
Już po raz kolejny miałem przyjemność zostać poczęstowanym przez kolegę Janka specyfikiem rzadkim, niespotykanym, wręcz unikatowym. Dostępnym czasem w jednej z warszawskich trafik. Przesyłka dodatkowo zaskoczyła mnie przesympatycznym upominkiem z „innej branży”, za co Jankowi dziękuję, bo umilił mi (i synowi) strasznie dzień. Jak się okazało potem, obie rzeczy miały ze sobą więcej wspólnego niż…
Najnowsze komentarze