Zastanawiam się, po co wszystkie współczesne fajki są pomazane lakierem. Jak dla mnie psuje to wygląd fajki. Mat zdecydowanie piękniej się prezentuje. Czy znacie jakiś producentów szanujących wrzosiec i nie malujących fajek bejcą ?
- Akcje i Konkursy
- Fajkowe ABC
- Kupiłem cudo!
- Mistrzowie
- Recenzje tytoniu
- A&C Petersen
- Astley
- BBB
- Captain Black
- Colts
- Cornell & Diehl
- Dan Tobacco
- Davidoff
- Dunhill
- Erinmore
- Fribourg&Treyer
- G.L. Pease
- Gawith, Hoggarth & Co.
- Hearth&Home
- Holger Danske
- Ilsted’s
- Imperial Tobacco
- Mac Baren
- McClelland
- Orlik
- Paladin
- Peter Stokkebye
- Peterson
- Planta
- Pozostałe
- Rattray´s
- Robert McConnell
- Samuel Gawith
- Savinelli
- Skandinavik
- Solani
- Stanwell
- Stanislaw
- Torben Dansk
- W.O. Larsen
- Users Voice
- Wokół fajki
- Zamiast Forum
Chyba trochę się zamieszałeś w tym wszystkim. Ujmę to tak:
– Nie wszystkie współcześnie produkowane fajki są lakierowane
– Według mojej wiedzy zdecydowana większość lub niemal wszystkie fajki produkowane ręcznie przez mistrzów fajkarskich NIE są lakierowane
– Bejcowanie i lakierowanie fajek to dwie różne rzeczy
– Połysk fajki nie oznacza, że jest ona polakierowana. Można uzyskać efekt „lustra” za pomocą szlifowania wrzośca bardzo drobnym papierem, a następnie polerowania na coraz miększych tarczach, a także za pomocą wosków, którymi się fajkę pokrywa i również poleruje. Prym wiedzie tutaj bardzo twardy wosk carnauba.
Jeśli jednak jest jakaś fajka, która naprawdę bardzo Ci się podoba, a z jakiegoś powodu jest pokryta lakierem i jednocześnie mocno Ci on przeszkadza, to można zaryzykować zeszlifowanie go.
Zerknij sobie na Nordinga, ale lakierowanych fajek wcale nie jest tak dużo.
Chyba jedyną – przynajmniej mi znaną – renomowaną firmą fajkarską, która jednocześnie lakieruje obecnie swoje fajki jest Vauen. Pozostałe firmy, które to robią, to raczej już najniższa półka.
Design Berlin również lakieruje swoje wyroby
Butz-Choquin, Chacom, Peterson, Rattray’s, Savinelli, Stanwell, Sillems, wspomniany Vauen… Wiele firm lakieruje swoje fajki. Fakt, są popularne, ale nie nazwałbym ich najniższą półką.
Po co się lakieruje? Przyczyn jest cała masa – od ekonomicznych po względy estetyczne. Niejedna dyskusja się o tym toczyła.
Ja wiem, że lakier jest be, i zły, i że trzeba go zdzierać do żywego, i w ogóle świadczy o kompletnym dyletanctwie użytkownika takich pseudofajek, ale… ja kurde lubię czarne, fortepianowe fajki. „I co mi pan zrobisz?” ;-)
Wszystko fajnie, ale @Kotylionsznur pytał o fajki nielakierowane, a nawet niebejcowane, a tu tymczasem powstaje lista producentów topiących wrzosiec w lakierze:)
Odpowiedź brzmi, że prawie wszyscy producenci ze średniej i wyższej półki cenowej, z pewnymi wyjątkami. Przynajmniej jeśli chodzi o lakier.
Moje pytanie miało czysto estetyczne podłoże. Świecące fajki nie podobają mi się, choć teraz jus wiem, że lakier może ograniczać oddychanie drewna, wiec wpływać i na fajkę.
Słuszna uwaga, Pufallo. Jakoś tak skupiłem się na pierwszym pytaniu i późniejszych odpowiedziach, i poszło :)
No to żeby wrócić do ad rem – moim zdaniem chyba wszyscy producenci fajek mają w swojej ofercie egzemplarze niemalowane i niebejcowane. A poza tym jeśli spodoba się jakaś fajka, ale a to ma kolor nie taki, a to lakier którego nie chcemy, a to coś tam innego, co nie pasuje – to zawsze można się zwrócić do producenta, żeby zrobił dla nas model o numerze takim a takim, tylko bez tego czy tamtego, za to z tym i z tamtym. Ja tak sobie zamówiłem fajkę u mistrza Worobca, płacąc za moje fanaberie niewiele więcej, niż w standardzie. I chwalę sobie :)
Ech. Też już coś powiem o lakierowanych, żeby się wpasować. Posiadam dwie fajki Stanwella, które są czymś pokryte. Lakier? Szelak? Diabli wiedzą. Nie błyszczy się to przesadnie, połysk jest raczej stonowany. W mniejszej wspaniale palą mi się Dark Birds Eye i Kendal Twist Brown Irish X od GH. Większa jest jedyną fajką, w której potrafię w pełni nacieszyć się My Mixture i London Mixture od Dunhilla. Mam też dwie fajki od Capitola. Były lakierowane. Były, bo palić się w tym nie dało. Wnioskuję, że jakość tych wykończeń i ich wpływ na palenie zależy od producenta. Jeśli chodzi o fajki bez lakieru, to posiadam dwie od Worobca. Dobra jakość w przystępnej cenie. Nowe są nawoskowane, ale ten efekt szybko znika. Dodam też, że bardzo mnie zachwyca, jak z czasem zmieniają się fajki od Capitola, które lakieru i bejcy pozbawiłem. Drewno staje się ciemniejsze, a używanie każdej z fajek nadaje powoli atrakcyjnego dla oka połysku. Z pewnością nie zakupię już jednak fajek spod tego znaku. Za dużo zachodu z tarciem itp.