Tytoń amerykańskiej firmy H&H, mający w założeniu stanowić odpowiednik tytoni angielskich w stylu „lakeland”, aromatyzowanych naturalnymi składnikami, o specyficznym, często kwiatowym aromacie. Jednym słowem, coś w stylu Gawith&Hogarth. Sprowadziłem na próbę minimalną dostępną dawkę, w postaci sprasowanego placka pakowanego próżniowo (4 uncje). Jak dotąd wypaliłem dwa nabicia tego specyfiku i jestem wstrząśnięty. Ktoś zbyt dosłownie zrozumiał określenie „aromat kwiatowy”. Fajka będzie się wietrzyła przez najbliższe dwa tygodnie. Dobra konsystencja, dobra jakość tytoniu, niewielka wilgotność, pali się dobrze. Natomiast zapach (bo chyba nie aromat) przebija się bez trudu przez opakowanie próżniowe, co dla mnie jest rekordem świata. Dalsze doniesienia później.
Przemyślałem to jeszcze trochę i tak mi wyszło: ponieważ H&H ma w ofercie wersję „podstawową” o nazwie Lakeland Brickle, a ta miała być wersją wzmocnioną (mocowo i aromatycznie), najwidoczniej rynek potrzebowal tak mocno perfumowanego tytoniu. Jak już napisałem, to jest tytoń dobry jakościowo, tylko w mojej opinii buteleczka z perfumami poszła nie w tą dziurkę. W tej chwili siedzę przy biurku, tytoń w opakowaniu próżniowym lekko naddartym z jednej strony leży w kartonowym pudle metr ode mnie i nadal go czuję. Bardzo dziwne. Mogliby mnie spuszczać do kopalni zamiast białych myszek. Nie jestem przeciwnikiem wyrobów aromatycznych, tylko ten konkretny zapach ajkoś nie podszedł mi zupełnie. Może ktoś będzie reflektował na na prawie cztery uncje bardzo oryginalnej mieszanki? Składa się z „dark air-cured, dark fire-cured and Perique with a flavor including juniper, lavender and clove”. W ostateczności można tym doaromatyzować pół tony zwykłego tytoniu.
Oświeciło mnie! W Lakeland Brickle głównym aromatem jest geranium!
Interesuje mnie cena tego specyjału.
Szanowny Julianie sprawdź priva w tej materii.
Dzięki, sprawdziłem
Ogólnie, z tytoni które przyszły w ostatniej przesyłce z USA wynik jest następujący:
H&H Lakeland B.F. – never again
H&H Black House – bardzo dobry
McClelland Royal Cajun Dark – dobry, ale zdecydowanie McClelland
SHPCB VR – bardzo dobry
GLPease Key Largo – dobry
Gawith&Hogarth Coniston Cut Plug – dobry, ale soapy
G&H Dark Flake Scented – jeszcze bardziej soapy, rzecz gustu
C&D Haunted Bookshop – dobry, lekki, rzecz gustu
Haunted Bookshop miałem wziąć od p. Niedźwiedzkiego, ale mi się w Three Friars klikło ;).
Po co brać Three Friars, kiedy można Three Nuns? :-) Ale jak chcesz spróbować Nawiedzonej Księgarni, to wpadnij do mnie.
Też się zastanawiałem po co (szczególnie, że zakonnice pamiętam tak sobie, ale to była współczesna produkcja ready rubbed), widac rządzi mną przypadek :).