Ponieważ okazało się, że jednak ktoś te wszystkie recenzje czyta, a jak wiadomo vox populi i tak dalej, zatem…
otwieramy edycję czwartą.
Zasady są znane, więc nie będę sobie strzępił języka po próżnicy :>
Zainteresowani doczytają.
A teraz uwaga, proszę usiąść.
Recenzowany będzie AROMAT. Tak, aromat. Nie w stylu angielskim, tylko taki ze Szwarckawendiszem ;)
Mam bowiem poczucie, iż odkąd Jacek (@jalens) przestał recenzować klasyczne aromaty, nie pojawił się ani jeden artykuł opisujący ten segment rynku. A przecież jest to segment niemały.
Nie możemy ciągle gadać o straight Va i śmierdzących Latakiach.
Terminarz:
Listę zgłoszeń zamykamy 3.05.2012.
Listę recenzentów publikujemy 05.05.2012
Recenzje mają się pojawić na mojej skrzynce do 26.05.2012.
Akcja jest otwarta dla wszystkich zarejestrowanych użytkowników Fajkanetu.
Za spóźnienie tradycyjnie grożą straszliwe konsekwencje. Możecie zapytać spóźnialskich. …A nie. Nie możecie. Oni już nic nie powiedzą :>
UPDATE (przepraszam za spóźnienie, ale strasznie pracowitą mam tę majówkę nie wiedzieć czemu):
Ponieważ zgłosiło się pięciu recenzentów, zatem nie będę nawet fatygować komisji i od razu ogłoszę, że wszyscy, którzy się zgłosili wezmą udział (a mówiłem, że cała ta akcja jest niepopularna? mówiłem… no chyba, że to ten aromat). Reasumując:
montoya, Perry, redelek, goowpea, krycha371 – poproszę o maila/PW z adresami, względnie informacją, że te, które mam są aktualne.
Oraz ostrzegam, że tym razem za spóźnienie przewidziana jest nie tylko dekapitacja. Tym razem będę uprzednio łamał kołem.
Bum bęc trach.
to ja ciem. nie mam odwagi kupić niczego, co ma w sobie kawendisza, a już szwarc to w ogóle, a jakoś tak mi brak czegoś aromatowatego czasami.
Jakby co to melduje swoją gotowość ;)
Hej,
Ja jestem początkującym i testuje wiele tytoni aromatów, bo takie lubię. Nie gwarantuję że kupię wszystko co mi zaproponujesz bo mam rodzinę na utrzymaniu :)), ale zawsze możesz napisać czy dam radę. Obecnie testuję House of Smoke No.5 bo chyba jestem zwolennikiem Black Cavendish. Oczywiście trzeba wziąć to pod uwagę że jestem początkującym fajkarzem więc nie zawsze wychwycę wszystkie tytonie.
chodziło mi o smaki, a nie tytonie :))) ale już późno jak dla mnie :))
Swoją przygodęz fajkązacząłem aromatem. Mianowicie Alsbo Cherry. Od tamtej pory unikałem ich z nielicznymi wyjątkami. Z chęcią teraz spróbuję się z tajemniczym przeciwnikiem, nawet tak czarnym od cavendichowania jak noc polarna oraz tak zaromatyzowanym, iż bardziej będzie przypominał melasę niż tyton fajkowy. A może mi się spodoba ;)
Noc polarna jest całkiem jasna ;)
No wiem. Ale chciałęm tak ładniej jakoś to ująć, a nie z tyłami czarnoskórych wyjeżdżać ;)
Ja również zgłaszam chęć uczestnictwa w akcji :)
Recenzenci po odbiór próbek zgłoś się!
Odbiore na zlocie swoja :)
Próbki zostały rozdane, czas biegnie i nie ma go dużo, proponuję zatem zacząć palić i notować spostrzeżenia czym prędzej.
Co prawda co poniektórzy chwalili się na pogadywaczce, że kary za spóźnienie daje się przeżyć… ale ci, którzy byli na spotkaniu zapewne zwrócili uwagę na ich nienaturalną bladość i trzęsące się dłonie. Tak tak, przetrwanie to jedno, a trwałe obniżenie komfortu bytowania i wizyty u terapeutów – to coś całkiem innego :>
Ja od siebie dodam, że lepiej na koniec terminu nie odkładac, bo mozna wtedy z różnych przyczyn nie zdażyć.
Muszę powiedzieć, że swojej próbki jeszcze niestety nie dostałem :(
Sprawdziłem ;)
Zostały wysłane w końcu tygodnia, więc powinieneś dostać na dniach.
Jak tylko dotrze to o tym zamelduję :)
Właśnie zawitał u mnie listonosz wręczając mi aromatyczną kopertę :)
No dobra, ponieważ ci, którzy czekali najdłużej odmeldowali, że dadzą radę, zatem nie widzę usprawiedliwień dla nikogo :>
Spóźnialskich będę piętnował. Publicznie. Rozpalonym żelazem :>
Mam już pierwsze sygnały, że rzecz daje się palić bez obrzydzenia, więc proszę o nabijanie i spisywanie wrażeń w kajeciku.
Mam pierwszą recenzję.
Można? Można!