No to mamy.
Recenzja aromata co pod kominy wzlata….* czyli Petersonowskiego Nutty Cut.
Jak powszechnie wiadomo, do tej pory wzdragaliśmy się przed daniem recenzentom tworów Black cavendishowej myśli syropowej, wychodząc z założenia, że są na świecie ciekawsze rzeczy, którym można poświęcić kubki smakowe i talenta pisarskie. Jednakże wszystkiego trzeba w życiu spróbować. A ponieważ większość fajczarzy przechodzi przez etap różnej maści tzw. aromatów w typie duńskim (a niektórzy nawet z upodobaniem przy nim pozostają), postanowiliśmy przybliżyć Fajkanetowiczom i ten gatunek, wybierając jedną z nowszych propozycji Petersona.
Recenzenci jak zawsze dali z siebie wszystko, pakując nosy do torebek, rozkładając zawartość komina na drobne i szukając tego, co w tym tytoniu jest, a czasem nawet również tego, czego w nim (przynajmniej nominalnie) nie ma :)
Najciekawsze z tego jest, że – przynajmniej w moim odczuciu – recenzje rozjeżdżają się w najróżniejszych kierunkach poszukiwań. Co jest w sumie fajne i ciekawe i pokazuje, że na ten sam tytoń można patrzeć kompletnie inaczej i odmiennych rzeczy się w nim doszukać.
A teraz najważniejsze, czyli recenzje:
Recenzenci: …wy już sami wiecie, co ;) Dziękuję.
I jeszcze jedno – chciałbym przeprosić zarówno Fajkanetowiczów, jak i Recenzentów za opóźnienie w publikacji. Nie wynika ono z winy redakcji – po prostu tak się składa, że nie wszyscy zgłaszający się traktują swoje zgłoszenie poważnie. I dlatego – niestety po raz kolejny mamy spóźnienie; mało tego, publikujemy jedną recenzję mniej, niż było to planowane. Jest to mocno zniechęcające i przykre, ale niestety się zdarza. A ponieważ zdarza się to tej samej osobie i po raz kolejny, mam nadzieję, że osoba ta się już więcej do akcji recenzja nie zgłosi. Mało jest bowiem rzeczy równie niefajnych jak brak szacunku dla członków społeczności, w której się uczestniczy.
*Rym częstochowski własny. Miało być białym wierszem, ale z tymi poetami jest tak, że wiecie. Jeden się upił, a drugi powiedział, że białym nie zrobi.
Rym nie jest częstochowski. Rymy częstochowskie są najczęściej gramatyczne, a ten jest całkiem w porząsiu.
Urosłem o 2 cm :D Dzięki Alku! :)
Dzięki wielkie za możliwość wzięcia udziału w akcji. Mam nadzieje, że będą kolejne bo uważam, że na prawdę warto.
Witam. Bezwstydnie otwarcie przyznaję się że myśl moja brzmi następująco: „chyba muszę się szybko dać poznać, wkręcić w środowisko, żeby też się na jakąś edycję załapać”.