A więc jakiś czas temu w ogóle zainteresowałem się tematem palenia. Ale nie jakiś tam papierosów, jak 90% społeczeństwa…
Z początku interesowały (i wciąż tak jest) mnie cygara. Od czasu do czasu kupuję coś, co w rankingach znajdę jako smaczne (i w sensownej cenie). Zapewne nie jestem jeszcze na tyle „wyrobiony” żeby rozróżniać smaki tytoniu, więc to co mnie w cygarach irytuje to to, że każde ma podobny smak. Oczywiście różnica pomiędzy nimi jest widoczna, ale każde poza drobną różnicą najczęściej w gęstości i intensywności dymu ma dość monotonny smak. Irytujący jest też zapach dymu, który według mnie pachnie (może trochę lepiej) od papierosowego i wsiąka w dosłownie wszystko.
Zainteresowałem się więc fajkami, zwłaszcza z tytoniami aromatyzowanymi. Nie spodziewam się tutaj oczywiście wielkich wrażeń smakowych jako początkujący, ale chciałbym przynajmniej teoretycznie poznać zasadniczą smakową różnicę pomiędzy cygarem a fajką. Czy różnica (dla początkującego oczywiście) między rodzajami tytoniu będzie odczuwalna? Warto zacząć? Jakie łatwo dostępne tytonie polecicie na początek?
Czytałem co nieco rad dla początkujących jeśli chodzi o dobór fajki i opalanie (a konkretnie jego brak i skupienie się na wyczuwaniu aromatu tytoniu) więc pytam bardziej o wspomniane różnice smakowe, naukę poprawnego palenia…
Tak, różnica będzie odczuwalna. Jeśli będziesz starał się palić chłodno i spokojnie, to po kilku paleniach – kiedy przyzwyczaisz kubki smakowe – zaczniesz odczuwać różnice, z czasem coraz większe.
Nawet tytonie bez aromatyzacji mogą Ci dać całą masę ciekawych doświadczeń, o ile nie będziesz się obawiał w nie zainwestować. Sam wypaliłem w życiu masę papierosów, próbowałem też cygaretek i cygar, ale nic nie daje takiej przyjemności, jak tytoń fajkowy. A w ogóle nie palę aromatów. Papierosa wciąż muszę czasem zapalić, ale jest to raczej smutna konsekwencja nałogu i poza jego zaspokojeniem powoduje jedynie wyrzuty sumienia, że palę takie gów*o. A nie palę papierochów z niższej półki. Pamiętaj też o tym, że tytoń ładnie pachnący w paczuszcze, czy w puszcze nie musi koniecznie tak samo fajnie smakować. Podobnie z dymem. Może podobać się otoczeniu, ale Tobie wcale nie sprawiać przyjemności. Na początku może być ciężko. Nowa, nigdy nie palona fajka z tytoniem, którego również nie znasz wymaga cierpliwości. Smak i wrażliwość na różne „zmienne w paleniu” pojawią się z czasem, jak już się przyzwyczaisz i ogarniesz podstawy palenia. Wybór tytoniu też ma duży wpływ. Są takie, które pali się łatwo i przyjemnie bez wielkiego doświadczenia, ale są też takie, które potrafią wymęczyć amatora. Mówię to na swoim przykładzie.;) Myślę, że masę odpowiedzi na swoje pytania znajdziesz bez problemu na tej stronie. Powodzenia z przygodą z fajką!
Ano właśnie boję się nieudanej inwestycji i pieniędzy wydanych na coś co będzie podobne lub identyczne jak cygara – dla niewprawionego języka.
Czyli mamy dodać Ci odwagi? W ogòle to już sam tytuł Twojego artykułu mnie trochę zdumiał, przyznam.
Czy zaczynać? Jakiej rady oczekujesz? Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie poradzi Ci „tak, zaczynaj!”
A jak zaczynać w Twoim przypadku, skoro (jak sam piszesz) Twoim celem jest poczuć diametralna ròżnicę pomiedzy papierosem i cygarem a paleniem tytoniu w fajce?
I znowu….jakiej rady oczekujesz? Toż…kup najtańsza fajkę i paczkę tytoniu Albso!!! Ròżnicę pomiedzy cygarem poczujesz natychmiast!
Reszta będzie zależeć od Ciebie….poczytasz, poeksperymentujesz, popełnisz parę błędòw…jak w życiu!
Kolega Kusznik zupełnie źle mnie zrozumiał.
