Bejca

6 marca 2010
By

Czy jest jakaś istotna dla fajki różnica pomiędzy bejcą spirytusową w proszku, a gotową (w buteleczce)? Dla portfela jest to znacząca różnica, no ale czasem lepiej nie oszczędzać…

Tags:

15 Responses to Bejca

  1. Alan
    Alan
    6 marca 2010 at 17:44

    Dla przykładu: bejca spirytusowa w proszku kosztuje około pięciu złotych, a do jej rozrobienia trzeba dokupić przynajmniej ćwiartkę spirytu – coś koło 25zł, więc razem 30zł. A gotowa bejca w buteleczkach droższa niż 10zł nie jest (ta sama objętość).

  2. 6 marca 2010 at 19:40

    Kwestia ceny rozpuszczalnika. Stolarze korzystają ze spirytusu technicznego skażonego dodatkiem metanolu lub tzw. spirytusem szelakowym. Fajkarze natomiast korzystają głównie z rozmaitych odmian tzw. bejcy woskowej – co ciekawe, spora część takich bejc oparta jest na naturalnych woskach palmowych (m.in. carnauba), ponieważ wosk pszczeli jest za drogi i ma niższą temp. topnienia.

    Takie bejce, przeznaczone do polerowania, używane są w meblarstwie, a przede wszystkim w wytwarzaniu tzw. galanterii drewnianej. Nieliczne posiadają nawet. tzw. atesty dziecięce. I w tym kierunku prowadziłbym poszukiwania.

    Są nawet producencki takich środków w Polsce.

    Wróć, Alanie, na chwilkę do artykuliku „Jak się robi fajkę z wrzośca?”. Fajka jest malowana i jednocześnie woskowana za
    „jednym zamachem”.

  3. Alan
    Alan
    6 marca 2010 at 19:46

    Hm, ale to i tak nie do końca odpowiedź na moje pytanie. Chyba że masz na myśli to, że fajkarze po prostu nie korzystają z gotowej bejcy?

    • 6 marca 2010 at 20:44

      Jeśli chodzi o bejcę spirytusową, to zdrowsza od gotowej może być ta, w której użyto spirytusu spożywczego niż technicznego. Dla fajki nie ma to większego znaczenia, czym ją będziesz malował.

      • Alan
        Alan
        6 marca 2010 at 20:54

        Dziękuję niezmiernie, już mi się obraz znacznie wyklarował :)

  4. sat666sat
    sat666sat
    9 marca 2010 at 22:18

    Mili moi gdzie można takową bejcę – odpowiednią do wrzośca – zakupić? Chodzi mnie o wpełni profesjonalną – taka do renowacji)

  5. sat666sat
    sat666sat
    9 marca 2010 at 22:26

    A bardziej dostępne – znaczy sie jakies smieszne markety?

  6. MateuszW
    MateuszW
    16 października 2011 at 16:00

    Witam, są jeszcze bejce na bazie mieszanki oleju lnianego z olejem drzewnym. Macie jakieś doświadczenie z nimi? najadą się do fajek?

    • JSG
      JSG
      16 października 2011 at 17:46

      To jak sie bejcuje fajki w fabryce a to jak robia to fajkarze robiacy fajki recznie to dwie rozne sprawy.
      W odnawianiu fajek z mojej praktyki jednak najlepiej spisuja sie bejce spirytusowe i wodne. Bejce nitro sa niezdrowe, bejce olejowe i woskowe zle sie poleruja recznie, dodatkowo ograniczaja oddychanie fajki.
      Wydawac sie moze ze skoro stosowano tak doskonaly proces jak oilcuring uzycie bejcy olejowej moze byc dobrym pomyslem, warto jednak poszukac tych kilku nielicznych opisow procesu by szybko uswiadomic sobie ze to slepa uloczka.
      Mysle ze nie ma co kombinowac, kupujmy bejce spirytusowe, to najlepiej sprawdzone rozwiazanie.

      • MateuszW
        MateuszW
        19 października 2011 at 17:09

        mam jednak pewien problem z bejcami spirytusowymi w kolorze czarnym, po naniesieniu na mojego VAUEN’a 34 (oryginalnie czarnego)okazuje się że z czarnym mają mało do czynienia te które testowałem niestety bezpośrednio na główce fajki okazały się rażąco wpadające w zieleń lub granat. Bejca olejowa o której wspomniałem wyżej daje piękny czarny połysk ale jej warstwa przypomina farbę olejową a nie delikatną powłokę bejcy. Proszę o pomoc jestem zrozpaczony (fajka ma dla mnie charakter sentymentalny)
        M.W.

        • JSG
          JSG
          19 października 2011 at 21:36

          Problem jest taki że bejca z założenia jest transparentna i ma pewien zafarb, zależnie od charakteru drewna, czy innego czegoś co ma imitować.
          Niestety bardzo głęboki czarny jest do uzyskania tylko poprzez pokrycie fajki korzuchem z takiej bejcy o jakiej piszesz.
          Możesz spróbować pokryć fajkę kilkudziesięcioma warstwami bejcy czarnej, np hebanowej, wiadomo, pomiędzy warstwami trzeba poza suszeniem gładzić, lub polerować na sucho, by kolejne warstwy nakładane tamponem się nie przenikały. Ale obawiam się że w światłach i tak wylezie zafarb- w przypadku hebanu czerwonawy.

  7. Grimar
    Grimar
    8 czerwca 2013 at 09:52

    Podpinam się pod wątek. Chodzi mi o nakładanie bejcy. Taka gotowa bejca spirytusowa bądź rustykalna wymaga rozcięczenia czy też można od razu nakładać? Jak sie powinno nakładać bejcę tymi szmatkami/ręcznikami tak, żeby nie było jakiś smug? Można wcierać takimi ruchami jak się podoba (byle by równomiernie) czy jakoś inaczej się to nanosi?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*