Dostałem od kolegi śliczną fajkę do uzdatnienia. Taką jak lubię – dublinowanego Jensena ze spłaszczoną szyjką. Ale nawiert musiał robić jakiś pijany terminator – najmarniej 3 mm nad dnem. Pierwsza porcja pipe mudu nie wystarczyła, by dno się odpowiednio podniosło. W fajce nieodmiennie pozostawały niedopalone resztki…
Trzeba podwyższyć dno jeszcze o co najmniej półtora milimetra…
Najłatwiej i najefektywniej sprawdzić jakość nawiertu przez włożenie białego wyciora do kanału dymowego i obejrzenie, jak to wygląda. Tutaj wciąż nawiert jest za wysoko.
Dbam o to, by zawsze mieć zapas popiołu z cygar lub cygaretek w pudełku po TicTacach. Dzięki długotrwałemu przechowywania jest on kompletnie bezwonny i w najmniejszym stopniu nie wpływa na smak fajki.
Stanowisko pracy – kieliszek z wodą, pokrywka od słoika oraz patyczek do szaszłyków.
Staranne roztarcie popiołu w pył jest koniecznością i gwarancją, że plomba nie wypadnie.
Wodę dodaję po kropelce i starannie rozrabiam patyczkiem…
Ciasto „zagnieść” należy jak najstaranniej, to także gwarantuje trwałość plomby.
Konieczne jst także obfite nawilżenie komina. Ja robię to pędzelkiem.
Ugniatanie kończę palcami i wstępnie formuję plombę. Po naciśnięciu na jej powierzchnię, powinna wystąpić „mokrość”.
Pipe mud lokuję na skrobaczku niezbędnika…
… i wkładam plombę na dno fajki.
Plombę ugniatam i wyrównuję palcem wskazującym, dwu, trzykrotnie zanurzając opuszkę w kieliszku z wodą.
Sprawdzam poziom podniesienia dna względem nawiertu i jego wyprofilowanie patyczkiem – drewienko lekko „zanurza się” w miękkim i mokrym pipe mudzie.
Pukam lekko fajką w blat stołu, by zęza stworzona patyczkiem zniknęła i odkładam fajkę na kilka, a nawet na kilkanaście dni…
Za kilkanaście dni umieszczę w tym tekście jeszcze dwa zdjęcia – po wyschnięciu warto plombę wygładzić papierem ściernym i ją wstępnie „wypalić” docelowym tytoniem, bardzo wolno, tak aby nie namoczyć jej kondensatem. Po kilku paleniach fajka będzie gotowa i smaczna.
Jedno zdjęcie – po pierwszym przepaleniu i wyczyszczeniu papierowym ręcznikiem. Po raz pierwszy tytoń dopalił się do końca.
Tags: fajka, naprawa, odnawianie, pipe mud
Jalens, naprawde fajnie to wyglada. Nic tak nie syci jak samodzielne DIY zakonczone sukcesem (ekhmm, no moze znalazlbym kilka bardziej sycacych czynnosci, ale tym razem ja nie o tym). W kazdym razie sam mistrz Słodowy lepiej by tego nie zaprezentowal. Można jeszcze prosić jaką fote wysuszonego komina? Czy do produkcji fajkowego blota mozna uzyc popiolu z papierochow?
Odpowiem za Jacka, który aktualnie jest nieobecny.
Jacek mnie straszył, gdy podesłałem mu swoją fajkę do pierwszej części serii o podnoszeniu dna, że jak mu cygaretki nie dostarczę, to będę miał popiół z Fajrantów ;). Ponoć można, jeśli odpowiednio się go przygotuje, wywietrzy, etc. Można również z czystej virginii, jak radzi Maciek Maciejewski w swoim poradniku, aczkolwiek z tym trzeba uważać, bo po tytoniu fajkowym zostaje nie tylko sam popiół, ale także jakieś niedopalone listki, kawałeczki.
Ale generalnie zasada „wolnoć Tomku w swoim domku” jest na miejscu.
Jestem na 100% przekoany że kilkanaście tygodni temu toczyliśmy na ten temat jakąś dyskusję w komentarzach do jednego z artykułów, ale za Chiny Ludowe ( w tych komentarzach było coś o tym że człowiek nie może kupić cygar bo jest w Japonii) nie mogę sobie przypomnieć co i jak….
Wnioski:
Cygaro- czyste nie aromatyzowane
Shag
Popiół z fajkowej wirginii
W takiej kolejności. Osobiście używałem popiołu z tytoniu fajkowego, ale palonego wedle specjalnego przepisu- mianowicie tytoń był bardzo drobno podarty i mocno podsuszony, co przez całą prawie fajkę dawało równy biały popiół. Podnosiłem też dno za pomocą popiołu shagowego- golden virginia, bardzo przyzwoity popiół, wcale nie wymaga sezonowania, mysle ze gdyby sprobowac z grodzkiego, albo herosa, to jednak by wymagal dosc długiego, ze o papierosach robionych przemyslowo nie wspomnę.
ta dam mamamam http://www.fajka.net.pl/poradniki/fajka-w-praktyce/okresowa-renowacja-fajki/
podziekowal :)
Zdjęcie wnętrza komina po pierwszym przepaleniu – umieściłem.
Swietna sprawa, dzieki.
Kupiłem jakiś czas temu fajową (jak dla mnie) fajkę do pracy przy pisaniu. Musiała być duża, pojemna. Na allegro znalazłem Lorenzo Skyscraper 30K18. palona była mieszkankami z LA – przypasowała, bo rano jak już wszyscy wyjada do przedszkola/pracy siadam do pisania z jakimś mocniejszym blendem. Fajka paliła się ok do pewnego momentu… tak z 1,5 cm do końca pojawiały się problemy. A 1,5 cm tytoniu zmarnować.. o nie! I tak kombinowałem co z nią nie tak, albo co ja źle robię?
