Siedzę i usiłuję napisać coś mądrego z okazji zamknięcia konkursu fajkarskiego. Pierwszego internetowego, pierwszego na Fajkanecie, z dużym prawdopodobieństwem – pierwszego w kraju.
I nie wiem, co mam napisać. Słów mi brakuje. Bo mam wrażenie, że w jakiś sposób rzeczywistość przerosła moje oczekiwania odnośnie tego, co się z takiego nieśmiałego pomysłu może urodzić.
Zawsze żyłem w przekonaniu, że są wśród nas ludzie zdolni tworzyć własne fajki. Że wystarczy dać im szansę, pokazać marchewkę, skanalizować odrobinę inwencję twórczą, zmusić do działania podaniem terminu. Ale nie myślałem, że będzie ich tak wielu i że pokażą tak udane dzieła. Bo znakomita większość fajek, które zostały nadesłane do konkursu jest naprawdę udana. Zarówno od strony projektu jak i jego egzekucji. A nawet te mniej udane niosą za sobą optymistyczne przesłanie. Że ich twórcy mogli spróbować swoich sił w fajkarstwie, powalczyć z oporną materią wrzośca i wznieść się na nowy poziom fajczarskiej świadomości. Szczerze im tego zazdroszczę i gratuluję. Wszystkim uczestnikom, nie tylko tym, których głosy Fajkanetowiczów i komisja powołana przez Fajkowo wyróżniła, ale po prostu wszystkim. Te gratulacje i podziękowania po prostu Wam się należą. Za chęci, talent, włożoną pracę i odwagę. Miejcie świadomość, że właśnie przechodzicie do historii polskiego fajkarstwa amatorskiego jako debiutanci ;)
Chciałbym również z tego miejsca podziękować tym, bez których ten konkurs nie doszedłby do skutku, a więc przede wszystkim Piotrkowi i firmie Fajkowo, którzy wystąpili jako sponsor całego przedsięwzięcia jak również wsparli całość akcji organizacyjnie odbierając fajki i robiąc zdjęcia, mistrzowi Henrykowi Worobcowi, który nawiercił na prośbę Piotrka konkursowe klocki i – last but not least – Pawłowi @yopasowi, który opracował i zaimplementował stronę głosującą. Ponadto chciałem podziękować społeczności Fajkanetowej, która w sposób zdyscyplinowany i czynny oddawała głosy na swoich kandydatów. Ogółem w konkursie zagłosowało ponad sto osób. Czy to dużo, czy mało – nie wiem. Ale podejrzewam, że mało która zorganizowana inicjatywa fajczarska w Polsce jest się w stanie pochwalić podobnym odzewem. Dobrze jest mieć tego świadomość.
Nie byłbym sobą, gdybym nie pokusił się o ocenę organizacyjną całej akcji. Generalnie, pomimo tego, iż akcję uważam za udaną odnotowaliśmy sporo niedociągnięć organizacyjnych i regulaminowych. Część z nich wynikała z braku czasu (spóźnienia!) część z niedostatecznej komunikacji, część z nie dość rygorystycznego przestrzegania przez nas regulaminu. Sporo pracy, wysiłku, maili wyjaśniających i niecenzuralnych słów kosztowało nas z Piotrkiem ustalenie, do kogo właściwie i w jakiej ilości poszły klocki. Łyżeczka dziegciu w stronę uczestników, którzy tylko w części poczuwali się do odpowiadania na moje monity i apele. Poważną wtopę zaliczyła Poczta Polska, która zagubiła fajki jednego z użytkowników. Zwyczajnie nie dotarły do Fajkowa. Niestety brak informacji od użytkownika, że wysłał fajki zemścił się nań okrutnie – o fakcie dowiedzieliśmy się po opublikowaniu zdjęć. Dlatego też zgłaszam nieustający, serdeczny apel: jeśli ktoś ma pomysły, albo spostrzeżenia dotyczące formy czy organizacji konkursu, to niech nie trzyma ich dla siebie. Bardzo proszę zgłaszać uwagi w komentarzach. Nadal będziemy pracować nad tym, żeby kolejne akcje i kolejne edycje (a mam nadzieję, że będą – przynajmniej taki jest plan) były lepsze niż obecna. Bez informacji zwrotnej będzie trudniej.
A teraz najprzyjemniejsza część, czyli oficjalne ogłoszenie wyników. Wyniki głosowania Fajkanetowiczów nie są oczywiście żadnym zaskoczeniem, ponieważ dostępne są online i od razu można stwierdzić, kto ma najliczniejszą rodzinę ;)
A zatem:
Miejsce pierwsze – fajka numer 10 autorstwa milczącego, czyli Andrzeja. Mam nadzieję, że się na mnie nie obrazi za to, co teraz zrobię, ale naruszę nieco tajemnicę korespondencji i napiszę, że po wysłaniu fajki na konkurs Andrzej wysłał do mnie maila, w którym padło stwierdzenie w stylu „na tę moją Cepelię, to nikt nie zagłosuje, ale jestem ciekaw, co zrobili inni”. Kochany Andrzeju, Cepelia w tym kraju „sprzeda się” zawsze. Czego niektórzy nigdy nie zrozumieją, a inni rozumieją aż za dobrze. A Twoja fajka jest po prostu fajna i ciekawa. I – muszę to powiedzieć – perfekcyjnie zrobiona. Zresztą – przewaga głosów mówi sama za siebie.
