-Tak szczerze powiedz, Krzysiu, czy to Ty ją kupiłeś?
Krzyś kiwnął swoją łysawą głową, wykrzywiając usta w lekko złośliwym uśmieszku. Zupełnie jakby chciał powiedzieć. „Uprzedziłem Cię, stary. Wiem, że też na nią polowałeś.”
Cały problem polegał na tym, że to była tylko projekcja mojej wyobraźni, w której Krzyś za chwilę wyjmuje fajkę z torby i kładzie ją przede mną na stole. Cudowny pot z piaskowanym ring grainem, wstawką i siodłowym ustnikiem. Czysty komin, perfekcyjny nawiert i ta delikatność fajki ukryta w szczegółach. Ten niezwykle drobny fragment gładkiego wrzośca przy wstawce, szeroki choć stonowany ustnik. Idealny zgryz. To szczegóły odróżniają fajkę dobrą od idealnej. Idealny wrzosiec czyni fajkę jedynie rzadką. To wykonanie czyni ją niezwykłą. Długo mogłem oglądać, długo dotykać, ale w końcu musiałem fajkę oddać. Tylko, że nie mogłem. Nie mogłem, ponieważ nie miałem jej w rękach. Nie oglądałem jej.
Fot: Pavel Gorbunov dla Pipehub.com, autor: Pavel Gorbunov*
Nie wiem jakim cudem, ale on przecież kiwał głową w zupełnie inną stronę. Prawie zakrztusiłem się kawą. Przecież to jak kłamstwo w żywe oczy. Tyle, że to ja okłamywałem samego siebie. Cóż. Po raz kolejny nie dane mi będzie obejrzeć jakiejś fajki na żywo. Po raz kolejny zostaną tylko zdjęcia i wnikliwe przyglądanie się gdzie fajkarz spartolił robotę. Jak wredny troll.
Wszelkie wydarzenia i postacie są zupełnie, absolutnie przypadkowe. Imiona sztuk jeden są użyte losowo i ewentualne podobieństwa są niezamierzone**
*Ciekawostka: Paweł nawet mówi po polsku. Jak to sam ujął: „Na poluwke jestem poliak ze strony mamy, ale źle rozmawiam”
**Wierzycie mi, prawda?
Musiałeś przypomnieć, prawda? ;(
Przepraszam.