Witajcie

3 stycznia 2016
By

Chciałbym się tylko przywitać oraz oznajmić wszem i wobec o moim początku przygody z fajką.

Jako zupełnie zielony postanowiłem zakupić zwykłą fajkę z gruszy (bo wrzośca byłoby mi najnormalniej w świecie szkoda marnować). W moim mieście jest tylko 1 sklep z fajkami, a raczej stoisko gdzie nie ma zbytniego asortymentu, ponieważ ceny to 45 albo 195-200 zł. Wybór padł więc na fajkę Bróg 35 „Corsar” (przykuła mój wzrok ciemnozielonym kolorem, a za tak niską cenę nie szkoda poeksperymentować).

O ile o tytoń chodzi to wybór był znacznie większy :). Z uwagi na sam początek postanowiłem opalić fajkę przy pomocy czystej Virginii. Strzelałem na chybił trafił i wybrałem Mac Baren Virginia No.1 50g. Nie omieszkałem się oczywiście jeśli chodzi o kupno wyciorów i niezbędnika.

Po wypełnieniu dna fajki wysuszonym już tytoniem i nieudolnych próbach rozpalenia w końcu jakoś mi się udało. Los chciał, że zapiekło mnie w gardle z uwagi na napalczywe wciąganie . Oczywiście bez krztuszenia też się nie obyło. Spowolniłem tempo. Nie czułem zbytnio słodkiego posmaku a ten drugi (kwaskowaty). Po wypaleniu w buzi pozostał ten „kapeć”. Jedyne czego się obawiam to nieprzyjemny zapach fajki ale mam nadzieję, że po jakimś czasie zniknie ;)

Tak więc… Witajcie!

6 Responses to Witajcie

  1. szydlo
    3 stycznia 2016 at 18:09

    Witam serdecznie, jako również początkujący fajczarz. Wg tego co wiem z tekstów z belki po lewej stronie i swojego niewielkiego doświadczenia opalać gruszy nie ma sensu (brak krzemionki a więc i warunków do prawidłowego tworzenia nagaru). Do tego zapewne komin prekarbonizowany, wiec i sensu wielkiego w tym nie będzie a najwyzej złość, ze coś idzie nie tak. Myślę że lepiej uczyć się na cudzych błędach niż własnych, chociaż pewnie tych nie da się uniknąć ;-). Dodatkowo kolor fajki może świadczyć ze została potraktowana lakierem co skutecznie pozbawi ja oddechu. Wówczas opalanie tez nie będzie miało sensu. Co do fajeczki ja też zacząłem od gruszy. Myślę sobie a co mi tam będą p…ć (pisać). A jednak we wrzoscu smakuje inaczej. Mi np najbardziej przypadła do gustu fajeczka odnowiona NCLR. I mimo że nie jest to górna półka, wręcz przeciwnie, to jednak pali mi się w niej nadzwyczaj dobrze. A jej koszt to ok 50zl plus trochę własnej pracy. Podsumowując. Pal jak Ci smakuje i ucz się techniki żeby złapać lepsze smaki. Opalaniem gruszy się nie przejmuj. Najlepszego w Nowym Roku :-)

  2. PanTadeusz
    3 stycznia 2016 at 18:50

    Cóż, przyznam szczerze, że nie wiem czy komin jest prekarbonizowany (nigdzie nie wyczytałem, by ten model posiadał). Nie wiem co zrobiłem źle w czasie palenia a z drugiej strony nie czuję też dokładnie tego tytoniu, zwłaszcza tej słodyczy a jedynie spaleniznę i kwasek :/. Być może to urok tego modelu. Co do lakieru to chyba muszę przyznać rację. Wrzośca na ten moment nie mam ochoty próbować z uwagi na strach, że mogę najzwyczajniej coś spaprać a fajka do wyrzucenia. Mimo to na następnej nie planuję oszczędzać (spodobało mi się parę modeli w cenach 150-200 zł).

    • Faust
      3 stycznia 2016 at 19:13

      Witaj,
      Czy fajka była prekarbonizowana, czy też nie dość łatwo sprawdzisz: jeśli komin jest ciemny/czarny lub taki był zaraz po zakupie to jest prekarbonizacja.
      Proponuję przeczytać kilka artykułów tutaj, rozszerzyć swoją wiedzę. Zwłaszcza tych tyczących nabijania, czyszczenia oraz rodzajów tytoniu.

      Jeśli zaś stwierdzisz, że fajka jednak nie dla Ciebie, że Ci to nie smakuje, że gryzie, szczypie i generalnie fe ;) to radzę mimo wszystko spróbować zapalić we wrzoścu. Dodatkowo: pamiętaj, że wybrałeś na początek niełatwy tytoń. MacBarenowa virginia jest przyzwoitym tytoniem, ale bywa kapryśna. Nie przy każdym paleniu udaje mi się z niej wydobyć słodycz (bo też osobiście mam wrażenie, że aż tak dużo jej tam nie ma. W cenie 150-200 zł możesz nabyć nawet parę nowych fajek. Nie są to modele z górnej półki, ale palić w nich będzie się o niebo lepiej. Zaglądnij na allegro na aukcje naszego kolegi forumowego madej1994.

      Póki co gruszki nie opalaj, zwłaszcza, że sądzę że jest prekarbonizowana (o tym czym jest prekarbonizacja zwłaszcza w wydaniu made in Przemyśl też poczytaj ;) ).
      Smacznego dymka.

      • PanTadeusz
        3 stycznia 2016 at 19:22

        Jeśli chodzi o moją gruszkę to…w środku jest zupełnie czarna (i było tak też po samym zakupie) czyli wychodzi na to, że na darmo szło opalanie :p. Za tę radę serdecznie Ci dziękuję! Co do tytoniu to opinie były świetne więc myślałem, że po prostu sam coś knocę. Z pewnością zajrzę na aukcję i to nawet w tej chwili

  3. szydlo
    3 stycznia 2016 at 19:01

    Palenie czystej Va wymaga wprawy. Ja nie umiem się na razie cieszyć samą Va. Ona lubi spokój 8 brak pospiechu. :-) Warto próbować różnych tytoni. Na początek można się pokusić o próbki 10g głównie Samuel Gawith, ale niektore inne firmy tez takie maja. Dobra metoda to wspólne zakupy. Dzieki 2 takim akcjom i własnym staraniom mam do sprobowania ponad 20 tytoni i kilka juz za sobą.

  4. PanTadeusz
    3 stycznia 2016 at 19:11

    Brzmi nieźle :) Jeśli będziesz zamawiać coś jeszcze to zgłaszam kandydaturę!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*