http://www.tabak.com.pl/index.php?p=productsMore&iProduct=613&sName=1E
Co sądzicie o tej fajce? Może ktoś z was ma podobną (taką fajke)
Otóż pod tą fajką jest zdjęcie jej przekroju http://www.tabak.com.pl/files/products/przekroj%20fajki[7].jpg czy fajki gliniane mają właśnie taki przekrój? Czy jest to wymysł fajkarza.
Chciałbym się co niecoś dowiedzieć więcej o fajkach i zakupić jakąś tańszą w celu wytestowania.
Oczywiście mowa o fajkach glinianych
http://www.fajka.net.pl/problemy/humorystycznie/pianka-cegla-glina-szklanka/
Ja taką posiadam, jak i kilka innych glinianek. Co do przekroju to jest to patent na komorę chłodzącą ( podwójne ścianki) Fajna sprawa, chłodzi nieco dym i jest pułapką na kondensat ( bo duża powierzchnia gliny wchłania wilgoć ) Płaci się jednak za to wagą i topornością fajki.
Czy kupować ?
Bez dwóch zdań, ta faja to pięściak barbarzyńcy, można w niej palić wszystko, nie myć przez miesiąc a potem wsadzić do zmywarki i jest jak nowa. Do testowania tytoniu, palenia na imprezie, w plenerze fajka idealna. Ale wygodniejsza i lepiej zaprojektowana jest ta http://www.fajkowo.pl/pl/p/Fajka-Parol-gliniana-poker/4644 dzięki temu że stoi, i wymiarom komina, chociaż z powodu braku szkliwienia jest mniej wytrzymała i droższa.
O fajkach glinianych napiszę jeszcze wywód, najdalej za miesiąc.
W tym temacie jestem „nieopalony” jak świeża gruszczanka,więc nie drwijcie,proszę! Jak to jest z tym reklamowanym wchłanianiem kondensatu? Przecież porowatość glinki w takiej fajce ma swoje ograniczenie! Czy umycie jest w stanie wypłukać kondensat ze ścianek fajki? Jakoś tego nie widzę…
Jeśli pali się jakiś bardzo wilgotny aromat, to sama glina z pewnością np balsy nie zastąpi, w innych przypadkach jest, moim zdaniem wystarczająca.
O ile ścianki komina jest bardzo łatwo utrzymać w dobrym stanie, przecierając je po prostu płynem do mycia naczyń i szorstką gąbką, o tyle ,,komorę chłodzącą,, osobiście traktuję płynem do dezynfekcji urządzeń medycznych, co 20 paleń, zazwyczaj wystarczy jednak zwykła woda, ewentualnie z mydłem i energicznie potrząsanie fajką.
W plenerze zdarzyło mi się myć glinę w wodzie z jeziora i płukać odrobiną piwa z biedronki. Właśnie za to, prostotę, aż do prostactwa i niezniszczalność uwielbiam glinianki.
Dzięki za odpowiedź.Właśnie wkroczyłem na „gliniany” grunt. Wypada mieć choć jedną, więc zamówiłem i przetestuję jej zalety. Domyślam się też że wytrząsania resztek poprzez pukanie o kant „czegoś” raczej nie jest wskazane…
Bardzo dziękuję!
Link z pierwszego komentarza i uwaga w drugim w zupełności zamykają temat
pozdrawiam MŁ
Niestety pojemność komina jest w niej raczej mała, co warto mieć na uwadze.
W tym Pietrzyku z linka, komin jest nieco za szeroki i dość płytki, ale wystarczający. Malutkie kominy mają modele z wyższymi numerami. Nie mam fajki przy sobie więc nie podam dokładnych wymiarów, natomiast w pokerze Parola proporcje są moim zdaniem optymalne.
Mam jednego „Pietrzyka” (z miasta Łodzi kot pochodzi ;)) i niestety nie mogę powiedzieć nic dobrego. Komin płytki, półokrągły, jakby wciśnięty kciukiem w glinie. Nie ma jak tego umyć, bo smoły jednak się nie rozpuszczają tak łatwo i co najgorsze – fatalnie spasowany ustnik z główką: sam czop fabrycznie nadpęknięty rozlazł się szybko, poza tym nieszczelne połączenie. No dla mnie ciekawostka na półkę. Chyba bym wolał kukuryźnika Missouri, niż kolejnego Pietrzyka.
PS W trafice na Piotrkowskiej jest Aalsbo, herbata i rajtuzy. Fajki niekoniecznie i nie zawsze.
Właśnie otrzymałem (ach,ta szybkość dostawy-zawsze mnie zdumiewa,jak kurier na drugi dzień po zamówieniu dzwoni do drzwi!) swoją pierwszą „gliniankę”. Zdecydowałem się na pokera Parol. Wygląda uciesznie…tak jakoś toporno-zgrabnie, rustykalność z niej bije a jednocześnie jakaś taka elegancja. No, po prostu podoba mi się! Nabiłem resztką Cherry Ambrosia,zapaliłem…i szok! Rany Julek, jak to się miło używa! Jak smakuje! Jestem zauroczony jak każdy „neofita” i wiem,że nie jest to ostatnia gliniana fajeczka w mojej kolekcji!
Cieszę się że poker się sprawdza, to także i mój najnowszy gliniany nabytek i jednocześnie najlepszy. Szkoda że nie ma większej różnorodności w tym temacie, choćby 1/10 tego co możemy spośród wrzośców wybierać.