1. Na dawno nieatualizowanej stronie theitalianpipe.com warto obejrzeć 54 zdjęciową prezentację o cięciu i wygrzewaniu wrzośca. Bohater fotoreportażu, Salvatore Posella, od 60 lat pozyskuje, tnie i przygotowuje do obróbki kalabryjski wrzosiec.
Oglądałem to z dużą dozą wyobraźni i po kilkunastu fotografiach zacząłem staruszkowi liczyć palce. O dziwo, wygląda na to, że przez te dziesięciolecia nie obciął sobie żadnego. Trochę szkoda, że tak małą część tej prezentacji zajmuje proces „curingu”, w przypadku firmy Posellów (obecnie prowadzi ją jego syn Vitaliano) jest to wygrzewanie klocków w dość starodawnym piecu.
U Posellów zaopatruje się sporo firm, zarówno włoskich, jak i z całej Europy.
Bezpośredni link do strony odsyłającej do prezentacji => TUTAJ.
2. Zachęcam też do rozejrzenia się po stronie Bouchemata Mohameda Elyazida – to algierski dostawca wrzośca. Na jego stronie sporo zdjęć z procesów cięcia i „curingowania” wrzośca. Lakoniczne, ale dość wyczerpujące opisy tych procesów – po angielsku. Także o „kopaniu” bulw.
3. O pozyskiwaniu wrzośca na granicy hiszpańsko-francuskiej => TUTAJ.
4. I o przygotowywaniu wrzośca greckiego… Oraz strona druga tekstu…
5. Jak to wyglądało u Savinellego => TUTAJ.
Może ktoś ma linki do innych wrzoścowych obrazków z fazy prefajkowej?