Miejsce drugie – fajka numer 15 autorstwa ANDYWOODSA. Elegancko, klasycznie, ze smakiem.
Miejsce trzecie – fajka numer 16 autorstwa juzwy. Znów klasycznie, odważnie – bo na ciemno, jeszcze odważniej – bo rustyka. I coś, czego na zdjęciach niestety nie widać – bardzo fajnie leży w ręku.
Panowie – Fajkanet Was docenił. Po odbiór nagród należy zgłosić się do Piotrka ;)
I jeszcze komunikat formalny ze strony Fajkowo – fajki zostaną odesłane autorom w pierwszym tygodniu lutego.
No i wreszcie nagroda komisji macającej, czyli nagroda Fajkowo. Uffff. Powiem krótko – było ciężko. Mózgi parowały, w ręce szły latarki i lupy, wspomagano się napojami dopingującymi, padały niecenzuralne słowa broniące swoich wyborów. Piotrek nawet powiedział „DUPA!”. Ci, którzy znają Go osobiście wytrzeszczają teraz oczy w przerażeniu, nie wierząc. Tak tak, moi drodzy. Tak było. I naprawdę trudno było wybrać, a nawet porównać, bo mieliśmy do czynienia z pełnym przeglądem fajkowego spektrum, od adaptacji klasyki, poprzez fantazyjne freehandy aż po fajkę figuralną.
Tym niemniej po długich namysłach zdecydowaliśmy się wyróżnić fajkę numer dziewięć, której autorem okazał się, ku mojemu zdumieniu, Alan. Wyjątkowo udany projekt, szczere gratulacje man. Jest coś w tej fajce, co nie pozwala koło niej przejść obojętnie i prawdę powiedziawszy trochę mnie dziwi, że tak nisko wypadła w głosowaniu. Chociaż nie, w sumie mnie nie dziwi. Sam na nią nie głosowałem ;) Ale jest naprawdę ciekawa i wszystko w niej pasuje. Nawet ten (podobno) sandpit, który wygląda jak klasyczne plateau pozostawiony w formie smaczku.
Te wszystkie wyróżnienia nie oznaczają, że fajki, które nie zostały nagrodzone na nagrodę nie zasłużyły. Przeciwnie, naprawdę wybór tej jednej był bardzo trudny. I nawet nie chodziło o to, że mamy rozbieżne gusta. Po prostu gdybym miał wyróżniać musiałbym wyróżnić przynajmniej siedem fajek. Z bólem ograniczyłbym się do pięciu. I podobnie mieli pozostali członkowie komisji, a dodajmy, że nie do końca się te zbiory pokrywały. Dlatego też mam nadzieję, że uczestnicy – a przynajmniej część z nich – zdecyduje się dalej eksplorować ścieżkę fajkarską i cieszyć nasze oczy kolejnymi dziełami swoich rąk i wyobraźni. Czego sobie i Państwu serdecznie życzę.
Jeśli chodzi o dalsze losy konkursów fajkarskich na Fajkanecie, to pozostają one kwestią otwartą. Chciałbym, żebyśmy organizowali je możliwie regularnie, nawet, jeśli miałby to być np. jeden konkurs rocznie. Jak będzie – pokaże czas. Może z czasem amatorski ruch fajkarski nabierze takiego rozpędu, że organizowanie konkursów nie będzie konieczne. Byłoby fajnie. Jeżeli wolno pomarzyć, to chciałbym też, żeby kolejna edycja miała formułę pozwalającą na nieco większą swobodę twórczą, czyli była rozgrywana w oparciu o nie nawiercone, większe i ładniejsze klocki. Czy to się uda – nie wiem. Ale będziemy próbować, jak zawsze.
I to chyba tyle – pozostaje mi przeprosić za tak długie podsumowanie – ale zawsze w akcjach pilotażowych tak wychodzi. I tak mam poczucie, że
właściwie powinienem napisać parę słów o każdej fajce i autorze, bo każda zasługuje na odrębne omówienie. Ale myślę, że i tak rozpisałem się ponad wszelką przyzwoitość. Teraz proszę o komentarze. OŻYWIONE ;)
I na koniec rozkodowana lista Zwycięzców:
- Fajka nr 21 (@Perry)
(12%, Głosów: 13) - Fajka nr 20 (@Slawoj11)
(1%, Głosów: 1) - Fajka nr 19 (@Obzon)
(4%, Głosów: 4) - Fajka nr 18 (@PiotrT)
(6%, Głosów: 7) - Fajka nr 17 (@mpgarb)
(13%, Głosów: 14) - Fajka nr 16 (@juzwa)
(31%, Głosów: 34) - Fajka nr 15 (@ANDYWOODS)
(32%, Głosów: 35) - Fajka nr 14 (@carlos cruz)
(10%, Głosów: 11) - Fajka nr 13 (@tomasz_z)
(1%, Głosów: 1) - Fajka nr 12 (@zogaor)
(5%, Głosów: 5) - Fajka nr 11 (@mpgarb)
(9%, Głosów: 10) - Fajka nr 10 (@Milczący)
(42%, Głosów: 46) - Fajka nr 9 (@Alan)
(6%, Głosów: 7) - Fajka nr 8 (@Obzon)
(3%, Głosów: 3) - Fajka nr 7 (@ANDYWODS)
(16%, Głosów: 18) - Fajka nr 6 (@3promile)
(13%, Głosów: 14) - Fajka nr 5 (@Pukaj)
(1%, Głosów: 1) - Fajka nr 4 (@mpgarb)
(5%, Głosów: 6) - Fajka nr 3 (@juzwa)
(7%, Głosów: 8) - Fajka nr 2 (@Alan)
(17%, Głosów: 19) - Fajka nr 1 (@Slawoj11)
(6%, Głosów: 7)
Głosowało: 110
Gratulacje dla milczącego piękna fajka.
