Szanowni Koledzy
wczoraj na pchlim targu kupiłem dwie fajeczki.
Bardzo proszę o podpowiedz co to za fajki i ile są warte.
Znalazlem jakieś informacje ale raczej skromne. Ta ZG Montebello to chyba Czeski wyrób. Potrzebowałbym do niej nowy ustnik taki jak oryginalny. Jest możliwość dokupienia takiego gdzieś?
Hilson to sensowna fajeczka. Warta odnowienia i rokująca smaczną służbę w odwdzięce za troskę. Więcej tu: http://www.pipephil.eu/logos/en/logo-h3.html
Rzuć też okiem w pipedie: https://pipedia.org/wiki/Hilson
(tak w ogóle – warto zapamiętać te strony, bo to pozycje obowiązkowe dla każdego fajczarza szukającego wiedzy…)
Co do drugiej fajki – nie wiem nic, nie znam marki. Co do ustnika zaś – skoro jak pisałeś na gadaczce że nie ma w Fajkowo.pl odpowiedniego zamiennika, to pozostało tylko zabrać się za naprawę (lub zlecić dorobienie u jakiegoś mistrza fajkarza). Nie jest to autopromocja, ale może tu znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania: http://www.fajka.net.pl/poradniki/wlasnorecznie/historia-szczerbatego-ustnika-czyli-jak-latalem-chacoma/
Pozdrawiam, Andrzej
Dzięki dzięki. Przejrzałem tematy tutaj na forum już wcześniej.
Obydwie fajeczki już są w trakcie reanimacji.
Nagar w obu był taki ze małego palca nie szło włożyć.
Teraz jest do gołego drewna zrobione.
Potraktowałem solą z alkoholem i wyciorkami po tym zabiegu.
W tym momencie elementy drewniane są super czyste i pachnące nowością praktycznie.
Ustniki włożyłem do alkoholu i wyczyściłem w środku. Cała paczkę wymiotów zużyłem na to ale wychodzą śnieżnobiałe teraz ze środka.
Jedynie co mi zostało to uporać się z tymi ubytkami na ustniku ZG Montebello.
Powiem szczerze ze bardziej mi się ZG podoba niż ten hilson. Ale obie będą odświeżone.
Nie widzę na zdjęciach, jak duże są to ubytki, ale jeśli są to tylko wgniecenia po zębach to możesz spróbować delikatnie rozgrzać ustnik nad palnikiem gazowym. Ebonit ładnie wraca do pierwotnych kształtów pod wpływem temperatury, tylko trochę matowieje, ale po kąpieli w alkoholu i tak będziesz musiał ustniki przepolerować. Gorzej jeśli jest to akryl, wtedy ani grzanie, ani polerka nie wchodzą w rachubę. Akryl jest twardszy, a więc bardziej kruchliwy od ebonitu i nie utlenia się.
Próbowałem rozgrzewać ale nic to nie dało.
Ubytek jest dosyć znaczny przy samej końcówce ustnika. Zaraz za rantem.
W zasadzie to rant nie istnieje.
Wrzuciłbym zdjęcie ale nie za bardzo wiem jak niestety.
Myślę że metodą opisaną przez Andrzeja K. będziesz w stanie ze spokojem odtworzyć rant. Mi się kiedyś udało nawet dorobić w ten sposób końcówkę a’la petersonowski P-lip – wzmocniłem konstrukcję bodajże fragmentami zszywek biurowych.
Chyba się pokuszę. Właśnie i ja w tej swojej mam takowego p-lip’a.
Wyglada już zacnie i jest czysta. Tylko te zagryzienia