Brebbia

4 stycznia 2016
By

Czy można napisać tekst o tych fajkach? Po co? Przecież (jak mi się wydaje z obserwacji forów) to nie są kolekcjonerskie fajki. Mało kto się nimi interesuje. Ot, dobre i smaczne, ale nic wyjątkowego. W dodatku mamy Dunhille, Savinelli, Baldo itd., wspaniałe fajki o wartości kolekcjonerskiej.

Moim zdaniem Brebbia jest niedoceniana. Owszem, polecamy je początkującym, wiemy, że są one porządne ale… to wszystko. Fajki innych producentów są otoczone dużo większą sławą i uwielbieniem. Oczywiście tego nie neguję! „Każdemu jego porno”, jak to się u nas powiada. Chciałbym jednak podzielić się z Wami tym, co ja dostrzegłem w tych fajkach. Opowiedzieć o nich, bo stały się one moją pasją. Mogę powiedzieć z dumą – kolekcjonuję je!WP_20151222_004

Może ten tekst skłoni kogoś do zastanowienie się, czy może warto zakupić taką fajkę, pomoże początkującym w wyborze tej pierwszej i to nie tylko ze względu na idealną relację ceny, do jakości, ale także na przytłaczającą wręcz liczbę serii oraz modeli. Każdy, z pewnością, znajdzie coś dla siebie.

Historia firmy rozpoczyna się w 1947 r. Wówczas Enea Buzzi wraz ze swoim kuzynem Achille Savinelli, którego ojciec posiadał sklep z artykułami tytoniowymi, postanowili wystartować z produkcją fajek. Udało im się osiągnąć porozumienie, aby sprzedawać fajki pod nazwą „Savinelli”. Nazwa ta była już wtedy dość popularna, co miało pomóc w sprzedaży.

0_0_productGfx_3e29968f5b85b5f2eef946c3c592b982

Manufaktura została założona w Brebbi, małym włoskim miasteczku, które w tamtych czasach było miejscem dobrze znanym z ręcznie robionych fajek. Została ona usytuowana w pobliżu jednej z pierwszych elektrowni wodnych we Włoszech, która dziś ma status zabytku.  Założyciele pomimo, że nie posiadali większego doświadczenia, chcieli konkurować z największymi i najsławniejszymi producentami.300_200_productGfx_688ba39c1fdec044d87202d3a5cc4f13

Wkrótce, w 1953r., Enea przejął na własność produkcję. Ciekawym faktem jest, że Brebbia jako jeden z pierwszych producentów zaczął stosować jako materiał na ustniki- akryl. Dawniej w manufakturze pracowało nawet do 90 pracowników, obecnie jest to 12-15 (różnie podają źródła). Każdy z pracowników potrafi wykonać każdą potrzebną do stworzenia fajki pracę, a dwóch z nich zajmuje się freehendami. Średnia wieku pracowników to 40 lat. Do tej pory firma pozostała w rodzinie, obecnie jej właścicielem jest syn założyciela – Luciano. Produkują około 14 000 fajek rocznie. W dodatku na przestrzeni ostatniej dekady, wszystkie fajki są projektowane przez samego Luciano. Stworzone zostało muzeum, można w nim podziwiać fajki i historię firmy, wystarczy pojechać do malowniczej włoskiej miejscowości.

Datowanie fajek stanowi pewien problem. Na podstawie logo nie jesteśmy w stanie precyzyjnie określić wieku fajki. W wyższych seriach producent na srebrnej viroli stosuje oznaczenia probiercze tzw. hallmarks. W przypadku włoskich fajek nie jest to jednak zbyt pomocne. Jedyne co możemy ustalić, to miejsce i producenta oraz ramy czasowe. Dla fajek po 1968 r. jest to gwiazdka jako pierwszy z symboli. Wcześniej z tego, co wyczytałem, Brebbia nie produkowała fajek ze srebrnymi virolami. Dla osób przyzwyczajonych do brytyjskich oznaczeń probierczych może to być zaskoczenie, jak mało można wyczytać z włoskich. Na podstawie logo, jesteśmy w stanie w taki sposób datować:

-„złoty gnom” 1953-1956r.
-„MPB” 1956-1968r.
-„diament” 1968r.-obecnie300_200_productGfx_d88c9b07bdf38cee9e376414c5f29607

Brebbia współtworzyła fajki z innymi firmami. Byli to Corsellini – logo srebrnej gwiazdki i Cellini – „B” pisane kursywą. Fajki z obu tych kooperacji można znaleźć często na włoskim e-bay. Niektórzy twierdzą, że były to „secondy” Brebbi. Warto też wspomnieć o specjalnej serii, która została ochrzczona nazwą Barbi. Projektował je niemiecki mistrz Rainer Barbi. Cechowało je wzornictwo, dobrze nam znane z fajek duńskich i niemieckich, które niektórzy lubią, a inni nie. Ja osobiście nie przepadam. Współpraca ta i stworzenie „Barbinek” zaowocowały jednak bardzo popularnymi (zwłaszcza za naszą zachodnią granicą) i wykonanymi z dużą dbałością o szczegóły palidełkami. Pierwsze z nich powstały w 1998r.

