Drodzy fajkowicze,
jako, że nie udało mi się o znaleźć w przepastnych archiwach informacji nt. lokali w Warszawie, gdzie można w spokoju i dobrym towarzystwie nacieszyć się fajką przy piwie z pianką na trzy palce, zwracam się do was z prośbą o wskazówki w tym zakresie.
Z góry dzięki za pomoc!
Serwus!
Jako,że to mój pierwszy post się witam.
Nie znam dużej ilości miejsc,bo jak siedzę w knajpie to swojej ulubionej,ale kojarzę,że zapalić można w :
-Oparach Absurdu na Ząbkowskiej (jest palarnia,pomieszczenie z dużym okrągłym stołem na środku)
-restauracja La Cantina na Nowym Świecie ( na dole cała sala dla palących)
-pub Nora na krakowskim Przedmieściu ( też oddzielne pomieszczenie,ale taka spelunka raczej)
-Parana na Marszałkowskiej ( szatnia obowiązkowa-2 zł, klimat jak z PRL-u,nakopcone fest,przynajmniej w weekendy,jest ekstra!)
-Było jeszcze Corso na Placu Zbawiciela…:(
Jak mi się coś przypomni to dopiszę,ale generalnie często jest pomieszczenie dla palących w knajpach,które mają burgery i transmitują mecze..;)
W Oparach wolno palić?
Panowie… to jest miejsce na spotkanie, nawet dla przyjezdnych.
Przynajmniej dekadę temu było.
Niedziela, godzina 20:14?
Ale tam, przynajmniej jak byłem pare lat temu to była tylko mała piętrowa salka i korytarzyk do kibelka. Poszerzyli to miejsce o jakieś pomieszczenia?
Po za tym jak pamiętam z czasów bez zakazów, to tam nie było grama powietrza jak ze 4 osoby zapaliły papierosa.
Mamy doświadczenie
Palarnia jest, sprawdzone,bywam tam i nawet w ostatni piątek pykałem fajeczkę przy kieliszku chleba.
W oparach jakiś rok temu był remont, są dwie toalety na przyzwoitym poziomie.
W weekendy faktycznie dużo ludzi w tej palarni i nakopcone, ale jak się przyjdzie około 19 to zazwyczaj jest jeszcze spokojnie, a wiadomo,że w niedzielę to i mniej ludzi na mieście.
Co do powietrza pamiętam,że można było uchylić okno,po remoncie jeszcze tego nie sprawdzałem.
La Cantina rzeczywiście informuje o sali dla palących.
I tak w istocie jest,dobra kawka, pizza też.
Jedynie na cygara krzywo patrzą, kelner uwagi nie zwrócił, tylko dyskretnie uchylał okno i widać było,że modli się w duchu ,aby cygaro temu panu zgasło.
Dobrze że taki temat powstał.
Osobiście polecam Cafe Marcinek – Podwale 19. Tanie piwo (niestety tylko koncernówki) Ale palarnia jest duża, przytulna i nie śmierdzi za bardzo, no i jest piękny widok na zamek. Obsługa pozwala przynosić jedzenie z pobliskiego kebabu czy pizzerii.
Jest też Klaps na Pawilonach. Ciemno i śmierdzi, specyficzny wystrój ;-) Mają kilka dobrych piw. Lubię takie speluny.
LasVegas na Kulczyńskiego 14, blisko metra Imielin. Nazwa mało wyszukana ale jest to dobry lokal. Duża, czysta i wietrzona palarnia. Piłkarzyki/rzutki/bilard(!) Nieco więcej piw niż w większości lokali. Nie polecam tylko grać w bilard z kelnerką, jeśli przegrana w kilku rundach bardzo ubodzie Cię w ego.
Właśnie siedzę i testuję to całe LasVegas. Faktycznie, sympatyczna opcja. Pije kawę (niezła!), palę LuFę i czytam Forsmana o strategii pierzenia się szponiastych (hermetyczne lektury w knajpie FTW) – i jest całkiem przyjemnie. Kudosy @ajt.
To co, impreza?
ale wstęp tylko dla szponiastych!
:)
Zacni fajkowicze!
Proponuję spotkanie noworoczne w Warszawie po 8 stycznia AD 2017.
Kto chętny daje znać, będziemy myśleć o miejscu i czasie.
Włóczykij… you’re doing it wrong.
Jak chcesz zorganizować spotkanie z sukcesem, to zrób to tak, żeby miało ręce i nogi: zaproponuj miejsce, daj termin, zadeklaruj, że całość zepniesz do kupy i wtedy poproś o zgłoszenia.
Inaczej będzie to piękna porażka :)
Nie mówię tego złośliwie, ale po prostu wiem, jak realnie wygląda organizowanie spotkań na portalu, są dowody – obejrzyj teksty zapraszające na spotkania i relacje.