Ja nie chcę by ktoś mi dodał odwagi ani nie chcę palić fajki po to żeby odczuć różnicę pomiędzy cygarem a fajką. ;)
Po prostu jak każdy nowicjusz mam parę pytań, wśród nich typowo „lamerskie” pytanie, czyli jak odczuwalna jest różnica zapachowa (smakowa jest jak sądzę oczywista, zwłaszcza w tytoniach aromatyzowanych) pomiędzy cygarami a fajkami. I tak, po prostu wacham się nad spróbowaniem i nie wiem czemu miałbym zostać zniechęcony.
Za kolegą Kusznik(iem) dopiszę tylko, że to co wsiąknie w ubranie (nawet po wypaleniu najbardziej aromatyzowanego tytoniu) nie koniecznie przez otoczenie będzie odbierane jako przyjemny zapach. Nie wiem też jakie cygara wcześniej paliłeś, bo różnica między tymi za 10 zł a 30 jest naprawdę wyraźna … – mam tu oczywiści na myśli smak, zapach dymu i to czy ubrania po nim śmierdzą (przepraszam że akurat użyłem ceny jako wyznacznika jakości, ale w przypadku cygar najczęściej jest ona jej odzwierciedleniem).
Reasumując w temacie z fajką jak i z cygarem chodzi o spalanie tytoniu (czy on jest aromatyzowany czy nie), jeśli czujesz związany z jego zapachem dyskomfort to co najmniej będzie ciężko. Ale jeśli palisz papierosy i chciałbyś znaleźć coś w ich zastępstwie, to po prostu spróbuj, zapal kilka razy.
Pozdrowienia
parck
łza mi się w oku zakręciła.
nie zaczynaj z fajką !!! wydasz masę kasy na coraz to nowe bardzo potrzebne kolejne fajki ;) i zaczniesz kolekcjonować masakryczne ilości tytoniu. Ja jako osoba niepaląca papierosów pale fajkę najczęściej 1 raz w tygodniu a tytoniu mam na kilka lat codziennego palenia ;)
Fajka jest bardziej ekonomiczna niż cygaro
kupujesz dobrą kukurydzinkę bardzo dobry tytoń i palisz powoli i niech gaśnie lepiej niech gaśnie niż rozpali Ci się jak piec hutniczy inwestycja dobra kukurydzinaka około 30-40 zł tytoń koło 60. a potem to juz z górki . Jak ci nie zasmakuje znajdzie si osoba na tym forum która od ciebie odkupi DOBRY tytoń. nie kupuj gówna bo lepiej mniej dobrego niż dużo złego.
Bardziej zastanawiałem się nad zakupieniem kilku aromatyzowanych, polecanych na forum w saszetkach po 10 gramów i próbowanie od czasu do czasu innego nowego a potem porównanie ich do siebie i testowanie dalej.
Kukurydziankę mówisz? A czemu nie z gruszy na sam początek?
Twoje pieniądze rób jak uważasz. Te małe saszetki po 10 g są bardzo fajne możesz spróbować dobrych tytoni nie topiąc masy kasy. Ja po przejściu z cygar od razu kupiłem wrzosiec (kiepski). Dlaczego nie grusza bo cena jak dla tak kiepskiej fajki jest wygórowana lepsza dobra kukurydzinka (amerykańska nie chińska ) http://www.fajkowo.pl/fajki/1/default/3/f_at_41_105/1
Popieram stanowisko przedmówcy . Kup kukurydziankę . Najpraktyczniejsze moim zdaniem są te po 27 i 29 zł . Do tego balsowe filtry 6mm . Tytoń …. z tego co rozumiem interesują cię aromaty. Jeśli nie chcesz na początek wydawać ok 60 zł za puszkę to z tańszych warte zainteresowania są tytonie Bellini .
A najlepiej w ogóle z paleniem nie zaczynać …
Ok. Dzięki za rady! Różnie słyszałem, często, że najlepiej jest palić bez filtrów.
„A najlepiej w ogóle z paleniem nie zaczynać …”. No wiecie co? Takiej rady po miłośnikach fajek się nie spodziewałem ;P
Hkmm, wiesz my po prostu nie chcemy namawiać ludzi do palenia …!
Jeśli już spróbowałeś romansu z fajką, coś Ci na tych randkach nie wychodzi, czegoś brakuje, to my jesteśmy od tego by Ci pomóc i podpowiedzieć jak całować aby było przyjemnie.