Gratuluję zwycięzcy oraz wszystkim uczestnikom. Fajka Milczącego jest tak dopieszczona że nie sposób przejść obok niej obojętnie. Większość osób z mojego otoczenia którym pokazywałem konkursowe fajki, wskazywały właśnie na tą fajkę. Sam kibicowałem też fajce nr 2 i ciekaw jestem czyjej jest produkcji. Autorze ujawnij się :).
Dwójka jest Alana. Spróbujemy opublikować pełną listę nicków, tylko musimy pozbierać je do kupy. Niedociągnięcie, za które przepraszam, ale znowu jestem w niedoczasie.
Gratuluję milczącemu – zdeklasowałeś pozostałych (w tym mnie).
Ja ze swojego miejsca, chciałbym bardzo podziękować wszystkim Organizatorom „zamieszanym” w konkurs, a w szczególności Krzyśkowi, Pawłowi, Piotrkowi i ekipie fajkowa. To Wam przede wszystkim należą się gratulacje! Za zorganizowanie i przeprowadzenie konkursu,za sponsorowanie materiałów i nagród, za chęci, za pracę, za pomysł. Dziękuję Panowie za świetną zabawę i czystą przyjemność jaką czerpałem zarówno przy struganiu fajki, jak i z niedowierzaniem śledząc przebieg głosowania :)
Dobrze Krzyś napisał – nie wierzyłem (nadal ciężko mi objąć to rozumem), że moja fajka – twór powstały na kuchennym blacie, z doskoku, w pośpiechu, drogą improwizacji mógł się spodobać, a tym bardziej zdobyć największą ilość Waszych głosów :)
Dziękuję zatem wszystkim tym, którzy zdecydowali się oddać głos na moją fajkę! To bardzo miłe, gdy kawałek pracy własnej jest doceniony i oceniony w sposób jaki Wy wyraziliście Swoimi głosami.
Dziękuję!
A co trzeba zrobić, żeby stać się właścicielem takiej (takiej, nie TEJ) fantastycznej cepeliowej fajeczki? Jakie środki namawiania na Ciebie działają? :) Bo mi się ta estetyka baaaardzo podoba (oryginalna nie jestem, wiem) i jestem gotowa wystartować w konkursie Yopasa o flaszkę łyski, beczkę piwa i słoik miodu :D
Po pierwsze trzeba się ustawić w kolejce. Ty wiesz, ile osób go namawia? A uparte toto, że nie wiem :(
Jakbym wiedział, że ten dyplom pomoże to bym mu zrobił, serio :>
A co ze słynnym „ladies first”? ;)
No przecież nie mówiłem, że masz się ustawiać na końcu ;) Jakkolwiek żona Andrzeja może mieć coś przeciwko, że go, wiesz…
…kobiety namawiają ;)
Dziękuję za miłe słowa. Naprawdę fajnie przeczytać taką opinię :)
Co do „środków namawiania” – obawiam się, że jakie by nie zastosować – Pawłowy konkurs nie doczeka się laureatów…Wypijcie tą flaszkę, przepijcie beczką, a zagryzajcie miodem ;)
Tak to już ze mną jest. Zdobyłem pewne cenne doświadczenia, doszedłem do pewnych wniosków i….idę dalej, z reguły w inną stronę. Cepelii więcej nie będzie.
Pozdrawiam serdecznie, Andrzej
Witam
Na początek wielkie wyrazy szacunku i uznania dla organizatorów za pomysł i realizację Konkursu. Przywraca mi to wiarę w ludzi i utwierdza w przekonaniu, że można zrealizować ciekawe przedsięwzięcie non profit. Że bez miliona sms-ów za 2,40 zł plus VAT można zaktywizować grupę miłośników wrzośca do pokazania swoich prac. Proszę mi wierzyć, naprawdę trudno przedstawić swoje „dzieło” na ogólnodostępnym forum, a jeszcze trudniej poddać się ocenie w konkursie. Tym bardziej cieszy mnie fakt wyróżnienia mojej pracy. Po raz pierwszy w życiu jestem laureatem konkursu! Dziękuję organizatorom i Panu Piotrowi za ufundowanie nagród. Przy okazji, przekazuję na własność organizatorom mój „wkład konkursowy”. Może ktoś spróbuje go użyć zgodnie z przeznaczeniem. Mile widziane uwagi . Jednocześnie informuję, że każda fajka niewłaściwie stosowana może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu. Ale to każdy z nas wie najlepiej z opakowań naszych ulubionych tytoni.
Jeśli chodzi o „ujawnienie się „ autora fajki nr 2, to nastąpiło już ono częściowo w moich relacjach z innych wrzoścowych zmagań zamieszczonych na fajkanecie. Muszę przyznać, że trochę doskwiera mi fakt obcowania z tak wieloma ciekawymi miłośnikami fajkowego szaleństwa jedynie w formie elektronicznej wymiany informacji. Jednocześnie dziękuję za jej istnienie, bo bez niej nie byłoby nic. W najbliższym czasie spróbuję zamieścić mini fotorelację z mojego „warsztatu pracy” i samego procesu wykonania fajki. Może to kogoś zainteresuje. Choć mam świadomość istnienia setek podobnych relacji na WWW, to naszej rodzimej nigdzie nie znalazłem. Od dnia rozpoczęcia konkursu światło dzienne ujrzało kilka nowych fajek mojego autorstwa, które również poddam bystremu oku komentatorów.
