Drodzy koledzy,
Jestem właśnie przed kupnem mojej pierwszej fajki z wrzośca, pytanie mam więc do Was jako dużo bardziej doświadczonych. Jakich producentów polecacie, a jakich stanowczo trzeba się wystrzegać? Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Wszystko, co u nas napisano, może być niebezpieczne w użyciu przez osoby postronne, ewentualnie można tego próbować używać wyłącznie pod opieką lekarza lub farmaceuty…
Aktualności:
Duże zmiany na horyzoncie.
Drodzy koledzy,
Jestem właśnie przed kupnem mojej pierwszej fajki z wrzośca, pytanie mam więc do Was jako dużo bardziej doświadczonych. Jakich producentów polecacie, a jakich stanowczo trzeba się wystrzegać? Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Cześć,
Moje doświadczenie jest krótkie, fajki palę i je zbieram (no można już powiedzieć, że prawie kolekcjonuję) od czterech lat. Jeśli mogę coś proponować wprost – fajkarza i model to polecam mój wybór – fajkę, która jest jedną z moich ulubionych do dziś, a była pierwszą „poważną”. Worobiec model 96. Dlaczego: 1. fajny kształt (potem się zastanowisz czy Ci bardziej odpowiada prosta czy bent (ja jednak poszedłem w stronę billiardów), 2. stosunek jakość / cena trudna do pobicia, 3. filtrowana – co by nie mówić jest to ułatwienie i moim zdaniem (wbrew częstym opiniom) droga od filtrowanych do nie filtrowanych jest łatwiejsza, 4. masywna (to też minus bo jest to fajka typowo ręczna – w zębach nie utrzymasz) i trudna do przepalenia, 5. woskowana, 6. prekarbonizowana – nie będziesz się trząsł czy dobrze opalasz :), 7. smaczna – przynajmniej moja ma to „coś” co dodaje tytoniowi coś od siebie (palę w niej wszytko oprócz aromatów i jest ok), 8. kupując dajesz zarobić polskiemu Mistrzowi i popierasz nasze fajczarstwo. Dawno temu była recenzowana przez niemieckiego youtubera Dieter’a Niermann’a: https://www.youtube.com/watch?v=vTUCuMVy8C0
Uwaga końcowa: nie kombinuj na razie z tanimi ani używanymi fajkami. powodzenia Hagan
Realnie to można rozmawiać o jakimś optimum jakościowym w stosunku do budżetu, który jest – zakładam – jakoś ograniczony. Więc póki go nie podasz, nie będziemy wiedzieli nawet, czy polecane przez nas firmy w danym segmencie operują (i z jakimi seriami).
Budżet decyduje, fakt. Jak zawsze… :(
Dzięki Hagan. Może się skuszę na Worobiec bo taki kształt jak najbardziej mi odpowiada.
Co do przedziału finansowego to jak na razie chcę przeznaczyć do 300 zł. Wiem, że szału za taką kwotę nie będzie, jednak może uzyska się kompromis między dobrą jakością a w miarę niską ceną.
Taka podpowiedź: nie kupuj lakierowanej (tylko woskowaną lub surową) i prekarbonizowanej. Prekarbonizacja zamiast opalania to ściema. Jeżeli już jednak kupisz taką, to prekarbonizat najlepiej usunąć papierem ściernym do „żywego” i opalać fajeczkę lege artis, samemu, najlepiej czystymi wirdżiniami.
Zostaw prekarbonizat w spokoju i nic nie kombinuj. I nie zaczynaj przygody z fajką od jej opalania – to prawie pewna droga żeby się zrazić do palenia. Worobiec to spoko wybór na początek – nie pamiętam lakierowanych fajek jego produkcji, więc wybieraj bez stresu ze wszystkich modeli. I ciesz się paleniem bez żadnych napinek i wdrażania „dobrych porad” :)
Święta prawda – bez napinek, to podstawa. Potem będziesz kombinował.
Ja sądzę, że jak uczyć się palić fajkę, to samego startu prawidłowo. Fajka prekarbonizowana kusi do palenia bylejakiego, na maksa (no, bo już „opalona” przecież), co jest prostą drogą do jej zepsucia, pękania ścian komina, sikania kondensatem i paskudnego smaku tytoniu. Potem będą kolejne pytania: „palę, nabijam, tak samo jak Wy, a nic nie idzie, fajka gaśnie, bulgoce, dym gorący, gorzki i kwaśny na zmianę, ostry jak żyletka, koledzy pomóżcie, co robię nie tak, gdzie te rozkosze podniebienia, o których tu wypisujecie nieziemskie elaboraty?”. Prosta droga, żeby z misterium fajki zrobić po prostu paskudny w smaku i zapachu strzał tytoniowy, różniący się od podłego papierosa jedynie ładniejszą formą. Stąd już tylko chwila do zarzucenia palenia fajki, hobby drogiego i wymagającego spokojnego czasu i nieco umiejętności.
https://www.danishpipeshop.com/l/Pipes/White-Star-
Mój typ: https://www.danishpipeshop.com/d/White-Star-1394-Polo-Half-Bent-Apple-i2221.html
Dziękuję Wam za wszystkie sugestie. Co do opalania to mam podobny pogląd jak cortezza. Zdecyduję się opalać samemu. Lubię jeśli coś robię to robić na 100%. Opalanie myślę, że wymusi niejako, aby zrobić to dobrze w myśl zasady jak sobie pościelesz…. W tym przypadku „jak sobie opalisz tak sobie popalisz”. Propozycje numer ok tylko nie na moją kieszeń, bo ceny w euro. Jeśli macie jakiś polskich wytwórców fajek i propozycje to chętnie je sprawdzę. Co do kształtu to raczej skłaniam się do bent bilard.
Cześć. Fajki podane przez kolegę Numera masz w DKK – czyli koronach duńskich, więc ceny nie odstraszają. Ja poleciłbym ci fajki mistrza Worobca, np https://www.fajkowo.pl/pl/p/Fajka-Worobiec-Oryginal-80/2332. Fajka z akrylowym ustnikiem, można palić ją z filtrem. Komin czysty, do samodzielnego opalenia. Kształt bent. Jeśli chcesz zejść z ceny to w wersji black masz ok 100 zł taniej, z tym że ustnik jest gorszej jakości a wrzosiec bejcowany.
Mój numer1 to ta fajka. Co myślicie? https://www.fajkowo.pl/pl/p/Fajka-Capitol-602-w-pudelku/239
Capitol jest ok. Sam zaczynałem od tych fajek, mogę polecić.
Fajka w drodze. Czeka mnie teraz żmudny proces opalania, ponieważ postanowiłem pozbyć się prekarbonizatu. Jestem już po lekturze artykułów o tym zabiegu. Za kolegą cortezza będę opalać czystą Virginią. Czy jeszcze macie jakieś sugestie w tym względzie?
No to ja od siebie (trochę pozmieniam kierunkowskazy): Prekarbonizat niechaj zostanie, nic on nie szkodzi. Daj spokój z „opalaniem”, pal zaś powoli, delikatnie nabitą fajkę wysuszonym tytoniem. Tytoń pal jaki lubisz, virginia jest podstawą większości mieszanek i jest uniwersalna smakowo, lecz nie każdej firmy fatwa w paleniu (co warto mieć na uwadze). Powodzenia i bez spinki ;)