Pomoc przy wyborze tytoniu

29 lipca 2017
By

Witam serdecznie.
Biorąc pod uwagę, że chciałbym zacząć przygodę z fajką na poważnie, ponieważ już kilka epizodów mam za sobą, stanąłem przed wyborem odpowiedniego tytoniu. W moim mieście na szczęście jest nieco więcej niż Poniatowski i Alsbo, także zaprezentuję może moich faworytów.
Peterson Irish Oak
Peterson Old Dublin
Mac Baren Navy Flake
SG Balkan Flake
SG Sam’s Flake
SG Full Virginia Flake
SG Golden Glow
GH Best Brown No. 2
GH Louisiana Flake
GH No.12 Mixture
GH Dark Flake
GH Balkan Mixture

Może polecicie jakieś latakie?

Trochę tego się uzbierało. Od razu powiem, że moc tytoniu mnie nie przeraża (8 lat paliłem papierosy i najczęściej były to jednak „czerwone”). Bardzo proszę po pomoc w wyborze i uzasadnienie dlaczego akurat polecacie Panowie dany tytoń.
Z góry dziękuję za wszelkie rady.

P.S. Nie ukrywam, że przydałby mi się jeden tytoń o przyjemnym room note specjalnie dla mojej Pani. Jednak nie chodzi mi o cukrowe aromaty, tylko o coś bardziej naturalnego.

Tags: , , ,

11 Responses to Pomoc przy wyborze tytoniu

  1. Kotylionsznur
    4 sierpnia 2017 at 00:43

    Hej, ja zacząłem od SG FVF i MB No.1. Podobno najlepsze Viginie ale mi zupełnie nie podeszły. Zdecydowanie wolę SG Navy Flake i Stanislaw London Mixture. Te dwa ostatnie są zdecydowanie mroczniejsze i lepiej raczą moje kubki smakowe.

    • sungila91
      4 sierpnia 2017 at 07:03

      A ja w przypadku polecanych tytoni wygląda łatwość palenia

      • KrzysT
        KrzysT
        4 sierpnia 2017 at 17:11

        Słabo wygląda.
        Z tego, co wymieniłeś weź na początek No. 12 Mixture albo Balkan Mixture (łatwość palenia, przyjazne cięcie, latakia, pełny smak, szybko będzie frajda) i Louisiana Flake albo BB#2 (flake, ale przystępny, VaPer/Va dla rozeznania, oba b. dobrej jakości). Jakby nie było może być Golden Glow.
        Jakbym miał wskazać swoich faworytów to byłyby to No. 12 i Louisiana, niekoniecznie w tej kolejności ;)
        Pozostałe… to nie są złe tytonie, ale z różnych przyczyn na początek nie najlepsze (mogę rozwinąć, jak potrzeba ;))

        • sungila91
          4 sierpnia 2017 at 17:39

          Z miłą chęcią poczytam rozwinięcie ;)

          • KrzysT
            KrzysT
            4 sierpnia 2017 at 19:30

            Wiedziałem :>
            Petersony: nie, bo cena jest nieadekwatna do jakości, poza tym są takie ni pies, ni wydra zazwyczaj. Znaczy niezdecydowane dokąd idą. Ponadto OD jest po prostu nudny.
            MacBaren, bo MB wali do wszystkiego lukrecję.
            Balkan Flake bo jest po prostu bardzo trudny w paleniu i może zniechęcić, na dodatek to jeden z trudniejszych i mniej wdzięcznych flake w ogóle. FVF podobnie.
            Sam’s Flake – bardzo fajny i wart spróbowania, ale IMHO nie na początek, bo można go nie docenić.
            Tu ogólna uwaga (dygresyjna, bo piszę na raty ;)): ogólnie wybrałeś w sumie dużo przyzwoitych tytoni i większości na pewno warto z czasem spróbować. Tylko niektóre może dopiero za jakiś czas, jak nauczysz się techniki i załapiesz o co chodzi, a i trochę obrośniesz w sprzęt.
            Golden Glow – bo to delikatna Va i na początek może wydać się bez wyrazu (potem też może, ale już świadomie ;))
            Dark Flake – gdyż moc. Piszesz, że się jej nie boisz, sam nie odbieram go jakoś traumatyczne, ale Synjeco lokuje go na dziewiątce w dziesięciostopniowej skali, a Synjeco zazwyczaj wie, co pisze. To jest tytoń do spróbowania, ale jednak nie na początek.

            • sungila91
              4 sierpnia 2017 at 19:57

              I o to mi chodziło! Dzięki serdeczne za wszelkie rady ;)

  2. Mikael Candlekeep
    Mikael Candlekeep
    5 sierpnia 2017 at 01:28

    A ja – mimo krzyśkowego odradzania i jego lukrecjowej niechęci ;-) – skusiłbym się na Mac Baren Navy Flake. Czemu? Po pierwsze i najważniejsze (dla mnie) – bo uwielbiam ten tytoń. A tak bardziej obiektywnie: bo fajnie, słodko i wyraziście smakuje, bo dym jest kremowy i miękki, bo jest niekłopotliwy w paleniu*, bo to flake, bo mimo, że nie jest to cukrowy aromat, to pięknie pachnie, bo mimo, iż to tytoniowy tytoń – pięknie pachnie, bo – generalnie – jest ogromnie sympatyczny i przyjazny. No dobra, to ostatnie jest mało wymierne i i obiektywne, ale jak zdecydujesz się na Navy Flake – zrozumiesz, co mam na myśli. Tak czy inaczej z całego serca polecam.

    * – drobna uwaga na temat niekłopotliwości. Otóż miałem okazję dorwać się do Navy Flake’a z akcyzą z roku 2008. I ta akurat puszeczka okazała się wcale nie być tak niekłopotliwą, jak się spodziewałem. Tytoń co i rusz gasł. Albo mój warsztat i umiejętności okazały się niedoskonałe, albo ten tytoń nie lubi aż tak długiego leżakowania. Natomiast wszystkie inne, świeższe puszki – a kilka się ich już uzbierało – poszły z dymem. Przyjemnym i bardzo prostym w obsłudze.

  3. niedzwiecki
    5 sierpnia 2017 at 22:37

    Mam jeszcze chyba 2 puszki MacBaren Navy Flake i potrzebującemu odstąpię.

    • Mikael Candlekeep
      Mikael Candlekeep
      8 sierpnia 2017 at 22:08

      A jakiś kontakt, żeby zwrócić się w potrzebie? ;-)

  4. Kotylionsznur
    6 sierpnia 2017 at 18:39

    Navy Flake jak najbardziej :) Bardzo przyjemny. Ja polecam Stanisław Winter Time Flake. Od kilku dni fascynuje mnie coraz bardziej.

  5. niedzwiecki
    14 sierpnia 2017 at 13:32

    grzegorz małpa niedzwiecki kropka pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*