Obecnie Brebbia stworzyła serię fajek opracowanych wraz z Vauenem – Aero. Ponoć są one produkowane w Niemczech, ich wygląd i stylistyka może budzić kontrowersje. Wzornictwo, bowiem jest nowoczesne i takie do jakiego przyzwyczaił nas już Vauen.

Widać Brebbia polubiła takie klimaty, bowiem to nie koniec listy. Powstały również „Frickerty”, czyli fajki projektowane przez Holgera Frickerta, Duńskiego fajkarza, jak pewnie się domyślacie oznacza to klasyczne duńskie kształty.

Wspomniałem już o zastosowaniu akrylu, firma zaczęła go stosować, aby ustnik zawsze był piękny i świecący. Należy zaznaczyć, że zawsze wychodziła ona naprzeciw oczekiwaniom klienta i niejako próbowała ułatwić mu życie. A dziś? Ciekawą propozycją są fajki z serii cappuccio, posiadają one rim obity metalowym pierścieniem. Jest to skierowane do osób, które nie lubią przypalanych rimów, a zdarza im się „polizać” je płomieniem zapalniczki. 0_0_productGfx_a25750b3cf26fe7f59cf04ff2f8bb5b8

Z kolei wybierając stand-up’y możemy cieszyć się fajkami w różnorodnych kształtach ale zawsze możliwe one są do postawienia bez użycia podstawki. Ta innowacyjność i chęć wprowadzenia rozwiązań, które przypadną do gustu fajczarzowi, jak mówi Luciano jest jednym z czynników przyczyniających się do sukcesu marki. Osobiście bardzo podobają mi się fajki z linii MPB – są one oznaczone starym logo firmy i inspirowane klasycznymi, każdemu doskonale znanymi kształtami. Należy uważać przy zakupie używanych, aby nie pomylić obecnej produkcji z naprawdę starymi fajkami.

To co sprawia, że uwielbiam tego producenta, to zgrabne połączenie tradycji z nowoczesnością, dla mnie te fajki są po prostu piękne. Jak informuje producent na opakowaniach swoich fajek jest to hand-made, jestem w stanie w to uwierzyć. Informacje z internetu podają, że jedynie początkowe etapy produkcji są robione z użyciem maszyn (nawierty, przy użyciu tokarek). Precyzja wykonania to to, co cechuje firmę.

Tańsze z fajek są krojone z bloczków, które nie dają perspektyw na widowiskowe usłojenie. Także przy cięciu nie zwraca się na słoje większej uwagi. Mimo wszystko przy szlifowaniu i wykańczaniu fajki, pracownicy starają się uzyskać jak najładniejsze usłojenie i wygląd.

Inaczej przebiega proces produkcji fajek wysokiej klasy, tu wrzosiec jest starannie dobierany i obrabiany. Pracownik, tym razem jest to zazwyczaj tylko jeden, sam przygotowuje fajkę od początku do końca, zwraca olbrzymią uwagę na detale. Spośród rocznej produkcji, jedynie około 1000 fajek posiada usłojenie typu Straight Grain. Luciano tłumaczy, że dzieje się tak, ponieważ cena takiej fajki jest wysoka, a smaku słoje nie polepszają, jest to jedynie aspekt estetyczny. 300_200_productGfx_01727b8f9ee5eef5ee940c18ba1e279b

Używany jest włoski wrzosiec, głównie liguryjski – moim skromnym zdaniem – o bardzo wysokiej jakości. Luciano kupuje około 25 000 kawałków wrzośca rocznie, każdy kawałek przez przynajmniej rok schnie w specjalnych warunkach, w wysokiej temperaturze i dużej wilgotności. Cały proces przygotowania drewna sprawia, że fajki są słodkie i pyszne już od pierwszego zapalenia. Ich inżynieria jest zawsze na najwyższym poziomie – nie spotkałem w nich złego nawiertu, czy innych problemów.