Dziękuję za umożliwienie udziału w ciekawym tematycznie i organizacyjnie konkursie. Przeprowadzony został, z mojego punktu widzenia, perfekcyjnie a poślizgi czasowe zdarzają się nawet w wysokobudżetowych produkcjach .
Pozdrawiam Andrzej.
Andrzeju, nie pytaj.
Relacjonuj, zamieszczaj. My łykamy wszystko jak „pelikany”!
UkłonY,
Nie pytaj. Wrzucaj! (nie będziesz sam, z tego, co widzę w kokpicie ;)) No i… skoro przeszkadza ci fakt jedynie wirtualnej znajomości, to może pora pojawić się na spotkaniu? Zapraszamy serdecznie!
Nie o ten nr 2 chodziło. Przepraszam za zamieszanie.
Szanowni,
ja również chciałbym pogratulować Laureatom ich dzieł, a pozostałym Uczestnikom chęci i zaangażowania.
Ten konkursik pokazuje kilka ciekawych faktów:
Po pierwsze, że nie święci ładne fajki strugają (no shit, Sherlock!), po drugie, że aktywność Użytkowników naszej strony okazała się, dla mnie osobiście, frapująco wysoka (i prawie pomijam wszystkie ciocie, wujków, kumpli od kielicha, którym kazaliście koniecznie wesprzeć własne dzieło w decydującym momencie) i po trzecie, że jednek fajka na żywo wygląda inaczej niż fajka w internecie (Amerykę można odkrywać wielokrotnie).
W skrócie, jestem z Nas (Społeczności, nie administracji) bardzo, bardzo dumny! Róbmy tak dalej!
No i jeszcze słowo o samych dziełach. Krótko: jestem pod olbrzymim wrażeniem poziomu tych prac. Oczywiście, jak w każdej populacji, było kilka prac odstających w dół i w górę, ale generalizując nie jest to rozkład ciężkoogonowy. Bardzo dobra robota Panowie (bo Panie chyba nie stratowały). Szczególnie mając na uwadze, z jak bardzo ekonomicznej półki pochodził surowiec.
I na koniec jeszcze garść yopasowych faworytów, czemu tak i czemu nie (tego proszę się kurczowo nie trzymać, ja się nie znam na fajkach ;)):
1. Fajka nr 7 (@andywoods jeśli dobrze pamiętam) za piękną ryflę, udane bejcowanie i bardzo przypadający mi do gustu kształt łebka (dodam, że moja żona również wskazywała tę fajkę).
Natomiast przy tej fajce nie pasowało mi gięcie ustnika. Może gdyby nieco delikatniej (takie tam austriackie gadanie).
2. Nasz lider, czyli fajka nr 10 zrobiona przez @milczącego. Majstersztyk! Choć ma się wrażenie, że stylistycznie nieco przeładowany. No i chciałoby się, żeby wrzosiec na rimie nie wyzierał z dębowej nakładki. Ale to chyba urok związany z jakością materiału.
3. Fajki nr 2 i 9 czyli @Alan. Zaskakująco dobre, jak na fizjonomię twórcy. 9 w mojej opinii jest najbardziej kształtną fajką konkursu. Na żywo, mimo wady w materiale, prezentuje się trzynaście razy lepiej. 2 jest również bardzo estetyczna, choć na żywo nie doszukałem się tej całościowości, którą odnajduję w 9.
4. Fajka nr 17 (nie wiem kto zacz) za bardzo interesujące metalowe wtręty, które na żywo, robią dużo większe wrażenie.
5. Fajka nr 18 (nie wiem kto zacz) bo bucik ładny, choć moim zdaniem wyraźne problemy z ustnikiem.
6. Fajki nr 16 i nr 3 za ciekawą „młotkowaną” ryflę.
Reszta fajek podobała mi się jakby mniej. Choć jeszcze raz podkreślę, jak na krok pionierski poprzeczka powędrowała naprawdę wysoko. A temu, kto przekona Andrzeja, żeby odrzucił Marylin Monroe, e-papierosy własnej produkcji, czy nawet superkołeczki na rzecz, nawet niskonakładowej, ale produkcji fajkowej, stawiam flaszkę łyski, beczkę piwa i słoik miodu.
Ukłony,
Co do gięcia ustnika to faktycznie na zdjęciach wychodzi tak sobie. Natomiast w mojej ocenie jest lepsze od strony użytkowej. A lepiej było nie zadawać sobie trudu i pozostawić prosto. Tak czy inaczej nauka nie pójdzie w las.
Absolutnie nie. Najlepiej było giąć, ale 1/16. Czyli minimalnie. Zdradzę małą tajemnicę, ale za kilka godzin pojawi się tutaj tekst Alana, w którym on pokazuje, jak giął. W mojej ocenie Alan poradził sobie z gięciem najlepiej ze startujących – tj. ze złapaniem właściwego wizualnie dla swoich shape kąta gięcia.
