Palę już jakieś półtorej roku, chyba jakoś już umiem, więc myślałem żeby kupić sobie coś lepszego i ładniejszego, bo póki co mam dwie fajki z gruszy za 50 zł. Szukam jakiegoś wrzośca tym razem, tak do 250 maksymalnie. Najbardziej mi pasuje klasyczna, lekko zagięta z okrągłą główką, więc coś w tej okolicy bym szukał. Chciałbym też żeby miała wewnętrzną szerokość komina minimum 1,9 cm, głębokość bez różnicy, bo i tak mogę nabijać do połowy. Zależy mi również na filtrowaniu 9mm. Możecie mi coś polecić – co brać a czego na pewno unikać?
Póki co wpadła mi w oko taka, ciekawy kształt Fajka BPK 69-59: https://cygara-tabaka.pl/pl/p/Fajka-BPK-69-59-wrzosiec-filtr-9mm-1/4298
Albo taka Fajka Vauen Basic 4300.5: https://fajkowo.pl/pl/p/Fajka-Vauen-Basic-4300.5/7083
I taka Fajka Adsorba Orange 218c, choć aż tak wygiętej jeszcze nie miałem: https://cygara-tabaka.pl/pl/p/Fajka-Adsorba-Orange-218c/3984
Pozdrawiam
Półtora roku. A fajkę wybierz taką, jaka Ci się spodoba, tylko jak masz budżet 250 złotych, to nie wybieraj fajek za stówkę. PS Popatrz na Polińskiego lub Worobca.
A dlaczego nie za stówę? Tzn. nie do końca rozumiem jakie są różnice. W czym taka fajka za 100 albo za 200 różni się konkretnie jakościowo, czy chodzi raczej o estetykę?
Różni się choćby tym, że ta za 100 złotych została na pewno wykonana z najgorszych możliwych materiałów i jest produktem masowym nad którego jakością i inżynierią nikt się nawet specjalnie nie zastanawiał.
To oznacza, że tylko na cenę mam patrzeć porównując jakość? Myślałem na co innego zwrócić uwagę poza tym, żeby jakoś dobrze wybrać, bo nie widzę sensu żeby przepłacać gdy nie muszę.
Nie, nie tylko na cenę, ale jeśli gotowa fajka kosztuje mniej niż materiały potrzebne na jej zrobienie, to znaczy, że coś jest nie tak. A tytoń też zamierzasz kupić najtańszy?
Tytoń kupuję ze średniej półki, ale zakładam, że co do smaku to jednak tytoń ma większy wpływ niż fajka. Może się mylę. Ale zakładam, że fajka za 100 zł też jest w porządku. Jeżeli dobrze się orientowałem to wydawało mi się też, że to raczej drewno jest najbardziej istotne. Widziałem też na innych wątkach i forach, że BPK jest raczej oceniane dobrze.
Fajka za 100 zł jest w porządku tylko wtedy, jeśli jest to jedna z pierwszych Twoim fajek i nie zamierzasz kupować nic droższego. Po prostu – jak nie znasz lepszego, to nie możesz poznać się na wadach gorszych artefaktów i te drugie nadal będą Cie cieszyć. Jest to jakiś sposób – taki epikurejski hedonizm ascetyczny: ograniczasz potrzeby, żeby łatwiej zaspokoić te co masz.
Jednak obiektywnie rzecz biorąc fajki wrzoścowe za 100 zł to jest najtańsza półka i – jak wspominał Puffalo Bill – łatwo tu o wtopę. Jaką? Ano np.
1. Źle nawiercony kanał dymowy, który może być bardzo wąski i przez to palenie będzie męczące.
2. Może być złe łączenie szyjki z ustnikiem, co uniemożliwia wyciorowanie w trakcie palenia w celu zebrania nadmiaru kondensatu. Wycior zwyczajnie nie przejdzie.
3. Mamy tu najgorszej jakości wrzosiec, którego dodatkowo proces sezonowania przebiegł w przyspieszonym tempie, przez co zawiera więcej tanin, wpływających negatywnie na smak tytoniu.
