Czy podróżujecie z fajką? Jak to wygląda jeśli chodzi o odprawy na lotniskach? Podróżuje sporo, zawsze z bagażem podręcznym. Zastanawiam się, czy przy odprawie security nie będzie problemu z tytoniem (podejrzany specyfik w torebce strunowej), wyciorkami (długie metalowe przedmioty), wreszcie zapalniczką z wbudowanym ubijakiem albo przepychaczem – o niezbędniku nawet nie wspominam – nie przejdzie na pewno. Jakie są Wasze doświadczenia?
- Akcje i Konkursy
- Fajkowe ABC
- Kupiłem cudo!
- Mistrzowie
- Recenzje tytoniu
- A&C Petersen
- Astley
- BBB
- Captain Black
- Colts
- Cornell & Diehl
- Dan Tobacco
- Davidoff
- Dunhill
- Erinmore
- Fribourg&Treyer
- G.L. Pease
- Gawith, Hoggarth & Co.
- Hearth&Home
- Holger Danske
- Ilsted’s
- Imperial Tobacco
- Mac Baren
- McClelland
- Orlik
- Paladin
- Peter Stokkebye
- Peterson
- Planta
- Pozostałe
- Rattray´s
- Robert McConnell
- Samuel Gawith
- Savinelli
- Skandinavik
- Solani
- Stanwell
- Stanislaw
- Torben Dansk
- W.O. Larsen
- Users Voice
- Wokół fajki
- Zamiast Forum
Już trochę o tym było tu: http://www.fajka.net.pl/krotkie-pytania/faja-w-samolocie/
Dzięki, nie znalazłem tego.
Wygląda na to, transportowanie fajki i akcesoriów nie jest trudne. Z wyjątkiem zapalniczki – czy zrozumiałem dobrze, że działającej zapalniczki nie można posiadać przy sobie? Czy to dotyczy tylko Zippo?
W ubiegłym roku przechodziłem przez odprawę z całym zestawem do palenia w bagażu podręcznym, bo zapomniałem przełożyć do walizki. W myślach pożegnałem się już z przybornikiem, jednak jedyne, co miły pan na lotnisku w Baden Baden zakwestionował, to zapalniczka Zippo (benzyna była w walizce). Na szczęście przed wyjazdem nie miałem czasu jej napełnić, więc nie odpalała. Pan powąchał, pstryknął i z uśmiechem oddał mi ją. Jak powiedział, gdyby odpalała, musiałbym pożegnać się z wkładem. A na temat tak przydatnych do terroryzowania załogi i pasażerów szpikulców oraz łopatek z przybornika czy wyciorowych drucików niezbędnych do łączenia elementów bomby rozrywającej kadłub na strzępy – ani słowa. Pewnie miałem fart…
Swego czasu wiele latałen – cały sprzęt – w tym fajki – były w bagażu. Podręczny czyściutki . W ostateczności najwyżej moja walizka poleciała by do Chin)))
Poczytałem trochę regulaminów. Wygląda na to, że zapalniczki nie można mieć w bagażu rejestrowanym ani podręcznym. Można mieć przy sobie (w sensie w kieszeni) zapałki lub zapalniczkę wielokrotnego użytku. Z wyjątkiem benzynowych – te można przewozić jedynie „rozładowane”. Pewnie służby ochrony we wielu przypadkach przymykają oko, ale generalnie zasady są jak wyżej…
Z drugiej strony jak zwykle przepisy są nieco niekonsekwentne: co za różnica, czy mam zapalniczkę w kieszeni, czy w bagażu podręcznym?!
Mi raz miła pani na lotnisku w Hamburgu kazała wyjąć zapalniczkę z plecaka bagażowego (po prześwietleniu tegoż rzecz jasna) i przełożyć do torby podręcznej, gdzie była już wcześniej zupełnie inna zapalniczka. Następnie, po upewnieniu się, że lecę do Warszawy i że stamtąd jestem, płynnie przeszła na polski i wyraziła zdziwienie, że palę fajkę :) Mimo że obie zapalniczki w podręcznym były sprawne, podczas kontroli osobistej nie wzbudziły najmniejszego zainteresowania. Też tego nie rozumiem, ale tak było :)
Na temat przepisów na lotniskach i ich zasadności można by pewnie długo dyskutować :).
Baba z fają każdemu rozwiąże język :>
Fajki i niezbędniki nie są problemem. Przynajmniej nigdy do tej pory nie stanowiły. A miałem je zarówno w bagażu głównym jak i podręcznym. Zapalniczki nie radzę brać wogóle, ponieważ są ludzie (to raczej nie kwestia lotniska, a pracowników), którzy nawet z głównego bagażu nakazują wyjąć. Przerabiałem w Pekinie takiego celnika i tłumaczenie, że nowa Zippo, bez kamienia, z czyściusieńką nowiutką gąbką na nic się nie zdało.
Na lotniskach w Polsce podejście jest dużo luźniejsze. Pamiętać jednak należy, iż to niestety kwestia osobnicza a z tym się nie wygra. Jak ktoś ma zły dzień i jego apogeum trafiło akurat na Ciebie, to pozamiatane. By sobie i ciężko pracującym celnikom kłopotu nie robić lepiej się nie stawiać.
Apropos zapałek i zapalniczki – cytat ze strony Urzędu Lotnictwa Cywilnego:
http://www.ulc.gov.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1758
Zapałki bezpieczne lub zapalniczka do papierosów zawierająca całkowicie wchłaniające się paliwo płynne, przeznaczona do użytku przez pasażera może być przewożona przy sobie.
Uwaga: Zabroniony jest przewóz zapałek i zapalniczek w bagażu kabinowym lub rejestrowanym.
Uwaga: Płyn do zapalniczek i wkłady do zapalniczek nie są dozwolone do przewozu przez pasażerów.
Może komuś się przyda przy dyskusji ze służbą ochrony lotniska ;).