Po pomiarach okazało się, że komin do kanału dymowego to 5 cm a poniżej kanału jest dół 4mm!!! Fajka gasła, tytoń się nie dopalał. Po renowacji dna komina Jackową metodą, popiołem z Cohiby problemy się skończyły – raz jeszcze dziękuję za porady! Przy tak dużej fajce potrzeba zgrabnych paluchów by pipe mud umieścić na miejscu – i tu pomocny był 4 latek :) Zabawę miał przednią, bo i błoto było, i paluchy brudne i taty fajkę mógł w rękach trzymać :)
Odświeżę nieco temat, bom w potrzebie.
Otóż trafiła w moje ręce fajka, której dno wypadałoby podnieść dość znacznie. Problem w tym, że cygar i cygaretek nigdy w życiu nie paliłem i póki co nie zamierzam. Papierosów też. Brak mi więc materiału na pipe mud, bo – jak już wiemy – tytoń fajkowy może nie być idealnie czysty. Czy zatem (hmmm, nieco obawiam się karkołomności pytania, które chcę zadać ;) ) do stworzenia plomby można wykorzystać popiół z kominka? Teoretycznie wydaje się w porządku: biało-siwy pył, wszystko dokumentnie spalone, bez niedopalonych resztek. Co Panowie sądzicie?
I drugie pytanie: czy wnętrze komina przed operacją plombowania należy jakoś specjalnie czyścić, czy jedynie nawilżyć i zostawić, jak jest (zakładając, że fajka nie jest jakoś specjalnie zapuszczona)?
Z góry dziękuję za wsparcie.
Parę komentarzy wyżej jest wypowiedź JSG w tym temacie. Ja praktyki nie mam za dużej, ale ograniczyłbym się do cygar.
Możesz rzucić pytanie na fajkanetową giełdę, czy ktoś nie ma nadmiaru popiołu, którego chciałby się pozbyć. Do niedawna sam byłem w posiadaniu, ale rozdałem.
Dzięki,Alanie.
Zwróciłem uwagi na ten komentarz, ale – jak wspomniałem – nie chcę się brać za palenie cygar ani papierosów. Nie ciągnie mnie w tym kierunku ani trochę.
Myślę, że w ostateczności uzbieram trochę popiołu z virginii, wysypywanej delikatnie w połowie fajki – myślę, że ten popiół będzie raczej czysty (choć zbieranie pewnie zajmie trochę czasu). Różnica jest taka, że do czystego popiołu kominkowego mam raczej nieograniczony dostęp i w dowolnych ilościach, więc to opcja szybsza dla mnie i wygodniejsza – stąd pytanie.
Pomysł z giełdą też nie jest zły. Jak inne opcje zawiodą – pozawracam głowę na giełdzie. Może jednak ktoś jeszcze da radę coś podpowiedzieć :)
Moim skromnym i mało doświadczonym zdaniem (podnosiłem dno tylko w jednej fajce) popiół z virginii jak najbardziej się nadaje.
Paliłem w tej fajce już kilkanaście razy i wszystko jest jak być powinno.
Powodzenia i smacznego palenia!
Januszu,
ale co myślisz o popiele „kominkowym”? Niby materiał mało tytoniowy (a więc niedobry), ale popiół jest czysty, wypalony w znacznie wyższej temperaturze, chyba zatem bardzo neutralny (a więc może jednak dobry?).
Mikaelu,
ja bym nie użył. Korzystałem z wypalonego przez siebie tytoniu, który utworzył biało-szary, dobry do podnoszenia dna popiół.
Pozdrawiam i życze powodzenia w odkrywaniu nieodkrytego.
He he – czyli z jednej strony odradzasz („ja bym nie użył”), z drugiej – zachęcasz („powodzenia w odkrywaniu nieodkrytego”) :D
Tak czy inaczej dzięki. Rozpoczynam procedurę żmudnego zbierania povirginiowego pyłu :)
Nic lepszego nie mogłeś wymyślić…
Mam wrażenie, że próbujecie dłubać prawą ręką w lewej dziurce nosa, przekładając ją za głową. Skoro już żadną siłą i miarą nie można wyćmokać jednej cygaretki czy cygarka za kilka złotych (czego nie kumam) celem pozyskania materiału, to czemu nie można rzeczonej cygaretki wysuszyć, podpalić i zostawić na popielniczce, żeby się wypaliła i zebrać popiół?
Próbowałeś kiedyś zapalić cygaro i je odłożyć? Zgaśnie
O, Karol, widzę, że lody pusciły ;)
Puściły, wiosna podobno idzie, ale cały czas nie wiem co i dlaczemu mnie wylogowywało
Piotr zanim nie dostałem woreczka wyełnionego popiołem od Kol. Alan ( Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKUJĘ) to snułem w fazie studialnej plany aparatu do palenia cygar z funkcja opalania fajki na bazie respiratora. Nic nie sugeruję. Ale gdyby poniewierał sie w twoim poblizu stary, niepotrzebny respirator… to moze jakbyć wychodził w piatek torazem wyjdżcie ;)
Jest o wiele prostsza metoda. Kup jakieś dobre cygara i wyślij do mnie. Wkrótce odeślę Ci popiół.
Pomyślałem dokładnie o tym co Radek. Chętnie przyjmę wszystko co tytoniowe, spalę, popiół odeślę. I żeby przebić ofertę Radka to i trochę swojego popiołu dorzucę…