4. W najtańszych fajkach zdarzają się wrzośce cięte bliżej środka bulwy, przez co są bardziej podatne na przepalenia, a więc definitywne zniszczenie.
4. Wrzosiec za 100 zł zwykle jest brzydki jak noc. Nie ma cieszącego oko usłojenia, a różnych sandpitów ma więcej niż gwiazd na niebie północnym.
Nie wiem jak odpisać na twój komentarz @Grimar, więc odpowiem sam sobie. Co do wyciorowania ustnika to kwestia zależy od samej budowy tego ustnika, jego cena jest na tyle niska, że nie wiem czy może to być znacząca różnica. co do 1, 3 i 4 to prawdopodobnie masz rację, a 4 to oczywiście kwestia gustu i mi szczerze mówiąc te dwie za 100 bardziej się podobają niż Worobiec za 200 zł. A już konkretniej to czy akurat ta fajka BPK lub Adsorba ma u was jakieś opinie. Budżet mam niby większy, ale akurat te dwie, a szczególnie BPK mi się najbardziej spodobała, a przeglądam Internet od kilku dni.
Nie, to nie kwestia ustnika, a źle wdrążonego kanału dymowego w drewnie. Wady inżynieryjne mogą również spowodować – albo wzmocnić – efekt „bulgotania” w fajce. Co do samego ustnika, to też jest gorszej jakości, więc jeśli jest np. ebonitowy, to relatywnej szybciej się utleni, czyli stanie się najpierw matowy, później niebieskawy. Akrylowe też się zmieniają, ale wolniej.
Nie zrozum mnie źle. Nie nakłaniam Cie do kupowania droższych fajek. Palenie w tych za około 100 zł nie uważam za gwałt ani wykroczenie. Każdy pali co chce, jak chce i w czym chce. Jeśli sprawia mu to przyjemność – nie widzę problemu. W końcu o przyjemność tu chodzi. Po prostu wskazuję tylko, że istnieją różnice w jakości fajek, nawet jeśli są wytoczone z tego samego rodzaju drewna.
Nie sądzę, żeby istniała jakaś znacząca różnica pomiędzy Absorbą, BRK czy Brógiem w tym samym przedziel cenowym, czyli około 100 zł. Jakość będzie podobna, więc kieruj się wyłącznie estetyką. Ale niech się wypowiedzą osoby, które paliły w tych fajkach.
W przypadku fajczenia wszystko ma wpływ na smak tytoniu. Ten sam tytoń inaczej smakuje we wrzoścu z filtrem, bez filtra, inaczej w piance, w kukurydzy, wiśni czy gruszce. Miejsce palenia też jest istotne: w domu czy na spacerze, jak spacer to i wilgotność powietrza i siła wiatru. Ogólnie to sytuacja jak w kokpicie boeing’a :)
Na fb jest teraz moda na licytacje ;)
jest kilka fajnych ofert
https://www.facebook.com/groups/247409639032151/?multi_permalinks=1109899579449815¬if_id=1611148665253818¬if_t=feedback_reaction_generic&ref=notif
Dzięki, dołączę. Tylko w wątku zależało mi na tym żeby poznać na co konkretnie zwracać uwagę przy zakupie fajki, bo nie będę i tak wiedział jaką fajkę warto licytować.
Jak tani wrzosiec to polecam MrBróg Consul nr 82 lub Bent Army nr 124.
