Myślałem nad kupnem małej fajki i upatrzyłem sobie taką ładną z pianki morskiej o średnicy komina 15 mm (http://www.meerschaum-pfeifen.com/shop/meerschaum-pipe-claw-k12kr614-p-2868.html), stąd moje pytanie: czy jest sens takową nabywać skoro ponoć bardzo ciężko się tego rodzaju fajki pali ze względu na nie najlepszą wentylację? Czy to w ogóle prawda, czy też cała sprawa jest przejaskrawiona? Czy też potrzeba tu zaawansowania w paleniu, którego na chwilę obecną nie posiadam?
A przydałby mi się mały sprzęt, ponieważ z jednej strony robi się naprawdę chłodno (a palę na balkonie głównie), z drugiej zaś nie chce nabijać dużej kolubryny mocnymi tytoniami. Trzeci powód (być może najistotniejszy) jest taki, że nie stać mnie dużą, ozdobną fajkę z pianki, a moja potrzeba konsumpcyjno-snobistyczna podjęcia szybkich kroków.
Bardzo byłbym wdzięczny za jakieś informację. Pozdrawiam.
Z moich krótkich doświadczeń wynika, że masz racje z tym co pisałeś. Mam fajki mniejsze od 19 mm, w prawdzie tylko odrobinę ale jednak. Dla mnie jest spora różnica w porównaniu z szerszymi fajkami mimo tego, że palony jest ten sam tytoń. 15 mm to nie zbyt wiele na moje oko. Czy jest sens? Nie wiem, dla każdego to sprawa indywidualna. Czy potrzeba zaawansowania? We dług mnie tak.
Przeniosłem we właściwe miejsce.
Pozdrawiam
y,