Oczywiście ilość kitowań zależy od serii. Kupując najtańsze należy się liczyć z faktem sporej ilości kitu – mam taką i pomimo kitowania jest to bardzo smaczna fajka – wyglądu to też nie psuje. Producent oferuje swoje fajki w wersjach bez czarnej mazi w kominie, pokazuje to, że zna się na rzeczy i wie czego prawdziwy fajczarz oczekuje. Ciekawą sprawą są też reduktory, nie miałem okazji ich testować ale kiedy nabędę jakąś filtrową brebbię na pewno przetestuję.

Nazewnictwo fajek nie jest przypadkowe, poszczególne nazwy oznaczają:

FIAMMATA – Straight grain,
SABBIATA – Piaskowanie,
ROCCIATA – Ryflowanie,
PURA – Bez kitowania,
LISCIA – Wykończenie typu Smooth, czyli gładkie,
LIDO – Jest to seria fajek o specyficznym ryflowaniu, w zamyśle ma ono upodobnić fajkę do nadpalonego, nie dawno wyjętego z ognia drewna.

Brebbia to nie tylko fajki, firma produkuje, a przynajmniej branduje, tytonie. Są one niestety niedostępne w Polsce, patrząc po recenzjach na TobaccoReviews.com, niektóre z nich są warte spróbowania. Szczególnie Balkan przykuł moją uwagę. Jeżeli ktokolwiek ma lub będzie miał tytoń ich produkcji, deklaruję chęć odkupienia.

Przeczesując internet w poszukiwaniu informacji dotyczących tej firmy napotkałem na bardzo dużo pozytywnych opinii na temat Pipe Nail’u – ciekawym ubijaku. Na ebayu w fajnej cenie można zakupić pięcio-pak, ktoś chętny na mini zbiorówkę?

Tags: , ,

20 Responses to Brebbia

  1. MeB
    4 stycznia 2016 at 15:05

    Nie wiem wiele na temat firmy Brebbia więc dziękuję za ciekawy artykuł.

    Co do nazewnictwa fajek, to chciałem spytać czy stempel Pura może znajdywać się obok innych stempli i serii (czy np. istnieją fajki PURA LISCIA), czy PURA to po prostu samo istniejąca seria fajek od tego producenta? Dodatkowo napotkałem na kilka innych serii fajek (np. Collection).

    • yopas
      4 stycznia 2016 at 15:57

      Pura, liscia,sabiatta to nie są nazwy serii, tylko nazwy wykończenia. Jak wykończenie jest pura, to nie jest sabiatta. Natomiast pewnie w ramach konkretnych serii np. Collection, Linea ‚A’ czy też Fat Bob mogą wystepować fajki pura. liscia, fiammata.
      UkłonY,

    • hykasy
      4 stycznia 2016 at 16:10

      No i Yopas mnie ubiegł. Dokładnie jest tak jak mówi. Mogę jedynie dodać, że selection to wysoka seria z wyselekcjonowanego wrzośca.

      • hykasy
        4 stycznia 2016 at 16:22

        A Pura Liscia to gładkie i niekitowane wykończenie.

        • dareks
          4 stycznia 2016 at 19:30

          Wg tego co jest napisane w broszurce, która była dołączona do mojej fajki, oznaczenie „Pura” ma trochę inne znaczenie. Nie jest to stricte rodzaj wykończenia, ale gwarancja, że wrzosiec zastosowany do produkcji fajki jest najwyższej jakości. Brak kitowania to tylko jeden z jego atrybutów. Nie ma też ścisłej reguły, że słowo „pura” musi występować w nazwie. Na przykład Puccini Fiammata i Corolla Fiammata w ofercie fajkowo.pl. Obie mają logo „pura” na spodzie szyjki.
          Jeśli chodzi o rodzaje wykończenia to często występuje typ NOCE (orzech) czyli gładkie barwione na ciemny brąz.
          W uzupełnieniu części dotyczące współpracy z innymi firmami należy wspomnieć o serii Tsuge Design.

          • hykasy
            4 stycznia 2016 at 19:54

            O widzisz, nie miałem tej ulotki niestety. Miałem wątpliwości co do tej „Pura”. To, że nie musi to fakt, zauważyłem, że przy nazewnictwie Brebbia zazwyczaj nie trzyma się ścisłej reguły. Co do noce, zapomniałem dopisać. Dziękuję za zawrócenie uwagi i uzupełnienie tego tekstu. Sam na pewno wszystkiego nie napisałem, choć starałem się ile mogłem. Jeżeli ktokolwiek ma jakieś ciekawe informacje na temat tej firmy to niech dopisuje. ;)

