Dzisiejsze doniesienia z frontu tytoniowego…
Ile kosztuje palarnia w knajpie?
http://wyborcza.biz/Firma/1,101618,8672713,Bez_papierosa_w_restauracji__zobacz_ile_to_kosztuje___.html
Straż magistracka może już karać mandatami za palenie, poza tym wytwarza się front antytytoniowych kapusiów…
Jeśli ktoś zdecyduje się na powiadomienie straży miejskiej, to prosilibyśmy taką osobę, żeby zaczekała na strażników i wskazała osobę, która złamała zakaz palenia. Osoba zgłaszająca wykroczenie może też być potrzebna do wystąpienia w roli świadka w sądzie, jeśli tam skierujemy sprawę – zastrzega Monika Niżniak.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,8674333,Pala_pomimo_zakazu__Wykrec_986_i_czekaj_na_straznikow.html
Kolejne info o mandatach od Straży
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/straz-miejska-zyskala-nowe-prawo,1,3788320,wiadomosc.html
Dlaczego warto zgasić papierosa?
http://www.rp.pl/artykul/565042_Dlaczego-warto-zgasic-papierosa-.html
Wasz korespondent wojenny jalens
Meldunki z frontu tytoniowego
a tutaj ło http://www.samosia.pl/pokaz/1200666/gdzie_mozna_palic_w_warszawie
napisali, że u Arabów będzie można ponoć palić też coś normalnego… o ile wiedzą, co piszą
no i jak nie lubię fejsbóga to chyba warto zajrzeć tu http://www.facebook.com/pages/Palenie-w-Warszawie/162314360471015?v=app_2373072738
Tu nie zajrze, bo sie nie zarejestrowalem na fejsbuku, jak przeczytalem, ze wszystko, cokolwiek do niego wsadze, jest wlasnocia tegoz portalu.
zajrzyj, bo tam ludzie wrzucają adresy, w których knajpach można palić, a to się może przydać. ja tam też nie jestem zarejestrowana, ale z linka można ich podglądać ukradkiem i niczego nie trzeba oddawać ze swej własności intelektualnej
Zajrzalem googlem chromem, bo w Firefoxie mam zakaz dla javy dla wszystkich spolecznosciowek.
To prawdziwa wojna jednak.
Cóż, palacze widać łatwo się nie dadzą. I dobrze, oby tak dalej.
Jako że piszę po raz pierwszy, tytułem wstępu (nie wyłamię się z szeregu), podziękuję za wspaniały portal(ik), który od kilku dni namiętnie katuję.. znaczy się czytam i pochłaniam wszelakie artykuły. A że śmiechu przy tym bez liku… ale nie o tym chciałem.
Aż żal czasem, że jakiegoś „upamiętniacza” ze sobą nie targam bo napotkani „papierośnicy” proszą się o utworzenie galerii pod jakimś wdzięcznym tytułem (może coś związanego z długą przecie tradycją konspiracyjną ;P ). Zatem widuję ich pokątnie przemykających ciemniejszymi zaułkami skrywających, gdzieś w zwiniętej dłoni konspiracyjnego papierosa, tudzież kryjących się gdzieś pomiędzy „zaparkingowanymi” samochodami z miną: przecież musi tu gdzieś być ten chorobny, niesfornie telefon! Jakże prawdziwe okazuje się znamienne polak potrafi( jak promuje się jedna pani w moim mieście). Ech znów nie o tym… o mieście chciałem wspomnieć. Bo, dnia już wczorajszego, zupełnie jakby papierośnicy wespół z bracią fajkową się zmówili i całą mieścinę mgłą niczym dymem „całodziennie” osnuli. Demonstracja siły li to czy może pierwsze działania zaczepne? ;P Szczęściem czasy się nieco zmieniły i mam nadzieję, że w Polsce nie grozi nam zjawisko towarzyszące francuskiej aferze „drejfusowej”.
A swoją fajeczkę i tak będę traktował jako rzecz intymną i rytualną( jak już ktoś gdzieś tu wspomniał), zatem dymić będę sobie wygodnie usadowionym w foteliku.
Witaj wśród skrzatów fajkowników, galeria nie jest problemem technicznym, a raczej, hmmm, pojemnościowym, bo miejsce na serwerze nie jest z gumy, a sama nasza baza danych (to jest zwykły plik tekstowy) ma 80 Mb po niespełna 11 miesiącach. Ale od dawna myślę o – chociażby – galerii naszych fajek.
Viva la pipa! Pipa o muerte! No pasaran! Venceremos!
Mysle ze za jakis czas, kiedy juz sie pierwszy szum rozejdzie po plucach, mozemy stworzyc mape na wzor tej z trafikami.
Może i miłośników dymka przegoniono z miejsc publicznych ale zdaje się, że pomysł z klubami dla palaczy czy miłośników fajki świetnie wypełni powstałą lukę. Przytulniej będzie i nikt pewnikiem nie będzie sarkał, że dym przeszkadza. Oby więcej takich inicjatyw.
W niektórych knajpkach arabskich będą dni zamknięte – dla otwieranych ad hoc klubów miłośników shishy. Fajczarze się przy nich będą załapywać – wiem to z pierwszej ręki. Organy, a nawet rząd, jeśli się będzie o to czepiać, zostanie pozwany z kodeksu karnego z zarzutem o RASIZM, ksenofobię a nawet faszyzm, jeśli będzie trzeba!