To jeszcze tzw. oficjalna lista Autorów (wg numeru fajki):
1. Slawoj11
2. Alan
3. juzwa
4. mpgarb
5. Pukaj
6. 3promile
7. ANDYWODS
8. Obzon
9. Alan
10. Milczący
11. mpgarb
12. zogaor
13. tomasz_z
14. carlos cruz
15. ANDYWOODS
16. juzwa
17. mpgarb
18. PiotrT
19. Obzon
20. Slawoj11
21. Perry
Po prostu swietna robota! A dotyczy to przede wszystkim: Milczacego – doskakuj i improwizuj czesciej na tym blacie! Nastepnie tworcow fajek, na ktore ja glosowalem :) i wybaczcie, ze na koncu – organizatorow zabawy.
Nie. To jest właściwa kolejność. My tu tylko sprzątamy.
ANDYWOODS, dzięki za ciepłe słowa i za piękny gest.
Na gorąco ustaliliśmy z Piotrkiem i Pawłem, że spróbujemy wystawić je na jakiejś licytacji i przeznaczyć dochód na szczytny cel charytatywny. Myślę, że tak będzie najlepiej.
Super pomysł. Popieram i jeszcze raz dziękuję za umożliwienie udziału.
Szanowni
Konkurs pokazał że, w narodzie duch fajczarski istnieje i jest zapotrzebowanie na tego typu akcje. Nic bowiem tak nie cieszy jak wypalenie dobrego tytoniu w fajce zrobionej własnoręcznie. I to nic że proporcje szwankują albo ustnik niedopolerowany.. ważne że sam to zrobiłem i duma rozpiera kiedy dym spokojnie nas okadza…
Ja w każdym razie zamierzam do następnego konkursu przystąpić i od dzisiaj zaczynam gromadzić niezbędne narzędzia aby nie wstydzić się przyszłego rękodzieła …
pozdrawiam
Kurcze….w eksplozji ekstazy po ogłoszeniu wyników, zapomniałem napisać bardzo ważnej rzeczy:
Gratuluję Wszystkim Kolegom z którymi miałem przyjemność współzawodniczyć! Świetna robota Panowie, piękne fajki. W zasadzie sam nie wiem, dlaczego wygrałem, skoro mnie osobiście bardziej podobały się Wasze fajki!
W szczególności fajka nr 7 – Andrzeju, świetna robota! Musisz mi „sprzedać” patent na to ryflowanie, bo podoba mi się okrutnie!
Druga Twoja fajka – piękne proporcje, świetna-perfekcyjna robota.
Bardzo mi się też podoba fajeczka nr 12 – autorstwa zagoara. Chwyta „oko i uwagę”. Świetna jest!
Fajki Alana również słusznie wyróżnione – choć to nie do końca moja bajka stylistycznie, to trzeba powiedzieć wprost – to naprawdę świetny poziom wykonania (a był to Student chyba Twój debiut? ;) ).
Niemal wszystkie fajki są świetne, wszystkie są ładne, wszystkie emanują frajdą jaką sprawiły Twórcom. To jest ważne!
Jeszcze raz gratuluję Wszystkim uczestnikom konkursu i dziękuję za dobrą zabawę.
Pozdrawiam
Podobno każdy „tfurca” strzeże swych tajemnic jak źrenicy. Ja jednak zdradzę sposób ryflowania mojej fajki. Jest prosty. Tarcza druciana z Practikera (http://www.praktiker.pl/produkt,36558,286/szczotka_druciana_tarczowa_100mm.html) i jakikolwiek napęd, który wprawi ją w ruch obrotowy. Reszta to już kwestia kolejnych prób. wyobraźni i prowadzenia ręki. Bardzo często lubi zaczepić o krawędź i pojechać w siną dal. Ale od czego kolejne próby. No i oczywiście rękawice i okulary. Druciki są jednak łamliwe.
Patent ma już kilkadziesiąt lat, był popularny gdzieś w pierwszej połowie XX wieku głównie w Stanach. Dziś wraca, pojawia się to tu to tam.
Trzeba kupować dobre druciaki, wted się nie sypią.
Lepsze są takie z drutami pod kątem ~45* do osi, dużo większa kontrola. Ten który linkujesz jest za mało sprężysty, za twardy. żeby takiego używać wcześniej jakąś bramę trzeba by oszczotkować z farby.
Oczywiście to kwestia praktyki i jak się jedną robi to można eksperymentować. Ja wolę mieć bardziej sprężyste włosie i tam gdzie chcę głębiej docisnąć mocniej lub pracować dłużej, niż ryzykować że szczotka zje mi fajkę i palce.
No niestety mam świadomość istnienia lepszych narzędzi jak chociażby to (http://www.wkociuba.pl/MATOWNIK-DRUT-ZAGIETY-0-30mm%284,40,862%29.aspx) Jednak to co na razie mnie powstrzymuje to różnica w PLN. Natomiast zostałem poproszony o przedstawienie mojego „sposobu” i jest taki na jaki obecnie mogę sobie pozwolić. Może kiedyś ktoś kupi moją fajkę i się dosprzętowię.
Ja bym poważnie rozważył to ostatnie zdanie, bo z tego, co wiem, to chętni na Twoje fajki są obecni i to nawet na tym portalu i w ilości więcej niż jeden… ;)
A o szczotkach pisał ostatnio JAR na forum FMS, chyba warto zajrzeć.
Również czytałem te szczegółowe informacje o piaskowaniu przy okazji zachwycania się jubilerskimi ubijakami.
Obiecuję w najbliższych kilku dniach zamieścić zdjęcia kilkunastu moich nowych prac. Może faktycznie któraś się spodoba.
No to chyba rzeczywiście administracja powinna pomyśleć o dziale „young fajkanet’s pipemakers”.
