Witam Szanownych Kolegów,
do celów pewnego, nazwijmy to eksperymentu, poszukuję tytoniu posiadającego dwie cechy: naturalność i niemal zerową ilość nikotyny.
Pytam więc bardziej obeznanych czy przychodzi im na myśl jakieś u nas dostępne ziele spełniające te warunki?
Ewentualnie rozważam użycie mieszanek ziołowych do palenia, czy ktoś próbował tego typu wynalazków?
Wiesz co, z „zerowością” będzie cieżko w przypadku naturali. Takie sianko lekkie z tego co pamiętam to kiedyś trafiłem w Holger Danske Original Tobacco Taste. Ale czy to było zerowe? Nie sądzę. Bo rozumiem, że takie delikatne jak Golden Glow czy Macbaren Va 1 to nie wchodzą w rachubę?
„Gospodarz wytłumaczył mu tedy, że abstynenci piją wodę sodową, limoniadę, mleko, a następnie wina bez alkoholu, napoje chłodzące i podobne rzeczy czyste. Z tego wszystkiego najbardziej przemówiły do przekonania tego Vejvody owe wina bez alkoholu. Zapytał potem, czy istnieją wódki bez alkoholu, wypił jeszcze ćwiarteczkę, porozmawiał z gospodarzem o tym, że to doprawdy grzech schlać się zbyt często…”.
Tak se myślę, że z tymi tytoniami bez nikotyny, to byłoby jak z wódkami bez alkoholu.
Czy to nie z Wojaka Szwejka przypadkiem ? ;-) Wyjaśnię że tytoń o jakim piszę potrzebny mi jest do scenki rekonstrukcyjnej z tematyki indiańsko-szamańskiej. A Jako że będą tam osoby które tytoniu nie palą, chciałbym by nie zostały sponiewierane nikotyną. Hmm chociaż może po prostu wezmę chamską glinę i włożę filtr 9mm
Owszem, Szwejk. Opowiadający ppor. Dubowi o abstynencji. Z cudowną puentą: „I obaj, jako abstynenci, zostali skazani za pijaństwo”. A tak serio, to chyba tylko jakieś lekkie aromaty by wchodziły w grę. Myślę, że Savinelli MrG byłby niezły.
Może czysty BlCav?
Takie pytanie racjonalizatorskie: ile czasu będzie trwała scenka i jak długie ma być palenie? Bo może przejmujesz się na zapas… bo jeden buszek Va no1 raczej nikomu krzywdy nie zrobi, jak się zaciągać nie będzie.
UkłonY,
Ps. Latakii im daj. Niech poczują DUCHA!
Ja też jestem za La. Będzie capić ogniskowo i kadzidlanie, co ma plus przy rekonstrukcjach. Łatwo dym zrobić, co jak wyżej. No i mieszanki z La za mocne zazwyczaj nie są.
Na Virginii – nawet pozornie słabej – można się naciąć, bo ludzie na nią mocno reagują (była dyskusja parę razy o tym), a dodatkowo i w jęzor pogryzie. Nie idź tą drogą.
Albo daj im La, albo jakiegoś słabego aromata „żeby pachniało”.
Polecam Kentucky Bird. To pyszny, słodki, słaby w witaminę N. tytoń.
Do tego room note spodoba się na pewno.
Moja obawa co do latakii jest taka, że ludzie uciekną w panice myśląc, że siedziska się palą.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Chyba faktycznie użyję Latakii, jakiegoś Stanisława. Będzie mistycznie. Myślałem też o odpowiedniej fajce. I przypomniałem sobie że w szufladzie spoczywa gliniany poker od Parola. Dorobię cybuch z bambusa, owinę koralikami, piórami i kalumet jak znalazł.
Zamów od Zbynia. On robił kalumety kiedyś ze szlachetnego drewna ulęgałki-pierdziołki
http://brogshop.pl/pl/p/Indianska-Fajka-Kalumet-Maly-MR-Brog/284
O! I z wrzośca i ma ustnik z łyżki. I pióra z orła. Elegansio.
Piękna! Już składam zamówienie. Do tego jeszcze fajkogłowa Piłsudskiego i kozaka do kompletu. Ma mistrz Zbynio pomysły i wyczucie.
Pióro jest z bażanta. Poza ostatnim zdjęciem, na którym w charakterze ozdóbki faktycznie występuje pióro jakiegoś drapieżnika (wygląda na s-lotkę błotniaka stawowego, ale głowy za to nie dam).
A bażant wiadomo: https://www.youtube.com/watch?v=9vCjnJwpl7E
Indianie palili przede wszystkim mieszanki na podstawie mącznicy
http://fajkoweziola.tk/zielnik/ziola-na-podstawe/macznica-lekarska/
A Ty paliłeś którąś z tych mieszanek? Da się to przełknąć?
Kolega zielarz nie odpowiedział. Poszedłem więc do apteki, zaryzykowałem 5,50 stając się posiadaczem torebki z liśćmi mącznicy. Dziś, po lekkim nawilżeniu było pierwsze palenie w glinianym pokerze.
I powiem Wam że to całkiem niezłe. Pali się kulturalnie, dymu tyle co z Latakii. Smak delikatny, lekko słodki, kwaskowaty, chwilami słonawy.
Tylko cały czas ma się uczucie, że mamy w paszczy coś czego się normalnie tam nie wkłada, tzn jakieś nadkopcone patki z ogniska, taki też jest room note.
Nie mniej ogólne wrażenie jest pozytywne i będę dalej eksperymentował w tym temacie.
A takie skojarzenie w temacie 0 nikotyny.
Wybaczcie :)
https://www.youtube.com/watch?v=ywVu3eQlQZw#t=18m34s