztą w tle filmu widać pozostałość po takim zamocowaną na sztywno do stołu. Kulki się wyrabiają i zacisk nie działa, potem wystarczy mocniej docisnąć narzędzie i leci na łep na szyje, co przy raszplowaniu daje niezbyt ciekawe efekty. To imadło które widać na zdjęciach ma dwa kierunki ruchu, można też przełożyć kołek czy frez. Da się na nim osiągnąć podobną co przy imadle kulowym swobodę ruchów, a jest zdecydowanie stabilniejsze i trwalsze.
Głaskanie? Na filmie szlifowałem papierem rzędu 320, to juź nie nadawnie kształtu, tylko ostatnie poprawki, zresztą tylko na potrzeby tego materiału. Moźna bez problemu, grubszymi papierami nadawać kształt, dobrze skręcony frez się nie ruszy, zresztą po wierceniu i tak komin przecieź będzie szlifowany.
Kolejna kwestia to stosowanie tej metody mocowania do zdzierania bejc i lakierów z juź gotowych fajek- raczej nie robi się tego raszplą, a właśnie papierami o drobnym ziarnie.
nie mówię, że imadła zwykłe (poruszane w dwóch kierunkach) są złe – sam tego używam i widzialem u mistrza w użyciu to i wiem, że można lepiej; więc dlaczego się nie rozwijać? Ja chce.
Może takie wyrabianie się kulki jest tylko w modelach „niemarkowych” – widziałem stanleya w użyciu od ok 6 lat u fajkarza który robi „troszkę” więcej fajek niż my – robi to codziennie i używa nie tylko papierków 320 tylko trochę szerszego zakresu narzędzi – i się sprawdza, więc … dzięki za uwagi ale pozwolę sobie pozostać przekonany, że takie imadło się sprawdza i co ważne – jest trwałe.
A założenie na kołku i na taśmie izolacyjnej daje lepszy efekt – w sensie – fajka nie tak łatwo się kręci.
I tak jak pokazałeś i ja się podpisuję nad tą metodą – z braku laku skuteczną względnie.
Podtrzymuję – na reamerze w życiu bym nie montował do pracy (nie tylko podkreślam – głaskania) 320 i wyżej;
A metodą jeszcze nieco lepszą jest np. dla fajek o średnicy 22 mm kołek o średnicy 21 mm rozcięty na pół i w środku włożony pasek grubej skóry; po włożeniu w imadło i ściśnięciu nastąpi dwukierunkowe rozparcie kołka w kominie; jeśli jeszcze owiniesz taśmą – to wręcz zaklinujesz fajkę bez uszczerbku; na razie nie pokażę tego, bo zamierzam to wykorzystywać w połączeniu z kulowym imadłęm.
Ale co tam – wymieniamy się opiniami, może komuś to się przyda; najważniejsze w tych wszystkich metodach jest to, by były skuteczne i użyteczne dla użytkownika – wszak nie narzucamy niczego ani nie staramy się zunifikować warsztatu okołofajkowego.
Z tym kołkiem rozporowym to nie głupie, nie musi być skóra, może być to zrobione jeszcze inaczej wtedy nie będzie musiało mieć aż tak dokładnej średnicy, będzie wręcz uniwersalne, będę w beeftown to zrobie taki wynalazek i pokaże- mam sporo kołków ze starej huśtawki 20-21mm :D
Co do imadła kulowego- modelarskiego czy jak zwał… miałem też stanleya tosz to wcale nie jest taka super profesjonalna marka na jaka pozuje, są to przyzwoite narzędzia w przyzwoitych cenach. Przede wszystkim słabo te imadła wytrzymują piłowanie i tarnikowanie(sic) i to je bardzo „rozklekaca”- przynajmniej z mojego doświadczenia.
Z resztek imadła kulowego mam prawie zrobiony wynalazek, jak skończę to też pokażę. mam jedną jesionówkę jeszcze na warsztacie.
Co do cięższych prac to ja w zasadzie nie używam tarników, wszystkie „zgrubsza” prace wykonuje z ręki na tarczy wiertarki, więc głaskanie pilnikami do aluminium (świetnie się spisuja przy pracach w twardym drewnie) i papierami na pasku taśmy od 80 w górę frez spokojnie wytrzymuje, bez niszczenia komina, ale twoje odmienne zdanie szanuję- może masz inny frez?
moze – nie wiem; noze frezu maja takie lekko skosne – sotre krawedzie; ladnie dra nagar i brud z fajki; i boje sie ze powrzynaja sie w klocek;
a kolowe imadlo to ja raczej widze wlasnie do stosowania jako przytrzymanie fajki w etapie wykonczeniowym; wlasnie po scieraniu na tarczy; czyli zadnych forsownych prac nie bedzie; wierze ze wytrzyma – bo widzialem – jak mowilem; i wiem tez, ze ja potrzebuje tego wlasnie do prac koncowych – wtedy, kiedy np bierze sie paski papieru i trze sie w celu wyrobienia krzywizn;
osobiscie to czekam na to z takim niecierpliwieniem jakby to pierwsze kolo mialo sie w nim pojawic; nie ukrywam ze jednym z najbardziej wkurzajacych bylo wlasnie mocowanie fajki do szlifowania na gladko – bo ciagle mi sie obraca i w niektorych miejscach trudno jest doszlifowac w ograniczonym mocowaniu jakie moglem w zwyklym imadle osiagnac…