A ja zapomniałem dopisać, że ufundowałem jeszcze drobną nagrodę-niespodziankę dla zwycięzcy fajkanetowego głosowania. Oczywiście zgodnie z moją przewrotną naturą nagroda ma drugie dno. Ale nie będę psuł niespodzianki, laureat sam się przekona.
znaczy, będzie dyplom? ;)
rąsia, goździk, order, klapa.
Paczka Borkuma do opalenia fajki ? :D :D
zgiń, przepadnij Siło Nieczysta! ;)
Michał, fajna bardzo ta Twoja panelówka! Ale w życiu bym nie zgadł że to Twoja produkcja…. Niemniej – ładna fajeczka.
Gratuluję wszystkim współzawodnikom. Milczący – Twoja fajka chyba była jedyną, po której tak dobrze było widać autora. Nr 7 ANDYWOODSA jest świetna (poza niepotrzebnie krzywionym ustnikiem co wiele osób potwierdza, z resztą te krzywione ustniki i brak spasowania to chyba była jakaś zmora tej akcji :-P ). Bardzo zastanawia mnie też znany nick przy 13 (Dżołk jakiś czy co?).
To teraz uwagi: My to wiemy i Wy to wiecie ale zapisane nie zginie.
1. Większe klocki i ustniki o większej średnicy (zwłaszcza to drugie)
2. Termin bardziej letni (zimą nie każdemu chce się strugać jeśli nie robi tego w domu tylko np. w zimnym garażu)
P.S. Nie chcę swojej fajki z powrotem (chyba, że już poszła albo się uprzecie).
„Bardzo zastanawia mnie też znany nick przy 13 (Dżołk jakiś czy co?).”
w żadnym razie, Tomek zechciał wziąć udział w naszej zabawie, i wcale nie zadzierał nosa, że on wielki mistrz i nie będzie się zniżał do naszego poziomu. Jestem za to mu bardzo wdzięczny !
Bardzo celna uwaga dotycząca terminu. Dzięki. Zupełnie na to nie wpadłem, a powinienem.
Jeśli chodzi o udział Tomka, to – podobnie jak Piotrek – uważam, że jest on ważny z wielu względów. Po pierwsze pokazuje, że nasza zabawa jest dla wszystkich. Po drugie, że bardziej zaawansowanego można przebić ;) Faktem jest, że Tomek zdecydował się na formę, która do mnie zupełnie nie przemawia, ale – wbrew pozorom – nie jest to fajka zrobiona na odwal się. To trzeba powiedzieć jasno.
I dlatego Tomku – dziękuję.
Edycja: powinienem też napisać, że Tomek wspomagał nas przy tworzeniu zamysłów i regulaminu konkursu i wspierał całe przedsięwzięcie od, by tak rzec, zarania. A jego wkład jest zawsze cenny, bo mało kto ma tyle sensownych pomysłów, co On. Co więcej – potrafi wcielać je w życie, a to jest chyba jeszcze rzadsza umiejętność, niż ta pierwsza.
Ja się bardzo cieszę, że Tomek wziął udział w zabawie. Spodziewałem się też Janka i być może Wojtka (naprawdę się spodziewałem). Po prostu może fajka Tomka nie trafiła w gust głosujących mimo bardzo starannego wykonania ale moim zdaniem zrobił fajkę absolutnie „nie pod publikę”. Ale może przyjdzie i sam powie co sobie myśli o tym co tu bazgrolę ;-)
A mi ta fajka skojarzyła się z dziełami Tomka. Pomyślałem „ooo podobna do fajki Zembrowskiego” Ja ze swojej strony chciałbym jeszcze docenić fajkę którą zrobił Perry. Na zdjęciu sprawia wrażenie dopieszczonej i subtelnej. Za panelówkami nie przepadam, ale taką chętnie bym zobaczył w swojej kolekcji. Jako aneks dodaje moje prywatne podium:
1. Fajka Alana nr 2
2. No i tu umieściłbym fajkę Perry’ego
3. A tu wielki problem, więc Ex aequo fajka Milczącego, Andywoodsa i cienkościenna faja Carlosa Cruza
A dziękuję, że jakiś cokolwiek styl mój widzisz i rozpoznajesz …
Myślałem… naprawdę bardzo chciałem, ale niestety, w tygodniu brakuje mi jakiś 7 dni, w dniu jakiś 24 godzin…
No to proszę, jest artykuł – http://www.fajka.net.pl/uwagi/bez-kategorii/historia-pewnego-impulsu/
Zogaor – Twoja fajka mi się najbardziej podobała, bo widać było znakomity zamysł, ale też fakt, że klocek był za mały. Coś o tym wiem ;) No i usłojenie Ci dopisało!
Carlosowi również gratulacje – wyprowadzić takie cienkie ścianki, szacun. Ogólnie był to jeden z egzemplarzy najbardziej przypominających fajkę. Szkoda że szyjka pękła – shit happens, ale z tym sobie pewnie poradzisz :)
Przyszedł i się wypowiedział :)
Po pierwsze wziąłem udział, z chęci pokazania, że to może być fajna zabawa dla każdego.
Miałem zaproszenie do bycia komisjantem konkursu – ale nie o to chodzi. Wolałem zamienić na zabawę z klockiem.
A dalej – miałem chrapkę na pewien kształt – który z usłojeniem mi się zgrywał. I nie ukrywam, że na taki kształt się ustawiłem. Jako że klocek figla spłatał – Alan to już jakoś nazwał ;) – to brnąłem w kierunku obranym, choć po modyfikacji.
