Allegro przeglądam systematyczne od 3 lat, szukając oczywiście okazji, licząc na szczęście przy zakupie kolejnej fajki. Nic na siłę, traktuje to jak zabawę. Kwota jaką przeznaczam na fajkę to maksymalnie 30 zł za sztukę. Czym więcej z ową fajką się namęczę podczas odnawiania, tym więcej sprawia mi to przyjemności. Przez ten okres zaobserwowałem dużo większe zainteresowanie fajkami. Sprzedawcy żądają coraz więcej za coraz gorsze fajki, a jak już znajdzie się coś fajnego to licytacja kończy się na wysokiej kwocie. Ale do rzeczy 7 stycznia br. przeglądając nowe aukcje z fajkami jakie się pojawiły trafiłem na jedną pt. „PANACHE 3 FAJKI”.
Z opisem:
”3 FAJKI
SYMBOL BC * I NNE NAPISY BULTS CHOQUY PROVENCE FILTER 9 S
FRANCE 1334A TAKIE SA NAPISY NIE WSZYSTKIE MOZE DOBRZE ODCZYTANE WIEC PROSZE WZIASC TO POD UWAGE Z POKROWCEM DODATKOWO DODAM JESZEJEDNA FAJKE MA SLEJONY USTNIK”
Aukcja miała jeszcze dwie fotki.
Chwilę się zastanawiałem, BC i chyba Stanwell, ze zdjęć nie wiele wynikało. Ale cena niska, więc kliknąłem „KUP TERAZ”. I już za kilka dni gdy otworzyłem paczkę wiedziałam, że dobrze wydałem pieniądze. Fajki były jak nowe: 2 szt. BC – może ktoś zapalił w nich jeden raz, a w Stanwellu może 5 razy. Fajki czyste niczym nie pachnące. Postanowiłem zedrzeć prekarbonizat z fajek BC, wszystkie przeszlifowałem papierem 1200, nawoskowałem i wypolerowałem ustniki.
Oto fajki za które zapłaciłem razem 45 zł.
Złamana fajka dodatkowo dołożona przez sprzedawcę to zupełnie inna opowieść.
To się nazywa okazja i fart. faktycznie, na allegro coraz trudniej wylicytować dobrą fajkę za okazyjną cenę.
to prawda, fajki na allegro są coraz droższe. Dlatego też ja powoli przestaję śledzić allegro i kupować tam fajki. Szczególnie, że zauważyłem ciekawy mechanizm „psychologiczny”, który występuje u mnie, gdy oglądam fajki na w/w serwisie. A mianowicie: fajka, na którą bym nawet uwagi nie zwrócił na eBay na allegro kusi mnie i skłania do licytacji – przypuszczam, że przyczyną jest to iż na allegro jest ona jedną z niewielu wartych uwagi i przez to budzi we mnie łowcę „okazji”.
A ja czekam na historię tej złamanej fajki… takim krótkim zdaniem na koniec zarzuciłeś haczyk i teraz czuję się jak złapana nań ryba – zdany na Twoją łaskę :-) Więc opowiedz dzieje tej fajki, bo coś czuję, że tam dopiero będą cuda.
Strzał życia! Gratuluję, bo faktycznie zakup Ci się udał wyjątkowo! Ja ostatnio jakoś nie mam szczęścia…