  2. 4 stycznia 2016 at 21:11

    Fajny tekst, zapewne dużo da osobom, które pierwszy raz zetkną się z marką Brebbia. Warto by go uzupełniać w miarę dokopywania się do kolejnych wiadomości, a jest ich jeszcze… dużo. Zgłębienie, nawet tylko częściowe, historii i przekroju produkcji dużych, starych fabryk to robota na dłużej, a efektem będzie dobrych kilka stron informacji.
    Serii jest niezliczona ilość, może warto pogrzebać w necie i odnaleźć te najbardziej popularne, może warto pokazać popularne kształty… Rozpiętość produkcji jest ogromna, wspomniane zostało zaledwie kilka modeli. W samej serii kolaboracji z różnymi projektantami, nazwanej „Grandi Designer” są m.in.: Barbi, Paronelli, Frickert, Pierre Muller, FLP (dla włoskiego forum fajki), Pollner, Debole, Monjure, Fincato, Tsuge, Buzzi…
    A „Pura” po włosku znaczy po prostu „czysta”, w kontekście wrzośca ten termin wyjaśnia się sam.
    Co do terminu „hand made”- z jednej strony każda fajka jest hand made, ponieważ nie ma na świecie maszyn, które składają fajki, nie ma maszyn, które je automatycznie polerują, więc w porównaniu z innymi gałęziami przemysłu faktycznie jest to hand made. Jednak w kontekście jednej z najbardziej przemysłowych i szeroko dostępnych marek w historii wątek ręcznego wykonania można spokojnie pominąć, żeby nie mylić produktu seryjnego z autorskim/ręcznie wykonanym.
    Nie wiem czy to znany problem, ale strona www Brebbi u mnie nie działa, pewnie jest tam trochę ciekawych informacji, może warto się z nimi skontaktować.

    • hykasy
      4 stycznia 2016 at 21:24

      Dziękuję za uzupełnienie. U mnie strona Brebbi normalnie śmiga. Co do mnogości serii Barbinki czy Fricketty są w artykule, nie chciałem czytelników zasypać opisami serii, ponieważ raz, że ciężko znaleźć fajny opis i ciekawostki związane z daną serią(o takich jak te Grandi Designer” spokojne, ale na przykład o poczciwym rombo, czy Juniorkach gorzej. ;) Wyniki przejrzałem wszystkie z Google i bing, choć oczywiście na pewno coś pominąłem. Stąd prośba i podziękowanie za uzupełnianie. Jeśli chodzi o pisanie do Brebbi, włoskiego nie znam, a na mail po angielsku odpowiedzi nie otrzymałem niestety. Może Ty znasz włoski i pomożesz? Wiem, że sam kontaktowałeś się z Włochami w kwestii wyrobu fajek? Sam niestety nie dam sobie z tym rady, a na portalu nikt nie odezwał się jak pytałem o znajomość Włoskiego.

      • 6 stycznia 2016 at 20:46

        Jeśli będzie potrzeba przetłumaczenia konkretnych zapytań do firmy Brebbia na j. włoski to mogę w tym pomóc. Na maila po angielsku powinni odpisać, daj im czas, ledwo się skończył okres świąteczny, trzeba też wziąć poprawkę na niespieszne, włoskie tempo ;)

        • hykasy
          7 stycznia 2016 at 16:02

          Zapomniałem o włoskim tempie. ;) Czas świąteczny wziąłem pod uwagę ale wysyłałem do nich wiadomość dłuuuugo przed świętami. Jeszcze poczekam, może faktycznie jeszcze są w trakcie odpowiedzi :P

    • hykasy
      4 stycznia 2016 at 21:43

      A co do popularnych kształtów, dobry pomysł. Przysiądę nad tym.

  3. Tupador
    Tupador
    4 stycznia 2016 at 21:46

    Gratuluję artykułu i pasji ukierunkowanej na fajki marki Brebbia. Jednak wydaje mi się, że może warto byłoby gdybyś – może w kolejnym artykule – pogłębił nasza wiedzę o tej firmie. A że niektóre kształty fajek Brebbi są bliźniacze (a może mi się to tylko wydaje?) do kształtów fajek Savinelli rzecz szczególnie warta dociekań. Podana przez Ciebie historia powstania marki nie przystaje np. do oficjalnej historii działalności fajkarskiej Achillesa Savinelli Juniora. Niestety strony internetowa Brebbi jest nieczynna (przynajmniej dzisiaj), więc może o więcej szczegółów z historii tej marki warto byłoby zwrócić się bezpośrednio do firmy? Namiary można znaleźć w necie. Zapewne nie tylko ja poczytałbym chętnie np. o nazwania serii fajek Brebbi poświęconej pamięci dziennikarza (mam nadzieję, że nie pokręciłem niczego), który nazywał się Gianni Brera. Wybacz, że pozwalam sobie podsuwać Ci „tematy”…