I tak oto sobie wyszło. Wiem, że można było ratować się i w mini bbilliarda pójść, ale ja nie umiem tak. Jak idę do warsztatu bo mi kształt dzisiaj się jakiś wyśnił, to go robie… a że miała być zabawa – to taką była. Jak zawsze z przyjemnością ;)
I na końcu dodam, że liczba prac i ich jakość (jeśli wolno mi oceniać), jest czymś, co pozytywnie nastraja. I biada niektórym, którzy na tym poprzestaną ;)
Dzięki i pozdrawiam ciepło
Odnośnie fajki konkursowej, to ja nie chcę by ją mi odsyłać.
Jest za słaba, by ją sprzedawać, więc… jeśli ktoś chętnym jest, by przygarnąć, to… pierwszy wpis „biorę” załątwia sprawę i poproszę o wysłanie do biorcy.
Jeśli chętnego nie będzie – pozostawiam Piotrkowi N do decyzji co z nią począć.
ps. fajka nie ma mojej sygnatury (gwoli wyjaśnienia, gdyby ktoś czuł się rozczarowany).
Biorę.
i wszystko jasne – Piotrek – możesz procesować zgodnie z moją prośbą?
Fajka jest już u mnie. Dziękuję Tobie i Piotrkowi. Może to trącić ironią, ale Ty nawet brzydkie fajki robisz ładne :)
Pozostaje mi podziękować ;)
Jestem pod wielkim wrażeniem efektów konkursu. W najśmielszych przypuszczeniach nie przewidywałem po pierwsze tak licznego uczestnictwa, a po drugie takich pięknych fajek. Miałem wczoraj okazję „pomacać” je wszystkie i muszę powiedzieć, że w naturze prezentują się jeszcze lepiej, niż na zdjęciach. Zwycięska produkcja – cacko. Nie wiem, czy odważyłbym się w niej zapalić żeby jej nie zabrudzić ;) Kunsztowna robota. Wicemistrz świetnie leży w dłoni i ma szalenie przyjazny wygląd. Drugi wicemistrz także fantastyczny, mimo że wolę raczej fajki o gładkiej powierzchni. Nr 17 Mpgarba taka trochę cyberpunkowa, świetna. Poker nr 7 Andywoodsa może i nie stoi bardzo stabilnie, ale częściowe ryflowanie i ogólna prezentacja przyćmiewają tę niedogodność (geometrię ustnika można próbować zmienić). Dwójka Alana – aż prosi żeby załadować ją jakimś dobrym tytoniem. Szóstka Trzechpromili przypomina mi kształtem moją ulubioną Walatówkę i kiedy wziąłem ją do ręki, to nie chciała wrócić na miejsce :)
Ujęła mnie postawa Tomka Z. Fakt, ta fajka z pewnością nie jest jego najlepszym wyrobem. Nie to jest jednak istotne. Oto bowiem wysłano wyraźny sygnał, który może być istotny dla wszystkich, którzy chcą poparać się dłubaniem we wrzoścu, ale się boją: nawet świetnym fajkarzom zdarza się nie trafić w środek tarczy, więc nie wolno zrażać się ewentualnymi niepowodzeniami; następnym razem będzie lepiej. Zresztą, żeby nie było, to nie jest zła fajka i żałuję, że nie dopisałem „Biorę” jako pierwszy pod komentarzem Tomka.
Oczarowany efektami zabawy, rozedrę się na koniec: wielkie brawa dla wszystkich uczestników! Niech żyją odważni, zdolni i pracowici :)
…a ja ze swojej strony chciałbym bardzo podziękować zarówno Tym z którymi miałem przyjemność „stanąć w szranki” jak i Tym, którzy zagłosowali na moje fajki, które popełniłem. Nie mam ani podstaw teoretycznych ani zaplecza warsztatowego a powodowała mną potrzeba zmierzenia się z klockiem wrzośca. Kiedy zacząłem je szlifować uciekł gdzieś optymizm bo nie wychodziło, bo ubytki, bo krzywo. Potem, kiedy z klocka zaczął wyłaniać się kształt optymizm powrócił. Tak z przekory chyba nazwałem je „urządzeniami do opróżniania zawartości słoików” i miałem dylematy czy w ogóle je do Piotra zanieść. Po raz pierwszy w życiu wykonałem takie… To fajnie, że komuś się spodobały. Na pewno będę próbował znowu. Może następne będą lepsze. Może uda się o tym napisać, choć literat ze mnie żaden.
Widzę, ze już kawał dyskusji przegapiłem. To tera, jak to mówią, ja. Gust, jak się okazuje, mam zgodny z ogółem, bo o ile pamiętam głosowałem na pierwsze trzy wygrane fajki. Dlaczego? Otóż pierwsza fajka mi się nie podoba: nie lubię takich składanych z różnych materiałów. Już pierścień z drewna innego koloru na ustniku doprowadza mnie do wrzenia. Zdecydowanie wolę klasykę. Dlaczego więc? Ze względu na znakomity, chyba nie do pobicia poziom wykonania. Druga wydaje mi się ładna, z dobrymi proporcjami, a przy tym również dobrze wykonana. Trzecia – dobrze wykonana, osobiście wolę mniej wysunięty do przodu brzusiec, wolę jeśli główka jest od dołu wyraźniej zaokrąglona, wręcz lekko ścięta. Ale jest w porządku. Pozostałe mniej mi się podobają. No to tyle ode mnie :-)
Chciałbym pochwalić autora fajki w kształcie buta – za poczucie humoru i odwagę :-) Ten konkurs, jego przebieg i efekty to jakby laurka i potwierdzenie, że „było warto” dla twórców tego portalu, również tych najwcześniejszych, którzy już tu z różnych względów nie funkcjonują. Ponad sto głosów, 21 uczestników i to w czasach, gdy widok człowieka z fajką jest równie częsty jak faceta w cylindrze czy damy w sukni z trenami i turniurami (choć faktem jest, że widziałem taką ostatnio na łódzkiej ulicy)…
Wspaniała robota, dzięki!
