Zapraszam serdecznie na kolejną odsłonę video-pogadanki na kanale Pyk Puff. Tym razem palę dla Was truciznę w kostce, czyli Samuel Gawith RB Plug. Pewnie przytłaczająca większość z Was zaznajomiona jest z tym zajzajerem, ja szczerze mówiąc pierwszy raz go paliłem. Jakoś tak do tej pory mi umykał.
- Akcje i Konkursy
- Fajkowe ABC
- Kupiłem cudo!
- Mistrzowie
- Recenzje tytoniu
- A&C Petersen
- Astley
- BBB
- Captain Black
- Colts
- Cornell & Diehl
- Dan Tobacco
- Davidoff
- Dunhill
- Erinmore
- Fribourg&Treyer
- G.L. Pease
- Gawith, Hoggarth & Co.
- Hearth&Home
- Holger Danske
- Ilsted’s
- Imperial Tobacco
- Mac Baren
- McClelland
- Orlik
- Paladin
- Peter Stokkebye
- Peterson
- Planta
- Pozostałe
- Rattray´s
- Robert McConnell
- Samuel Gawith
- Savinelli
- Skandinavik
- Solani
- Stanwell
- Stanislaw
- Torben Dansk
- W.O. Larsen
- Users Voice
- Wokół fajki
- Zamiast Forum
Jak już pisałem w innym miejscu RB Pluga lubię a Grousemoora nie. Nie wiem czym różni się ich aromatyzacja, ale jednak czymś musi skoro jeden mnie odrzuca a drugi wręcz przeciwnie
Czymś się musi różnic, skoro SG zrobił z nich osobne produkty. Dawno nie paliłem Grousemoora w kostce, ale RB Plug jakoś mi przyniósł go na myśl, z uwagi ta wspólna im moim zdaniem nutę cytrusowo-stęchłą.
Hmm. Kupiłem RB plug oraz Cannon plug. Palię te tytonie pierwszy raz.
RB to jakby słabiej aromatyzowany Ennerdale. Ale ma taką samą aromatyzację. Kożuch babci wyciągnięty raz w roku na Święto Zmarłych. Nie ma tu nic trawy cytrynowej.
Za to Cannon plug to Grousemoor na sterydach. Ten sam smak/aromatyzacja tyle że dużo mocniejsza.
Co więcej, RB jest ciemny, brązowy i ma sporo ocukrzeń na liściach – tak jak Ennerdale.
Connan natomiast jest jasny jak słoma – jak Grousemoore właśnie.