Ponieważ ostatnia edycja akcji tak nam ładnie wyszła, zatem robimy powtórkę z rozrywki. Znaczy powtórkę z aromatu. Będzie klasycznie – duńsko w typie i szwarckawendiszowo. Krótko mówiąc – aromatycy fajki w garść! Zasady są niezmienne.
Terminarz:
Zgłoszenia przyjmowane są do 11.08.2013
Recenzentów ogłaszamy do 13.08.2013
Recenzje mają wylądować na moim mailu do 1.09.2013
Jak widać, zacząłem skracać czas przeznaczony na palenie i na pisanie. Fajkowo wysyła sprawnie, a dwa tygodnie, żeby wypalić trzy fajki i coś napisać powinny wystarczyć. Jak nie, to znowu wydłużę.
Akcja jest tradycyjnie otwarta dla wszystkich zarejestrowanych użytkowników Fajkanetu. Serdecznie zapraszamy.
Wybraliśmy recenzentów. Tym razem do zostali nimi:
- zrg
- miro
- adam
- St. Ptr
- Gall Anoim
Panowie – zaraz dostaniecie ode mnie maila.
Komentarz dla widoczności, bo jakoś nikt się nie zgłasza ;) Jak tak dalej pójdzie, to próbki wypali komisja, a komisja na samą myśl dostaje wewnętrznego dygotu ;)
Się zgłaszam się!
Sie bym zglosil, ale na zasadzie – jesli nie bedzie wielu chetnych. Oczywiscie wymogi regulaminowe to nie problem. Chodzi o to, ze aromaty to nie na 100% moja bajka. Ale sprobowac moge :)
Zglaszam sie i ja tym razem. Moze wkoncu doznam jakiegos oswiecenia :)
po klapie, jaką był mój ostatni udział w akcji recenzji nie powinienem się więcej zgłaszać… tak więc zgłaszam się do udziału w kolejnej akcji:)
Chciałbym zgłosić gotowość wzięcia udziału w akcji, jeśli można.
Poradzono mi żebym się przedstawił. Rad, dobrych zwłaszcza, rozumnie jest słuchać.
Doświadczenie z fajką i fajkowym tytoniem (jedynym słusznym): ok. 5 lat.
Moją pierwszą fajkę kupiłem w Albionie na tzw. „car-boot-sale”. Była to piękna ceramiczna fajka koloru kości słoniowej z ebonitowym długawym cybuchem-ustnikiem, bez filtra.
Teraz posiadam fajkę z drzewa gruszy. Jeśli mam być szczery (mam wrażenie, że stracę w oczach wielu za moją herezję) dla mnie przede wszystkim liczy się tytoń. Lubię aromaty, lubię orient i latakię, wędzonki i owoce i słodkości też. Lubię kłęby dymu, w których mogę wyrzeźbić wyobraźnią to co Gandalf wypykał na przyjęciu urodzinowym Bilba. Lubię palić tytoń fajkowy, bo doznania jakimi obdarza palącego są dla mnie baśniowe.
Moi fajkowi idole: Tata Muminka, Włóczykij, Papaj.
P.S. Mam nadzieję, że nie przesadziłem. Jeśli ktoś zapałał po przeczytaniu tego zapałał do mnie nieodpartą antypatią, no cóż, mogę z tym żyć. Życzliwych ludzi wokół tak wielu, tym bardziej dobry wróg dziś w cenie. :-)
A ja też się zgłoszę. A co mi tam. Po wypaleniu tytoniu Jacaranda i Sans Souci planty jestem gotowy na wypalenie czegokolwiek lepszego. Zaprawdę powiadam wam: to niedobre tytonie były.
Jestem tutaj nowy więc nie przynudzając o sobie (przynajmniej mam nadzieję, że nie za bardzo) zgłaszam dużą chęć udziału w akcji recenzji. Fajkę palę od około 2 lat. Jestem człowiekiem młodym zapewne nie tak fajkowo doświadczonym jak większość fajkanetowych użytkowników, jednak uważam, że świeże i te mniej subtelne recenzje też się przydadzą. Pierwszą fajkę (zwykłą gruszę) zakupiłem z kolegą na spółkę, żeby sprawdzić co to w ogóle jest i jak to się pali. Tak samo z resztą jak pierwszy tytoń (Virginia no.1 Mac Barena). Spodobało się i dziś dalej poszukuję nowych smaków i tytoni.
Z wyborem ulubionego muszę się jeszcze trochę wstrzymać za mało ich wypaliłem jednak puki co w moim rankingu prowadzi Presbyterian Mixture (jak widać Latakie straszne mi nie są) delikatnie wyprzedzając Oriental Mixture od BBB.
UPDATE:
Wybraliśmy recenzentów.