Mega akcja! Gratulacje dla uczestników, sponsorów i organizatorów! Duży szacun dla Was! Nie sposób nie skomentować. Jeszcze raz gratuluję!
To teraz ja sobie jeszcze pobajdurzę i napiszę, które mnie, Krzysiowi fajki się podobały. Lub nie. Oraz dlaczego. W treści tego nie było, bo raz, że nie wypadało, bo prywata, dwa, że to było oficjalne niejako podsumowanie, trzy, że i tak było za długie.
Zatem teraz sobie pobazgram, a co.
Zacznę od zwycięskiej fajki Andrzeja. Otóż jest tak, jak Twórca pisze. Ona jest przeładowana. I jest zbyt ;) Jednakowoż jest bardzo precyzyjnie wykonana. Tu, odnotujmy, kompletnie nie zgadzam się z wyrażoną na gadaczce opinią Janka, że wykonanie na żywo nie powala. Poza tym jest on chyba ostatnią osobą :> która może komentować poziom wykonania detali.
Co mi się w niej strasznie podoba (poza wykończeniem), to proporcje. Jest chyba najzgrabniejszą fajką w całym konkursie, naprawdę nienagannie elegancką. Co bym w niej zmienił (poza ograniczeniem wstawek)? Otóż niesamowicie ;) drażni mnie ten widoczny wrzoścowi „schodek”. Ten mini rim, który pojawia się pod wstawką główną. Spolerowałbym/zlicowałbym go do jednego poziomu z wewnętrzną ścianą wstawki. Tyle, że nie wiem, czy dałoby się to w ogóle wykonać i czy fajka byłaby wówczas w ogóle użytkowa. Ale moim zdaniem wygląda to sztucznie i dziwnie.
Fajki ANDYWOODSA. Obie fajne, obie ciekawe, obie dopracowane. Powalająca rustyka. Naprawdę, świetny, oryginalny pomysł i dziwię się, że w głosowaniu wypadły odwrotnie niż powinny ;) Fajka, która zajęła drugie miejsce podoba mi się znacznie mniej – jest trochę bez wyrazu. Klasyczna, bezpieczna, ale nic ponad to. Obie cierpią na tę samą chorobę, czyli zbyt mocno wygięte ustniki. Oczywiście to mocno subiektywna opinia.
Fajki juzwy, czyli 16 i 3. Obie – powtarzam – obie! BARDZO zyskują po wzięciu w rękę. Ergonomia jest zdecydowanie mocną stroną tych fajek. Zwłaszcza „szesnastka” jest bardzo fajną, wygodną fajeczką. Dopracowane i ciekawa rustyka na obu. Kształty mniej, ale widzę potencjał na znacznie więcej i cieszę się, że będę miał okazję zapoznać autora.
Mpgarb, czyli fajki 11 i 4. W moim odczuciu „wielki przegrany” tego konkursu. Kształty kompletnie nie z mojej bajki, ale staranność wykonania nie ustępująca Andrzejowi. Bezdyskusyjnie widać warsztat i rękę. Mam nadzieję, że jeszcze coś z tego warsztatu wyjdzie, bo pomysły (otwór! wstawka z palmy! Metalowe łączenie-okucie!) nader obiecujące. Mam wrażenie, że autor lepiej czuje się w autorskich pomysłach niż w prostym odtwarzaniu klasyki. Moim zdaniem trochę na tym cierpi ergonomia, ale może to ja mam taką krzywą i konserwatywną rękę ;)
Kogo jeszcze warto wyróżnić? Carlosa – za ćwiczenie z cyklu, jak bardzo da się zejść z grubością ścianki. Zaprawdę Karolu – zdarzyło mi się oddawać projekty na kalce grubszej niż ścianki Twojej fajki. Zogaora – za bardzo ładny pomysł (kształt!), na który głosowałem, pomimo niedopracowania. PiotraT – za fajne nawiązanie do klasyki fajki figuralnej i włożony trud. Szacunek. Perry’ego i 3promile – obu za precyzję wykonania.
No i wreszcie Alana. Jednak okazuje się, że studia na artystycznej uczelni i zdolności rysowniczo-fotograficzne dają „na wejściu” przewagę jeśli chodzi o projekt, umiejętność złapania proporcji, kątów gięcia. Pod kątem projektu te fajki są dla mnie najbardziej spójne (poza Andrzejową, ale ona ma do bólu klasyczny kształt), tworzą jakąś całość. Jak na debiutanckie fajki jest to poziom znakomity. Na miejscu naszych fajkarzy-amatorów już zacząłbym się liczyć z tym, że za chwilę dojdzie im mocna konkurencja.
Pozostałe fajki podobały mi się mniej. Co nie znaczy, że ich autorzy za jakiś czas nie zrobią czegoś, co mnie olśni ;)