Witam,
Chciałbym zwrócić się z prośbą do wszystkich tych którym zalegają w szufladach ebonitowe ustniki. Chętnie przyjmę stare, nieużywane, pogryzione, porysowane, zzieleniałe/zbrązowiałe z ukręconym czopem badziewie które najpewniej wyrzucicie kiedy w końcu najdzie Was wena sprzątania lub któryś z domowników upomni się o należną przestrzeń magazynową. Pokryję koszty wysyłki lub odbiorę osobiście w okolicach Wrocławia jeśli ktoś się na to zgodzi. Będę wdzięczny za wszystkie oznaki dobrej woli :-)
Pozdrawiam
Ja niestety nie mam ustników, ale za to umiem przenosić artykuły ;)
Bardzo przydatna umiejętność :-) Dzięki
Widze ze mam konkurencje… hmmmm
Tylko skromna prośba, może uda się ustrzelić jakiś ochłap z pańskiego stołu :-P