Przywracanie do życia fajki gombrowiczowskiej

12 czerwca 2016
By

Dzień dobry wszystkim

Parę dni temu wróciłem do czytania gomrowiczowskich dzienników, a tam… Pykam przy tym z mojej fajki Dunhill, albo z mej BBB Ultonii. Palę tabaco „Hermes par pipa”.

To rok 1956. Sięgam do Kronosa w poszukiwaniu szczegółów: BBB kupiona w marcu 1956. W czerwcu ktoś już ją ukradnie, wtedy kupi Dunhilla za 600 pezów. Na Dunhilla i tak by mnie nie było stać – postanowiłem zdobyć BBB Ultonię.

W internecie dużo fajek. Parę BBB Ultoni. W różnych stanach to pół biedy. Problem polega na tym, że niektóre to billiardy, a inne to canadiany, są też apple. Szukam zdjęć Witolda. Fajki najróżniejsze, w większości Dunhille. Ale znajduję:

Gombrowicz-con-pipa-2Nie ma wątpliwości – billiard.

Znalazłem 3 rozsądne oferty:

Pierwsza. Bardzo droga, ale w rewelacyjnym stanie. 60 euro

Druga. Bardzo tania, ponoć z lekka odnowiona. 25 euro (to BBB-96)

They are all cleaned and polished as all of my other pipes. Mój faworyt. Za 20 euro dostanę jeszcze pięknego Stanwella.

Trzecia. Droga. Stan chyba nie lepszy niż drugiej. 40 euro

I tu pojawia się pytanie. Czy możliwe jest doprowadzenie tej drugiej do stanu świetności? Wypolerowanie ustnika i odtworzenie logotypu BBB, wypolerowanie cybucha i nałożenie nowej bejcy z woskiem, wyczyszczenie komina, by opalić od początku… I jeśli tak, to w jakiej cenie? Zdolności majsterkowiczowskie mam, nie znam się jednak na „kosmetykach” i chemii. Czy wystarczą porady zawarte w poradnikach?

Najchętniej przyniósłbym któremuś z obeznanych w tym fachu kolegów 3 fajki do przeglądu. Jedną była by ta BBB Ultonia, a dwie pozostałe, bez szaleństw, do lekkiego odświeżenia. Tylko nie wiem jakiej kwoty Panowie zarządzacie, ale najwyżej przyznam, że mnie nie stać, albo poproszę tylko o Ultonię.

Z wyrazami szacunku.

PS Jeśli ktoś mi wytłumaczy czemu w ofercie pierwszej waga to 22g, a w drugiej już 37g, to też się chętnie dowiem.

PS PS Jak ktoś ma pomysł jak sprowadzić hermes par pipa, to chętnie wysłucham. Oczywiście tak, by nie narazić się urzędowi celnemu i nie wydać paru tysięcy na legalizowanie paczki tytoniu. Ostatecznie lepiej już samemu popłynąć do Argentyny (na co nie stać). Jak ktoś chciałby dołączyć się do zamówienia, chętnie będę służył. (recenzja)

Tags: , , ,

7 Responses to Przywracanie do życia fajki gombrowiczowskiej

  1. KrzysT
    KrzysT
    13 czerwca 2016 at 14:51

    Wszystkie pokazane fajki są zasadniczo w dobrym stanie (choć dopóki nie obejrzy się komina to nie sposób tego stwierdzić ze stuprocentową pewnością) i nie wymagają większego nakładu pracy. Dwójka… mam fajkę od tego pana. Renowacja na 3+, no 4- według moich standardów.
    Powinieneś sobie spokojnie poradzić, korzystając ze zgromadzonych na portalu instrukcji.
    Ceny nie powalają. Fajną Ultonię ma jeszcze Judd: http://www.ebay.co.uk/itm/Judds-Nice-Old-BBB-Ultonia-Pipe-659-/142020044271?hash=item21110de5ef:g:KnYAAOSwnNBXWZrt za 35 Euro z wysyłką.

    Odpowiadając na pytania z post scriptum:
    1. Bo jest mniejsza. Simple like that. Ewentualnie drewno jest oczko lepsze/lżejsze. Ale realnie decyduje ilość drewna, które „robi” masę.
    2. Lepiej nie próbuj, jeśli nie lubisz bliskich i nieprzyjemnych spotkań ze służbą celną. Zresztą nie sądzę, żeby było jakoś przesadnie warto.

    • Michał
      Szuta
      13 czerwca 2016 at 15:09

      Dzięki za odpowiedź.

      Aukcję Judda widziałem – niestety główka ostro czymś zarysowana.

      • KrzysT
        KrzysT
        13 czerwca 2016 at 15:26

        Ostro to jest wtedy, kiedy nie da się tego zapolerować, albo ktoś celowo podrapie powierzchnię.
        Tu jest takie zadraśnięcie/obicie, które można częściowo usunąć (a poza tym dodaje fajce charakteru ;))
        Zaprawdę powiadam: lepiej kupować fajkę podrapaną i posiadającą komin w dobrym stanie (a tu to, co widać wygląda więcej niż obiecująco) niż taką gładką jak pupcia niemowlęcia za to wyjaraną w środku.
        Ale każdemu jego porno ;)

  2. Michał
    Michał
    13 czerwca 2016 at 21:34

    Kupiłem dwójkę wraz z ślicznym Stanwellem.

    Jak przyjadą chętnie się pochwalę jakimś zdjęciem no i zastanowię się jak tu fajki odnowić. Jeśli ktoś chciałby je wziąć na swój warsztat niech pisze.

    @KszysT Dziękuję za takie dodawanie charakteru fajce – jak znam swoją zręczność sam im nadam „cech indywidualnych”. :)

  3. Michał
    Michał
    14 czerwca 2016 at 02:13

    A czy ktoś poleciłby tytoń o podobnym składzie co ten Hermes? Wiadomo, że proporcje, pochodzenie liści etc.
    Ale jakaś smaczna mieszanka angielska lataki, burleya, virgini i „Cigar Leaf”?

    • KrzysT
      KrzysT
      14 czerwca 2016 at 08:27

      Skład nie jest typowy, bo generalnie trzeba by szukać czegoś takiego w Ameryce, a z tym wiążą się utrudnienia (czytaj: jak nie masz kogoś, kto tam jedzie i może ci przywieźć, to zasadniczo zapomnij).
      Z europejskich mieszanek – 123 Mixture Roberta Lewisa.
      Nigdy nie paliłem tego typu mieszanek (czyli z liśćmi cygarowymi w składzie), więc nie wiem, na ile jest to warte zainteresowania, ale jak chcesz, to mam wspomniane 123 i – z amerykańskich – Spectre od Hearth&Home, mogę ewentualnie odsprzedać.

      • Zyrg
        Zyrg
        14 czerwca 2016 at 09:29

        123 is no more… Cigar Leaf od SG (ale bez La) zostaje z tego co w Polszy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*