Osobiście polecam, i preferuję fajki „Worobiec”. 210-220 zł, a fajka wykonana z bardzo dobrego wrzośca, i z dobrym ustnikiem. Odradzam kupna fajki za 100-130 zł. Najczęściej są one lakierowane, mogą wystąpić problemy z nawiertem, Ustnik wykonany z słabej jakości plastiku, oraz są najczęściej z niezbyt dobrej jakości wrzośca. Pozdrawiam :)
…koledzy, ja jednak mimo wszystko nie doszukiwał bym się kosmicznych różnic jeśli chodzi o materiał w produkcie za 130 zł i w produkcie za 210 zł… nie oszukujmy się, te 80 zł nie uczyni o klasę lepszej fajki i w praktyce będzie to ten sam wrzosiec. Nie jestem znawcą, być może się mylę, ale na logikę diametralnych różnic w postaci przysłowiowych „fajerwerków” bym się nie spodziewał. Co do lakieru i prekarbonizatu – zawsze można zamówić od producenta fajkę nielakierowaną i bez prekarbonizatu. Najważniejsze jednak jest to, że w Polsce mamy wielu producentów fajek i osobiście uważam, że w pierwszej kolejności należy dać szanse tym Naszym – Rodzimym wyrobom, zwłaszcza jeśli chodzi o takie kwoty. Oczywiście mowa tu o fajkach z wrzośca, byłbym hipokrytą twierdząc inaczej, bo moja pierwsza fajka była z USA tyle że zrobiona z kaczana kukurydzy a „Nasi” tego nie produkują :P Wspierajmy Naszą gospodarkę w tych trudnych czasach, bo to bardzo ważne dla Nas wszystkich tym bardziej że naprawdę jest w czym wybierać!
Pozdrawiam :)
Ja też polecam Worobca. Worobiec 96 to moja pierwsza wrzościowa fajka i ciągle pozostaje jedną z najczęściej palonych i ulubionych. Zawsze ją polecam, taki shape dla niezdecydowanych czy wolą proste czy krzywe:) Jak mi się ustnik złamał wysłałem do pracowni Mistrza i dostałem nie tylko nowy ustnik ale też odnowioną fajkę. Jakość palenia niczym nie ustępuje savinelli punto oro czy orlikom de luxe.
Super dyskusja, bardzo pomocna, zwłaszcza dla początkującego fajczarza, bowiem pokazująca „blaski i cienie” , czyli błędy jakie popełniał – chyba -każdy z Nas ( tu obecnych) gdy rozpoczynał swoją przygodę z fajką. Tak, wróciły wspomnienia i zgadzając się niemal ze wszystkimi przedmówcami, dołożę również swoje, „trzy grosze” w materii wyboru pierwszej lub kilku pierwszych fajek. Otóż, bez względu jaką fajkę wybierze się, czy tę za wielkie pieniądze, czy za skromną kwotę, to i tak pewnych zjawisk , czytaj: błędów, pomyłek i niespodzianek nie uniknie się. To bardzo szeroki lub duży temat i zabrakłoby tu miejsca na wyliczenie wszystkich niuansów tego problemu. Oczywiście te podpowiedzi sa bardzo OK. Ale jak mówią górale każdemu początkującemu narciarzowi: „-jak się nie przewróci, to sie nie naucy”,to tak samo jest z fajką. I tak będzie i w tym przypadku, czego nie życzę, ale życie fajczarskie to też suma obligatoryjnych zjawisk.
A więc korzystając z tych cennych uwag i zaleceń – i tak tę fajczaną „żabę” każdy musi zjeść sam. Tu pomocnika, w paleniu, nie będzie. I wszelkie Worobce, Brogi, Bednarki, Filary ( o ile dostanie się je jeszcze podobnie jak Walatówki czy dzieła mistrza Kulpińskiego ) są dobre, ba wymarzone dla każdego buchającego pierwsze dymki w tym używkowym szaleństwie. I tym bym właśnie sie kierował szukając nowej fajeczki na początek. Na Petersony, Stanwelle, Chacomy etc. zawsze będzie czas. I z czasem dojdziesz do podobnych wniosków, jakie tu czytasz.
Przy wyborze kieruj sie własnymi kryteriami i zawartością portfela, choć szybko przekonasz się, że to bardzo wymagające ( wiedzy i umiejętności ) i kosztowne hobby. Ale życzę smacznego buchania i dobrego wyboru.
Popatrz na fajki Worobca, wszystkie klasyczne modele są w katalogu na stronie. Nie znajdziesz nic co cię zachwyci, napisz do Matysa i albo coś ci zrobi albo narysujesz i ci zrobi fajkę :D w tym budzenie się wyrobisz.