Czy jest jakiś specjalista/zakład w Polsce lub chętny na fajkowo ,który by się podjął naprawy mojej fajki ? Zapłacę bonami NBP.
Fajka Brulor standard z lat 60 – nigdy nie używana – podczas próby wyciągania ebonitowego ustnika całość pękła a żal u smutek ogarnął moje serce :(
Oczywiście można skontaktować się z dowolnym wytwórca fajek np. Mr Bróg czy H. Worobiec, dogadać się co do bonów NBP i zlecić naprawę lub nawet wykonanie zupełnie nowego ustnika – ale takie „czyste” poprzeczne pęknięcie czopa można moim zdaniem najpierw spróbować samodzielnie skleić.
Ebonit klei się zazwyczaj szybkowiążącymi epoksydami (tak np. wkleja się derlinowe czopy ustników) lub cyjanoakrylami. W tym wypadku użyłbym właśnie cyjanoakrylu o wzmocnionej sile wiązania z podłożem i większej elastyczności, np. Loctite 480. Chcąc mieć jednak absolutną pewność co do wytrzymałości połączenia, wypadałoby miejsce pęknięcia kanału dymowego ustnika delikatnie rozwiercić i wzmocnić (w sposób niewidoczny z zewnątrz) np. kawałkiem metalowej rurki. Można oczywiście, całkowicie zastąpić ułamany ebonitowy czop derlinem, ale to już jest znaczna ingerencja w konstrukcję bądź co bądź – 50cio letniej fajki. Po sklejeniu, pozostaje tylko poprawienie paskudnego odprysku na krawędzi ustnika – i tu, w przypadku braku odpryśniętego kawałka można zastosować „pasty” naprawcze do ebonitu opisywane na fajka.net przez kol. Andrzeja K. Wygładzenie i optyczne wyrównanie barwy łączonych fragmentów ebonitu uzyskuje się przecierając miejsce łącznia terpentyną lub naftą – które lekko rozpuszcza powierzchnię wulkanizowanej gumy.
Dziękuję za odpowiedź.
Nie będę ukrywać ,że samemu nie chcę się za to brać gdyż mało mam wiary w moje zdrolności manualne no i odpowienią wiedzę co do dorebienia metalowego walca (bo chcialbym aby było naprawione na tip-top), spasowania całości ,robienia pasty aby odprysk naprawić. Z miłą chęcią oddam fajkę w dobre ręce kogoś z fajka.net kto zna się na rzeczy i włoży w naprawę serce i wiedzę. Oczywiście nic za darmo.
Czy będzie ktoś chętny ?
Gdyby ktoś był zainteesowany jak ta historia się skończyła to Mr Bróg dorobił ustnik w cenie 44pln (cena z wysyłką) – czarny połysk więc raczej jest to akryl + przeniesiony oryginalny napis, krótszy o 1 cm w porównaniu do oryginału. Spasowanie oceniam na 4- , nie jest idealnie ale i nie jest źle (prawdopodobnie ustnik jest z prefabrykatu dla rodzimej fajki), połączenie jest szczelne.
„Nowego” Brulor z lat 60′ można kupić za 70 złotych. Chyba, że to pamiątka, wtedy był sens bawić się w naprawę.
To był prezent od żony więc 44 pln za naprawę mogę przełknąć :)
Jak prezent od żony – to pewnie, że warto :)
Hello! Where I can fix my pipe in Poland now? Please, help