Ale jak ci mamy opisywać zapach skóry kobiety (czy mężczyzny – zależy od preferencji), kiedy żal ci pieniędzy na kawę, na którą musiałbyś ją/jego zaprosić.
No chcielibyśmy Ci pomóc, ale … .
P.S.
Popłynąłem trochę z wyobraźnią … przepraszam ;) .
Fajka jak kobieta
Parck niczym poeta
Dobrze Ci doradzi
Mądrej wiedzy zdradzi
W fajce się rozsmakujesz
Gdy grosza nie pożałujesz
Od siebie tylko dodam, że jedynie „fajkowe” początki mogą być finansowo trudne, jeśli chcesz zakupić kilka porządnych fajek i kilka porządnych tytoni. Później ta pasja może być mniej kosztowna niż palenie papierosów. Eee… Panowie z windykacji? Co wy tu robicie? Przecież tłumaczyłem, że spłacę ten dług, który zaciągnąłem na tego pięknego Stanwella… Aa! Moje palcedaskfkfa…..
10 gramówki to fajny pomysł:
http://www.fajkowo.pl/tytonie-do-fajek/1/default/1/priceto/12
Jeśli interesują Cię aromaty to z tego co na fajkowie obecnie dostępne poleciłbym:
Stanislaw 4 Elements Earth , Samuel Gawith Black Forest (wybór subiektywny)
Oraz już z pakowanych po 50 gr:
MacBaren Scottish Mixture, Dan Tobacco Malthouse, Dan Tobacco Sweet Vanilla Honey, Savinelli Aroma, Amphora Full Aroma, Amphora Rich Aroma, Bellini Torino (kolejność nie przypadkowa ;) i jak powyżej subiektywna. Dodatkowo w wersji budżetowej). Pewnie coś zapomniałem/pominąłem. Niektórzy zeznają też, że Vanilla Cream od MacBarena to nie całkiem zło ;)
Natomiast jedna uwaga: kukurydzianki (zwłaszcza te made in USA) są świetne. Pierwsze palenia w nich mogą jednak mieć dość mylący smak ze względu na opalanie kukurydzianki. To weź pod uwagę. Drugą rzecz którą musisz wziąć pod uwagę to to, że aromaty dość mocno wchodzą w fajkę. Kukurydza przyjmuje je bardzo szybko. Oznacza to ni mniej ni więcej to, że fajka „aromatyzowana” tytoniem, będzie ten aromat oddawać Ci podczas kolejnych paleń. Nie mówię, że to złe jest ;) Niektórzy robią to celowo (w tym i ja). Natomiast musisz mieć tego świadomość.
Osobiście zaproponowałbym Ci inny i stosunkowo niedrogi eksperyment ;)
http://www.fajkowo.pl/pl/p/Fajka-gliniana-6003/1141
Zakupić powiedzmy 3 sztuki.
Do tego:
http://www.fajkowo.pl/pl/p/Tyton-fajkowy-Stanislaw-Burley-10g/7741
http://www.fajkowo.pl/pl/p/Tyton-fajkowy-Samuel-Gawith-Best-Brown-Flake-10g/6952
http://www.fajkowo.pl/pl/p/Tyton-fajkowy-Stanislaw-Virginia-No.1-10g/7745
Powyżej masz czyste tytonie: burley, oraz virginie w dwóch „wersjach”.
Już na samym tym przykładzie zobaczysz jak bardzo mogą się od siebie różnić czyste, nie aromatyzowane tytonie. Ponieważ osobiście nie polecam na początek testowania czystej latakii, a czystego orientu nie widzę to:
http://www.fajkowo.pl/pl/p/Tyton-fajkowy-Samuel-Gawith-Squadron-Leader-10g/6958
Wszystko mający anglik (va+la+or)
http://www.fajkowo.pl/pl/p/Tyton-fajkowy-Samuel-Gawith-Sams-Flake-10g/9991
virginia+oriental z lekką aromatyzacją.
To co powyżej napisałem jest bardzo moje. Inni zapewne mają inne spojrzenie na temat. Natomiast co do glinianek ;) ani one ładne, ani wygodne, ale mają zasadniczy plus: są tanie i fajne do smakowania sporej ilości tytoni. Jeśli pomysł z testowaniem niearomatyzowanych tytoni Ci nie podejdzie, zawsze możesz glinianki wykorzystać do testowania aromatów.