=> Kolejne wieści < =
To może zmienić nazwy na „Klub palacza, wszelkich napitków oraz artykułów spożywczych”? :)
Zastanawiam się czy w knajpkach sziszowych policjanci, sanepindy inne magistranty będą miały testy do wykrywania tytoniu? To już zaczyna być czysty Orwell. Kupa pure wariatów.
Zdaje się, że pod tym linkiem możesz uzyskać przynajmniej fragment odpowiedzi. Ech znudzona naukowa brać…
Tu już nawet nie chodzi o nomenklaturę lecz o swoiste ograniczenie wolności wyboru. Tworzenie lokali dla niepalących jest „cacy” a dla palących „be”?! Choroba, toż to jawna dyskryminacja. Tylko czekać ostatecznego zakazu palenia, jedzenia aż wreszcie oddychania (bo żywność niezdrowa a powietrze zanieczyszczone). Dokąd to niby ma prowadzić?
Na uwagę zasługuje komentarz Matiego
Coś Ci nie bardzo wychodzi linkowanie :) Wrzucaj adres jak leci, skrypt go sam przekształci, nawet jak będzie długi i załamany :)
Aj aj. Faktycznie :/
1. Link z komentarzem Matiego:
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/465863,klub_milosnikow_tytoniu_sposobem_na_ominiecie_zakazu_palenia_w_pubach.html
2. Coś o testach:
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/466060,trwa_pierwsze_badanie_efektow_zakazu_palenia.html
A czy nie można popełnić rzeczy całkiem odwrotnej ? tzn „palarnię” zrobić z całego lokalu, a małą klitkę w kącie lub przedsionku (1m kw.) uszczelnić i wywiesić kartkę „dla niepalących”.
Nie dawniej jak wczoraj rozmawiałem o tym z kolegą. To musiałoby fajnie wyglądać – wchodzisz do lokalu od razu w pomieszczenie o powierzchni ok. 8m^2, a za dalszymi drzwiami masz salę 200m^2 dla palaczy :D
Może być nawet taka salka w miejscu kibelka – wszak ona nie musi być wentylowana przesadnie.
Rozwiązanie prawie bezkosztowe i zgodne z ustawą :)
Mowa trawa, trele morele, srali muchi- będzie wiosna…
* * * *
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ta-ustawa-przelamala-w-polsce-kolejna-bariere,1,3791156,wiadomosc.html
Meldunek od znajomego jednoizbowego restauratora – w pierwszym tygodniu nieco ponad 40 proc. dotychczasowego utargu.
Aha, jego barman, palący cygaretki, szuka pracy na Ukrainie – znajdzie, bo jest laureatem wielu shakerskich nagród o statusie międzynarodowym.
Czy ławka w parku jest miejscem publicznym?
Pewnie, że jest. Ale Ustawa traktuje o pomieszczeniach.
a ;) chodzę trochę nieprzytomny ostatnio, zaczął się sezon kolokwialny na uczelni, stąd takie beznadziejne pytanie. A wystarczyło wygooglać…
Nie przejmuj się, każdemu może się pomieszać od przepisów i relacji o przepisach – i bez kolokwiów. Twoje pytanie poza tym może być wieszcze – dziś wybierano samorządy, które – jak każdy już wybrany organ – zwrócą się przeciw wyborcom. Samorządy mają prawo rozszerzyć listę zakazów antynikotynowych na swoim terenie. Ławka w parku jest już miejscem, gdzie nie można napić – łakomy kąsek dla psychopatów z Rady.
Angielski design tytoniowy!
Zbieracze opakowań się pochlastają.
Ale za to jakie wyzwanie dla adeptów wzornictwa przemysłowego! :)
„Mój przyjaciel Serge kupił sobie obraz. Biały kwadrat na białym tle.” ;)
ciekawy jestem, jaki jest odsetek zjadaczy parówek wśród niepalących. „skrytożercom parówkowych mówimy nie!!!!”
Problemem gazetopismaków jest to że dla nich istnieją jedynie papierosy. Nie potrafią napisać co będzie z fajkowym tytoniem, czy cygarami. Amatorszczyzna.
Niebyt ciekawe jest to jak będzie wyglądała paczka papierosów- co za różnica. Ale..
Ciekawe czemu młodzież sięga… nie sięga ze względu na kolorowe opakowania, sięga bo jest to coraz bardziej zakazane- a im bardziej zakazane tym bardziej pociągające. Owszem znam dziewczęta które palą te papierosy w ładniejszych opakowaniach, kupują ładniej pomalowane samochody itp… ale po dniu bez papierosa zapaliły by nawet spajki czy fajranty, a jak by miały wsiąść do metra to wolały by rozklekotaną zastawę.
Kurde, Janek ma chyba rację, nie ma co płakać – nasz zakaz palenia w knajpach jest niczym w porównaniu do szwedzkiego Orwellizmu.
http://www.rp.pl/artykul/567927_Dzielnica-tylko-dla-ekologow-.html
Jest kilka Wielkich Religii, Chrześcijaństwo, Islam, Judaizm i….. Ekologia.
Chociaż ta religia powinna mieć nazwę ochrona środowiska bo z terminem ekologia to tak trochę sobie…..
Stwierdzam, iż największym jasnowidzem na ziemi był jednak Orwell
Dodałbym Huxleya do Orwella.
Czasami jak patrzę na wiadomości to mam wrażenie, że przestaję rozumieć ten świat. A Orwell faktycznie przewraca się w grobie. Znowu :|
Jeszcze jedna cenna inicjatywa społeczna: http://www.zapalniczek.pl/mapa