Czy ktoś z kolegów ma jakiś pomysł na sensowne tłumaczenie angielskiego słowa „grade” w odniesieniu do fajek? Jakoś nie nasuwa mi się słowo, które oddałoby to znaczenie. W przypadku fajek seryjnych czasem można powiedzieć „seria”, np. u Dunhilla, Root Briar jest serią wyższą od Bruyere. Jednak w przypadku fajek ręcznie robionych to słowo niezbyt pasuje, bo przecież te fajki nie są wykonywane seriami. Pomóżcie :)
- Akcje i Konkursy
- Fajkowe ABC
- Kupiłem cudo!
- Mistrzowie
- Recenzje tytoniu
- A&C Petersen
- Astley
- BBB
- Captain Black
- Colts
- Cornell & Diehl
- Dan Tobacco
- Davidoff
- Dunhill
- Erinmore
- Fribourg&Treyer
- G.L. Pease
- Gawith, Hoggarth & Co.
- Hearth&Home
- Holger Danske
- Ilsted’s
- Imperial Tobacco
- Mac Baren
- McClelland
- Orlik
- Paladin
- Peter Stokkebye
- Peterson
- Planta
- Pozostałe
- Rattray´s
- Robert McConnell
- Samuel Gawith
- Savinelli
- Skandinavik
- Solani
- Stanwell
- Stanislaw
- Torben Dansk
- W.O. Larsen
- Users Voice
- Wokół fajki
- Zamiast Forum
A to nie tyczy się jakości? Choćby określenie „high grade” oznacza mniej więcej tyle, co „wysoki poziom”, więc to by się tłumaczyło jako „poziom, klasa”.
“Jakiej klasy jest ta Twoja Cavicchi?” – to mi dało do myślenia. Tu chyba trzebaby zwrócić uwagę na subtelną różnicę: pytanie zadane przez Ciebie brzmiałoby mniej więcej „What grade is your Cavicchi pipe?”, a tu raczej należałoby zapytać „WHICH grade is your Cavicchi pipe”, czyli „Której klasy jest Twoja Cavicchi?”. To już są niuanse języka angielskiego, ale chyba tylko potwierdzające, że określenie „klasa” jest dość sensowne.
Można jeszcze by użyć słów: ranga, rząd…kategoria?
Klasa albo stopień wydają się dość dobrymi określeniami. Można też po prostu używać angielskiego słowa ‚grade’.
No można, ale właśnie temat jest o tym, coby polską wersję znaleźć ;)
Jestem skłonny zgodzić się z MeBem. Sam, Wojtku, wiesz, jakie trudności miewa się ze spolszczeniem terminów, które stają się charakterystyczne dla jakieś wąskiej specjalizacji. Myślę, że można pozostawić termin angielski in extenso.
Alan też słusznie prawi – słowo ma też znaczenie czasownikowe to grade, i jest bliższe jednoznacznemu klasyfikować, aniżeli wieloznacznemu stopniować.
Grade 59a/bs556-20007 wg klasyfikacji Pipcińskiego/Obrzympalca brzmi OK, hihihi. Jak sądzę… Choć może nasunąć kolejne słówko dla tłumacza „norma”. No to już lepiej chyba to „grade”.
Można? Pierwszy wpis zaraz po rejestracji.
Bo jeśli można – grade – wg słownika to jest też ocena. A w przełożeniu na praktykę – gradacja. Gdybym tłumaczył – tak bym wpisał. Jeśli o „grade” w tłumaczeniu chodziło w tym zapytaniu?