    • hykasy
      4 stycznia 2016 at 21:53

      Dziękuję. Właśnie o tym mówiłem na szczekaczce, wiem co sam bym chciał przeczytać ale nie wiem jakie pomysły są innych, co inni chcą wiedzieć. Na wiele pomysłów, tematów, szczegółów nie wpadłem. Wasze opinie, jak i propozycje są genialną pomocą. Dzięki tym kilku komentarzom mam już pomysły na kolejny artykuł. Mogę obiecać, że pojawi się suplement, część druga. Być może nawet udałoby mi się zrobić taki cykl, jak „Ustrzel Dunkę”, „Ustrzel Włoszkę”? ;) Tylko czy Boro się nie obrazi za wykorzystanie jego pomysłu. :P

  4. cortezza
    cortezza
    5 stycznia 2016 at 10:19

    Bardzo fajny artykuł, cieszę się, że ktoś jeszcze tutaj lubi i docenia włoskie fajki, a ja Brebbię akurat bardzo lubię. Dzięki!

  5. hykasy
    16 stycznia 2016 at 21:11

    Panowie, jestem w trakcie korespondencji z Luciano, macie jakieś pytania? Chcecie się dowiedzieć czegoś konkretnego w kolejnym artykule? Oczywiście poza tym co zawarte w powyższych komentarzach.

  6. Marek Mr❂
    Marek Mr❂
    2 lutego 2016 at 09:15

    Bardzo pouczający artykuł! Tym bardziej mogę to docenić, że o włoskich tradycjach wiem niewiele. Co do tego, że wybrałeś markę mniej może głośną, to tym lepiej nawet, nudne by było bardzo, gdyby wszyscy zbierali dunhille. Ukierunkowanie i ograniczenie kolekcji, jakiś gust i umiar w niej, to rzeczy bardzo ważne. Nie jest zresztą ta marka aż tak nieznana, słyszałem już pozytywne opinie na jej temat z ust znajomych, którzy palą i zbierają fajki od lat i nie rzucają się na byle co. Mnie się podobają te spigoty, zwłaszcza ten pierwszy, pokrewny kształtowi straight rhodesian, mimo lekko zakrzywionego ustnika, leżący na otwartej książce sensacyjnej czy kryminalnej. To, rozumiem, eksponat Twojej kolekcji? Gratuluję!

    • hykasy
      2 lutego 2016 at 14:15

      Tak, mojej ale obecnie na sprzedaż. ;)

  7. 17 lutego 2019 at 09:50

    Witam serdecznie.
    Po przeczytaniu zalet firmy Brebia, postanowiłem nabyć sobie taka towarzyszke spacerówke.
    Po otrzymaniu zamòwienia.Przeżyłem szok.Fajka lepiąca sie dłoni.
    Drugi egzemplarz nie domalowany.
    Trzeci jaki taki nabiłem tytonikiem.
    Po odpaleniu dziura w cubuchu.
    Z całym szacunkiem do was.
    Nie mam do nikogo pretensji.
    Może to ja nie nauczyłem sie posługiwać fajką przez 20 lat.
    Poprosiłem kolege włocha aby mi pomògł dokonać reklamacji.
    To co usłyszeliśmy od Przedstawiciela Firmy to takie hamstwo, widywałem w filmach.
    Kolego włoch, zaczął mnie przepraszać za swoich rodakòw.
    Takie scenarjusze pisze žycie.
    To ja mam już statuszki Ronay wiekowe a wygladajă dužo lepiej.
    Może to i kiedyś była firma z renomą i dobrym wyrobem.
    Przepraszam jeśli kogoś obraziłem.
    Takich firm należy unikać.
    Ja już wiecej nie chce ich znać.
    Pozdrawiam serdecznie-wszystkich

  8. Grimar
    Grimar
    18 lutego 2019 at 13:39

    „Po odpaleniu dziura w cybuchu”.
    Możesz przybliżyć? Po pierwszym paleniu już fajka była przepalona, czy jak?

  9. 6 kwietnia 2019 at 08:39

    Witam.
    Pozdrawiam wszystkich światecznym nastrojem.
    Ješli chodzi o moją wypowiedź powyższą to dziura w cybuchu była żle zapeciowana.Przy pierwszych cmoknięciach pokazał się dymek
    ot co.firma..
    Pozdrawiam serdecznie.
    zdrowych wesołych świąt
    Pozdrwwiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*